Bardzo ciekawie zapowiada się końcówka bieżącego tygodnia na polskich torach wyścigowych. Ciągle ważą się losy mityngu na Partynicach, przeniesionego z soboty na czwartek (19 września). Trudna sytuacja na południu Polski i mało optymistyczne prognozy hydrometeorologiczne na najbliższe dni sprawiają, że jego rozegranie jest mocno zagrożone. Oficjalna decyzja prawdopodobnie zostanie podjęta we wtorek rano. Tymczasem w weekend sporo będzie działo się na Służewcu, szczególnie w niedzielę – w programie znalazło się aż 5 gonitw imiennych dla arabów, w tym aż trzy najwyższej kategorii: Oaks, Sambora oraz Michałowa. W sobotę folbluty zmierzą się na poziomie I grupy, w rywalizacji o nagrody Kadyksa i Villarsa.
Starcie trzech roczników w Michałowa
Aż pięciu przedstawicieli rocznika derbowego zobaczymy na starcie prestiżowego biegu o Nagrodę Michałowa (niedziela, godz. 16:30), rozgrywanego na długim dystansie 2800 m. Wydaje się jednak, że dwójka koni starszych – ośmioletni Wielki Dakris oraz sześcioletni Gensik, może im postawić twarde warunki, bowiem oba ogiery doskonale czują się w długodystansowych rozgrywkach.
Wielki Dakris ma udany sezon – od początku roku zajmował czołowe miejsca w najważniejszych gonitwach (trzykrotnie trzecie i raz czwarte), a jeszcze lepiej spisał się w najistotniejszym sprawdzianie – Sheikh Zayed Bin Sultan Al Nahyan – Nagroda Europy, finiszując jako drugi za rewelacyjnym Bad Guyem Pompadourem, a pokonując m.in. gwiazdę pierwszej części sezonu – Storma ‘OA’, czy właśnie Gensika. Trzeba jednak pamiętać, że ten ostatni z opóźnieniem zaczął sezon, a jego trener zdecydowanie nastawiał się na jesienną „kampanię”, niezwykle udaną dla niego w 2023 roku, co zwiastuje zwyżkę formy ogiera w najbliższych tygodniach.
W gronie czterolatków mamy trzy konie zagranicznej hodowli i dwa polskie. W przypadku tych pierwszych sporym znakiem zapytania wydaje się wytrzymałość. Fifre Al Maury błysnął talentem na początku swoich startów na Służewcu, jednak słaby występ w Europy zdaje się pokazywać, że dużo traci na dystansach powyżej 2000 m. Podobnie może być, choć nie musi, w przypadku Aishy Al Shahanii. Klacz ostatnio prezentuje znakomitą formę (dowolnie wygrała Sabelliny), jednak do tej pory nie była próbowana w stayerskich rozgrywkach.
Po słabym początku tegorocznych startów ostatnio mocno do przodu z formą poszedł wyhodowany w Danii Lindahls Anakin, dając nadzieję na powrót do zeszłorocznych wyników. Rok temu pokazał w Porównawczej, że nieźle sobie radzi na 2400 m, więc teoretycznie to on może rzucić wyzwanie starszym rywalom, o ile kolejne 400 m nie okaże się decydujące. Pokonały go wówczas Gensik i Wielki Dakris, ale różnice były niewielkie.
Polską hodowlę, obok Wielkiego Dakrisa, będą jeszcze reprezentowały – świeżo upieczony derbista Onyks, a także trzeci w rywalizacji o Błękitną Wstęgę Fragnar, zwycięzca Nagrody Janowa. Na ich korzyść przemawia fakt, że pozytywnie sprawdziły się na 3 km, a w dodatku Onyks naprawdę dobrze wypadł w Europy. Wydaje się mieć realne szanse na wywalczenie płatnego miejsca.
Oaks dla klaczy arabskich bez zdecydowanej faworytki
Gonitwa o Nagrodę Gazelli, Mlechy i Sahary (Oaks), zaplanowana na niedzielne popołudnie (godz. 15:30), wydaje się sporym wyzwaniem dla typerów. Trudno wskazać wyraźną faworytkę, choć można zakładać, że najliczniejsze grono zwolenników będzie miała Eyd’a Alfash, która dobrze prezentowała się na tle ogierów w Janowa (czwarta) i Derby (piąta). Trener Adam Wyrzyk przed najważniejszym dla niej biegiem w sezonie postawił na dłuższy odpoczynek i Eyd’a pauzowała od Derby Arabskiego.
Jej towarzyszka stajenna, Formuła MS, która także w wieku trzech lat odniosła dwa zwycięstwa, po słabszym występie w Janowa zeszła na poziom grupowy i stopniowo budowała swoją formę. Pod koniec sierpnia wygrała, pokonując m. in. startujące tu Ormikę, Mussakę oraz trzecią z klaczy z Podbieli – wracającą do rywalizacji po poważnej kontuzji Omenę. Z tej trójki wydaje się, że coraz lepiej dysponowana jest Mussaka, natomiast największy postęp może zrobić oszczędnie w tym roku prowadzona Ormika.
Istotnym sprawdzianem przed Oaks dla klaczy arabskich jest wyścig o Nagrodę Sabelliny. W tym roku główne role odegrały tam klacze francuskiej hodowli, jednak na ich tle sprawdziły się również Bint Korona, Clara Al Khalediah oraz Cechini. Pierwsza z nich potwierdziła pozytywna opinię trenerki pewnie zajęła trzecie miejsce. Mocno rozczarowująca w tym roku Clara była czwarta, ale niewykluczone, że tym razem to Cechini ma największe szanse, bowiem klacz była tam dość lekko przeprowadzona, a wcześniej nieźle wypadła w Derby, finiszując tylko o 1,5 dł. za Eyd’ą Alfash.
Największą niewiadomą jest janowska Serafina, którą trener poprowadził zupełnie inną ścieżką przygotowań. Klacz pochodzi ze znakomitej rodziny żeńskiej i ostatnio prezentowała się nieźle na tle stosunkowo mocnych konkurentów. Wyrasta na czarnego konia gonitwy.
Czy Power Bolt okaże się nie do zatrzymania?
Pięć koni zostało zgłoszonych do biegu o Nagrodę Sambora (godzina 16) dla młodych koni arabskich. To druga gonitwa najwyższej rangi w sezonie i wydaje się, że duże szanse na udział w rozgrywce mają uczestnicy rywalizacji o Nagrodę Białki – drugi wówczas Powet Bolt oraz trzeci Elevation Al Maury. Oba ogiery miały już okazję zaprezentować swoje duże możliwości.
Niezłe są także Fikrah i polskiej hodowli Elnizo, które jakiś czas temu stoczyły zaciętą walkę o zwycięstwo na poziomie I grupy. Minimalnie lepsza okazała się wówczas klacz, ale różnica była tak niewielka, że tym razem kolejność nie musi być taka sama. Dłuższy dystans i jesienne warunki mogą zmienić układ sił. Zdecydowanie najmniejsze szanse ma Cabaliros – sukcesem dla niego będzie pokonanie choćby jednego konkurenta w tej stawce, ale ma zagwarantowane zajęcie płatnej lokaty.
Klacze Janusza Kozłowskiego rozdadzą karty?
Także w wyścigu dla młodych klaczy o Nagrodę Polskiego Związku Hodowców Koni Arabskich (kat. B) do rywalizacji przystąpi tylko piątka uczestniczek. W szczególnie dobrej sytuacji wydaje się stajnia Janusza Kozłowskiego, który wystawia w tym przypadku mocną Win Win i utalentowaną Nanię. Stan ich bezpośredniej rywalizacji jest remisowy, a dokonaniami przewyższają swoje rywalki. Dwie klacze do boju posyła także Kamila Urbańczyk. Ambitna Gina de la Luz i wyrośnięta Mescalina spotkały się w debiucie i stoczyły zaciętą walkę o zwycięstwo. Ostatecznie nieznacznie lepsza okazała się ta druga. Możliwe jednak, że groźniejszą rywalką dla duetu faworytek będzie rozkręcająca się Flagerta, robiąca stopniowe postępy półsiostra Fragnara.
W niedzielę rozegrany zostanie także wyścig o Nagrodę Eksterna (I gr.), pod patronatem Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. W gronie faworytów znajdą się zapewne michałowska Diafora, a także prywatnej hodowli Elon KL oraz Fantagram.
Sobotnie starcia folblutów na poziomie I grupy
W sobotę o godzinie 15.30 rozpocznie się rywalizacja o Nagrodę Villarsa (2200 m), dystansowy bieg dla trzyletnich i starszych folblutów. Starsze roczniki będą miały mocną reprezentację. Numerem jeden, zwłaszcza w jesiennych warunkach, wydaje się Johnny Double, biegający na równym poziomie. Bardzo solidne są także God of War, Taymour, Domindar i Serpention, choć dla tego ostatniego dystans może okazać się zbyt długi. Podobne wątpliwości można mieć w przypadku dzielnego Shamadrama. Jedyny trzylatek w stawce, Boitdanssonblanc, wcale nie wydaje się stać na straconej pozycji, bo niedawno zademonstrował bardzo dobrą formę.
Z kolei w biegu o Nagrodę Kadyksa, przeznaczonym dla dwulatków krajowej hodowli, zdecydowanie wydają się wyróżniać dwa konie – Dream On oraz Solidago. Poprawy można oczekiwać od Jam Jaggera, który spróbuje im zagrozić. Stawkę uzupełniają debiutujące Pretty Helen i Terminator, a także słabo na razie radzące sobie Pandora i Sijana.
Start pierwszych gonitw w oba dni wyścigowe na Służewcu zaplanowany jest na godzinę 13:30.
Krzysztof Romaniuk
Na zdjęciu tytułowym Wielki Dakris