More

    Na Służewcu Oaks dla klaczy arabskich – Eyd’a Alfash faworytką, ale sprawa zwycięstwa jest otwarta 

    W niedzielnym wyścigu Oaks na Torze Służewiec dziewięć czteroletnich klaczy czystej krwi arabskiej powalczy o prestiżowe zwycięstwo. Eyd’a Alfash, prezentująca równą formę przez cały sezon, wydaje się być faworytką, ale Cechini, z ciekawym rodowodem i rewelacyjnym Szczepanem Mazurem w siodle, również ma duże szanse na końcowy sukces. Serafina, czarny koń gonitwy, może sprawić niespodziankę i sięgnąć po zwycięstwo, a swoich zwolenników na pewno będzie miała Formuła MS, córka wybitnego No Riska Al Maury. Bardzo rzetelnie biega Bint Korona, a córka znakomitej Orgii Faty, Ormika, pokazała w zeszłym roku, że nie ustępuje konkurentkom. 

    Zapraszamy do zapoznania się z sylwetkami poszczególnych koni startujących na Torze Służewiec w niedzielnym wyścigu dla 4-letnich klaczy czystej krwi arabskiej (22 września, godz. 15.30, dystans 2400 m, gonitwa 5).

    1. SERAFINA – 4-letni kasztanowata klacz
    hodowca: SK Janów Podlaski 
    właściciel: SK Janów Podlaski 
    trener: Petro Nakoniechnyi
    jeździec: dż. Stefano Mura 59 kg
    wymiary: 151-171-18 cm 

    Rodowód: SS Mothill – Sabatina po Ganges

    SS Mothill urodził się we Francji, ale biegał w barwach Janowa Podlaskiego, a jego kariera była udana. Na czternaście startów tylko raz był poza płatnym miejscem i sześć razy wygrywał, w większości na poziomie grupowym, a największy sukces to wygrana w Al Khalediah Poland Cup na 1600 m w bardzo trudnych warunkach torowych. Jego nieliczne potomstwo wyróżniło się predyspozycjami szybkościowymi i biegało bardzo dobrze w wieku trzech lat. Szczególnie mogły się podobać Cehilla oraz Sabamira (pełna siostra Serafiny), a Oaks w 2022 roku wygrała Suzana.

    Sabatina jest córką oaksistki Salsy i półsiostrą Suzany. Pochodzi ze znakomitej rodziny Sabelliny, ale sama na torze biegała przeciętnie. Inaczej maja się sprawy w stadzie, ponieważ Sabatina urodziła derbistę Severusa.

    Serafina w wieku trzech lat biegała rzetelnie, wielokrotnie była koniem liczonym, ale kolejno przegrywała z Formułą MS, Eydą Alfash, Clarą Al Kaheldiah, Omeną, a swój ostatni start wygrała w przeciętnej stawce. Ten rok rozpoczęła od dobrego drugiego miejsca za Bint Koroną, wyraźnie pokonując Cechini o 9 długości. W kolejnym starcie na dystansie 2000 m Cechini zrewanżowała się rywalce i w ostrej walce czterech koni pokonała trzecią na mecie Serafinę o jedną długość, a ta z kolei była lepsza o nos od Bint Korony.

    W dniu Derby Arabskiego Serafina pobiegła w gonitwie ze starszymi, bardzo dobrymi końmi na dystansie 1800 m. Klacz galopowała na końcu stawki, a kiedy cała ława koni ruszyła na prostej do finiszu, Serafina wyraźnie została w tyle, tracąc z każdym metrem dodatkowy dystans. Z jednej strony był to słaby występ, ale na usprawiedliwienie klaczy trzeba powiedzieć, że Nimrod, Almared, Kito i Harun RA to konie, które w tym roku udowodniły, że biegają na wysokim poziomie. Ostatni start córki SS Mothilla miał miejsce pod koniec sierpnia, i choć klacz zajęła piąte miejsce na dystansie 2200 m, to konkurencja była wymagająca, a odległości na mecie niewielkie.

    Petro Nakoniechnyi pracuje w Janowie od niedawna, dlatego jego konie weszły w sezon nieco później, ale obecnie prezentują dobrą formę. W siodle klaczy zobaczymy Stefano Murę, który w tym roku miał 145 dosiadów (trzeci pod tym względem) i wygrał 14 gonitw.

    Prognoza: Choć Serafina do tej pory wygrała tylko jeden wyścig, to prezentuje równą formę, a jej dyspozycja w ostatniej gonitwie wskazuje, że klacz powinna być optymalnie przygotowana do Oaks. W przeciwieństwie do większości koni po SS Mothillu, dobrze prezentowała się na dystansie 2200 m, więc dodatkowe 200 m nie powinno stanowić problemu. Janowska klacz jest jedną z pięciu, które powinny rozgrywać tę gonitwę, a przy sprzyjających warunkach może nawet ją wygrać. Czarny koń gonitwy.

    2. EYD’A ALFASH – 4-letnia gniada klacz
    hodowczyni:
     M. Nieznańska
    właścicielka:
     M. Nieznańska
    trener:
     Adam Wyrzyk 
    jeźdźczyni: dż. Joanna Wyrzyk 59 kg
    wymiary: 153-172-18,5 cm

    Rodowód: Ontario HF – Emirah po Nougatin

    Ojciec zapisał się złotymi zgłoskami w historii polskich wyścigów koni arabskich. Wnuk Wikinga, Sasanki, Peptona oraz Orlicy (córka Orli po Pietuszok), wyhodowany w USA przywrócił na chwilę blask marce Pure Polish w ojczystym kraju. Przekazuje szybkość (Addis to były rekordzista na 1400 m) jak i wytrzymałość, bo pośród jego potomstwa mamy derbistę Waresa (aktualny rekord na 3000 m) oraz oaksistkę Wielką Damirę. Ta ostatnia udowodniła jak cenne są geny Ontario HF, dając wybitnego w polskich warunkach Wielkiego Dakrisa. 

    Matka Emirah jest córką równie zasłużonego Nougatina. Ma na koncie dwie wygrane i trzecie miejsce w Oaks. Pełna siostra Eyd’y Alfash biegała rok wcześniej i zanotowała trzy drugie miejsca.

    Eyd’a Alfash wystartowała siedem razy, z czego jeden start był poniżej oczekiwań, cztery razy zdobyła płatne miejsca, a dwa razy triumfowała. Wyróżniła się w Nagrodzie Emaela (gr. I), gdzie w dynamicznym wyścigu straciła do Maximusa zaledwie 1¼ długości, zajmując imponujące drugie miejsce. Jej pierwszy start w tym sezonie pod względem lokaty nie wyglądał dobrze (zajęła siódme miejsce), ale odległości do rywala z tej samej stajni oraz koni z hodowli zagranicznej były niewielkie i zamknęły się w liczbie czterech.

    W Nagrodzie Pamira, klacz zaprezentowała się z bardzo dobrej strony, zajmując czwarte miejsce po skutecznym finiszu w padającym deszczu. Była jednym z zaskoczeń tamtej gonitwy, szczególnie że okazała się najlepsza ze stajni trenera Wyrzyka. Powtórzyła czwarte miejsce w Nagrodzie Janowa, ale była blisko trzeciego Maximusa. W Derby Arabskim mieliśmy do czynienia z lekką niespodzianką, kiedy to Onyks poprowadził od startu do celownika, dyktując rzetelne tempo, co nie pozostało bez wpływu na wynik. Eyd’a Alfash była piąta (najlepsza z klaczy), tracąc 18 długości do zwycięzcy, a blisko (1,5 długości) za nią finiszowała Cechini.

    Stajnia Adama Wyrzyka jest w znakomitej formie, a dodatkowo trener ma aż trzy klacze w tym wyścigu i choć pobiegną w różnych barwach, to konkurencja musi być uważać na taktykę zaproponowaną właśnie przez niego. W siodle zobaczymy będącą w bardzo dobrej formie jedyną kobietę, która wygrała Derby dla koni pełnej krwi angielskiej – Joannę Wyrzyk, która dosiadała klaczy w dwóch ostatnich gonitwach.

    Prognoza: Eyd’a Alfash biegła najrówniej w tym roku i trzy razy była na płatnym miejscu w gonitwach klasycznych, w tym w Derby. W tej sytuacji klacz musi być uwzględniona jako kandydatka do wygrania tego wyścigu.

    3. CECHINI – 4-letnia siwa klacz
    hodowca: R. Talarek
    właścicielka: A. Talarek
    trener: Paweł Talarek
    jeździec: dż. Szczepan Mazur 59 kg
    wymiary: 158-176-18 cm

    Rodowód: Mu’Azzaz – Cernike po Madras Kossack 

    Ojciec jest pełnym bratem Mareda Al Sahry i Ebraza, a blisko spokrewnieni z nim są zwycięzcy gonitw G1: klacz Mon’nia i ogier Assy (ojciec Han Rastabana i francuskiego derbisty Samlla). Sam Mu’Azzaz miał cztery córki w treningu urodzone w Polsce, z czego trzy wygrały wyścigi, a jedna była druga w debiucie i zakończyła karierę. Niewątpliwie najlepsza była El Nadira, ale nie było jej dane pokazać pełni swoich możliwości ze względu na problem z wchodzeniem do maszyny startowej. 

    Matka biegała bardzo słabo, ale dała rzetelnego Celebryka po Ontario HF, który wygrał Nagrodę Kurozwęk (kat. B). Z tej linii Robert Talarek dochował się dwóch wicederbistów. 

    Cechini wygrała gonitwę II grupy i była trzecia w Nagrodzie PZHKA kat. B. W pierwszym tegorocznym starcie wypadła blado, tracąc dwanaście długości do Bint Korony, którą w zeszłym roku pokonała. Następnie przyszła pierwsza próba przedderbowa w Nagrodzie Pamira, która Cechini zupełnie nie wyszła. Klacz była przedostatnia, w bardzo dużym odstępie od płatnych miejsc. Dlatego trzeba przyznać, że wygranie wyścigu III grupy na 2000 m było sensacją. Pokonała o nos inne uczestniczki tegorocznego Oaksu: Serafinę i Bint Koronę. 

    Ominęła Nagrodę Janowa i wystartowała od razu w biegu o Błękitną Wstęgę. Nie był to może start na miarę marzeń, ale klacz ostatecznie była szósta, 1,5 długości za Eyd’ą Alfash, która jest jak na razie zdecydowaną liderką rocznika klaczy. Był to dobry prognostyk przed Oaks. Trener w przeciwieństwie do Adama Wyrzyka, który dał odpocząć swojej podopiecznej, zdecydował się zapisać Cechini do Nagrody Sabelliny, ale zapowiadał, że wyścig ten będzie potraktowany ulgowo i tak właśnie się stało. Klacz była piątą, 2 długości za Clarą Al Khalediah, i 4,5 długości za Bint Koroną, z którą wcześniejsze pojedynki wyszły remisowo. 

    Paweł Talarek z powodzeniem prowadzi rodzinną stajnię, której konie ostatnio zanotowały znaczące postępy w okresie letnim. Ten młody trener ma już na koncie drugie miejsce w Derby, a Cechini jest jego nadzieją na największy sukces w karierze. Można założyć, że zrobił wszystko, aby klacz była optymalnie przygotowana. Szanse Cechini na dobry wynik dodatkowo wzrosły, ponieważ dosiada jej najlepszy dżokej w Polsce, Szczepan Mazur.

    Prognoza: Dobry rodowód, solidne wyniki oraz znakomity jeździec sprawiają, że Cechini jest trzecią klaczą z dużymi szansami na wygraną. Warto podkreślić, że najlepiej prezentowała się na dystansach dłuższych niż 2000 m, co również przemawia na jej korzyść.

    4. CLARA AL KHALEDIAH – 4-letnia gniada klacz
    hodowca: Polska AKF Sp. z o.o.
    właściciel: Polska AKF Sp. z o.o.
    trenerka: Cornelia Fraisl
    jeździec: dż. Aleksander Reznikov 59 kg 
    wymiary: 153-173-19 cm

    Rodowód: Jalnar Al Khalediah – Chinook de Ghazal po Dormane

    Jalnar Al Khalidiah pochodzi z najlepszej francuskiej linii żeńskiej. Jego trener, Jean-Francois Bernard, uważał, że był on najlepszym koniem czystej krwi arabskiej, jakiego kiedykolwiek trenował. Odniósł 5 zwycięstw, w tym Prix Manganate-Shadwell G1, Prix Dragon G2, a jego pojedynek (minimalnie przegrany) w Qatar Arabian World Cup G1 z Generalem wbił się na długo w pamięć kibiców. Jego najlepszym potomkiem jest oczywiście Fazza Al Khalediah. W Polsce dobrze biegały również Rammas Al Khalediah, Dary Al Khalediah oraz Bahwan, zwycięzca Derby Europy Centralnej i rekordzista Toru Służewiec.

    Matka, Chinook de Ghazal, jest córką znakomitego Dormane’a i ma za sobą udaną karierę wyścigową. Wygrała dwa razy i dwa razy była druga w gonitwach G2, uzyskując tytuł black type. Pochodzi z tej samej rodziny co Jalnar Al Khalediah i wiele najlepszych koni na świecie. W Polsce biegała jej córka i pełna siostra omawianej klaczy, Wasma Al Khalediah, zwyciężczyni Nagrody Sabelliny i druga w Nagrodzie Michałowa, tylko krótki łeb za Dragonem.

    Clara Al Khalediah biegała w wieku trzech lat najrówniej z klaczy i wygrała trzy gonitwy, w tym Nagrodę PZHKA (kat. B). Była liderką rocznika obok Fragnara. Wydaje się jednak, że została wystawiona na próbę ponad jej siły w Nagrodzie Porównawczej, gdzie zajęła ostatnie miejsce. W tym roku biegała trzy razy. W Nagrodzie Pamira przepadła z kretesem. Po dość ofensywnej jeździe w pierwszej fazie wyścigu wyraźnie opadła z sił i ukończyła na miejscu dziewiątym, ponad 28 długości za Omerstimem i prawie 20 długości od piątego miejsca.

    Po tym starcie zmieniła miejsce treningu, ale na niewiele się to zdało. Ponownie była dziewiąta ze stratą 37 długości do derbisty oraz 16,5 długości do Cechini. Wydaje się, że klaczy zaszkodził start ze starszymi końmi, albo wyraźnie nie radzi sobie z wyścigami powyżej 2000 m. Na potwierdzenie tej tezy wydaje się przemawiać występ w nagrodzie Sabelliny, kiedy to na elastycznym torze i przy równym wyścigu nie zdołała nawiązać walki o wygraną, ale straciła do trzeciej w celowniku Bint Korony 2,5 długości, jednocześnie wyraźnie przybiegając przed Cechini.

    Klacz jest obecnie trenowana przez Cornelię Fraisl, której stajnia złapała w letnim okresie lekką zadyszkę. Wydaje się, że głównym problemem klaczy jest jej nerwowy charakter, ale nowe warunki treningowe zdają się mieć pozytywny wpływ na nią. Dosiadać klaczy będzie Aleksander Reznikov, który ma raczej słaby sezon z trzema wygranymi (skuteczność 4,84%).

    Prognoza: Ma wyborny rodowód, który w tym sezonie nie znajduje odzwierciedlenia w wynikach, ale ostatni start zapalił w światełko w tunelu i nie można wykluczyć kolejnego postępu oraz tego, że Clara Al Khalediah będzie się w stanie włączyć do rozgrywki o płatne miejsca.

    5. FORMUŁA MS – 4-letnia kasztanowata klacz
    hodowczyni
    M. Stelmaszczyk
    właścicielka:
     M. Stelmaszczyk
    trener:
     Adam Wyrzyk
    jeździec: k. dż.
     Kumushbek Dogdurbek Uulu 59 kg
    wymiary: 151-181-18.25 cm

    Rodowód: No Risk Al Maury – Farha po Nougatin 

    Ojciec pochodzi z najlepszej linii wyścigowej na świecie – Nevadour. Jego pełna siostra Nacree Al Maury biegała bardzo dobrze i – co ważniejsze – dała z Generalem wspaniałą klacz Lady Princess oraz z Amerem Mister Ginoux. No Risk Al Maury daje konie szybkie, preferujące krótsze dystanse. W Polsce najlepsze konie po tym ogierze to omawiany Gensik, rodzeństwo Salsabil II – Athal Bint Gifara oraz urodzeni w Polsce bracia: Kenjiy i Kito. 

    Matka, Farha, pokazała duży talent na torze, wygrywając między innymi Nagrodę Sabelliny, a jej koronnym dystansem było 2000 m. Jej syn Farhat i córka Free Stajla pokazały trochę talentu do ścigania. 

    Formuła MS wygrała swój debiut trochę niespodziewanie dla kibiców, a potem dwa razy była szósta. Następnie była blisko druga w Nagrodzie PZHKA (kat. B), zaraz za biegnącą w tej gonitwie Clarą Al Khalediah. Klacz na zamknięcie sezonu wygrała w Nagrodzie Wikinga, gdzie pokonała o ¾ długości Azzama Al Khalediah. To była ostateczna przepustka do miejsca w czołówce rocznika.

    Natomiast jej pierwszy tegoroczny występ trzeba uznać za nieudany. W pierwszym starcie zajęła ostatnie miejsce i przegrała z Donatem FA, Omerstimem i Onyksem, choć odległości nie były duże. W Nagrodzie Pamira ponownie zajęła siódme miejsce, tracąc aż 7 długości do szóstego w stawce Pika. Po tym występie trener zdecydował się na alternatywną ścieżkę przygotowań do najważniejszej gonitwy dla klaczy. Formuła MS wystartowała dwa razy w gonitwach III grupy na dystansie 1800 m.

    W pierwszej z nich wyraźnie uległa Aishy Al Shahani o 4 długości, jednak w Nagrodzie Sabelliny trzy inne uczestniczki Oaks straciły do Aishy aż 16 długości. W drugiej gonitwie, 24 sierpnia, Formuła MS była prowadzona w środku stawki, a po wyjściu na prostą zaprezentowała skuteczny finisz, stopniowo poprawiając swoją pozycję, by ostatecznie przekroczyć linię mety, 3 długości przed Ormiką i 7 przed Mussaką.

    O formie stajni pisałem przy okazji Eyd’y Alfash. Warto jedynie dodać, że Adam Wyrzyk jest obecnie liderem rankingu trenerów, a w ostatniej dekadzie jego podopieczne dwukrotnie triumfowały w Oaks. W siodle Formuły MS zobaczymy Kumushbeka Dogdurbeka Uulu, który z dwudziestoma czterema zwycięstwami zajmuje czwarte miejsce w rankingu dżokejów i wraca po krótkim zawieszeniu.

    Prognoza: Formuła MS osiągnęła swoje trzy najlepsze wyniki na elastycznym torze, a w wyścigach na dystansie powyżej 2000 m wypadła gorzej. Możliwe, że wynikało to z jej słabszej formy, a ostatnia gonitwa może zapowiadać progres. Klacz powinna być w grze o zwycięstwo, jednak konkurentki prezentowały się lepiej w próbach dystansowych, dlatego można jej przypisać trzecie lub czwarte szanse w tej gonitwie.

    6. MUSSAKA – 4-letnia kasztanowata klacz
    hodowca:
     M. Żarski
    właściciele:
     K. Urbańczyk i A. Wolanowski 
    trenerka:
     Kamila Urbańczyk 
    jeździec: dż. Kamil Grzybowski 59 kg
    wymiary: 160-179-19 cm

    Rodowód: Haddag Al Khalediah – Muza po Amarant

    Haddag Al Khalediah ma niewielką liczbę potomstwa, ale wśród nich znajdują się już dobre konie, takie jak Foo de Pine (IT) oraz wicederbista Ben Mark, który w tym roku w konfrontacji z czołówką koni arabskich w Polsce nie ma wystarczających argumentów, aby z nimi konkurować. 

    Muza nie wygrała wyścigu, ale pięć razy była na płatnych miejscach. W jej żyłach płynie krew rzetelnego Amaranta i dobrego reproduktora Akbarsa (ojciec derbisty Pirata oraz wicederbisty Mufida).

    Mussaka ma za sobą dwanaście startów i jedną wygraną, kiedy to pokonała dawną nadzieję Janowa – Szeherezadę. Wykazała pewien potencjał w gonitwach I grupy, ale dwukrotnie przegrała wyraźnie z Eydą Alfash, a następnie ponownie uległa tej klaczy w tegorocznej edycji Memoriału Stanisława Sałagaja. Kolejny start, choć lepszy pod względem miejsca (była piąta), przyniósł pewne wątpliwości, ponieważ przegrała z eksterierowym Cuksem o ponad pięć długości.

    Próba dystansowa w Nagrodzie Janowa okazała się nieudana, a klacz dobiegła do mety na ostatniej pozycji, przegrywając nawet ze słabym Pikiem. Po tym starcie trenerka zdecydowała się zrobić dwumiesięczną przerwę, aby podszlifować formę i przyniosło to względne korzyści, ponieważ Mussaka w gonitwie wygranej przez Fomułę MS pod koniec sierpnia była czwarta, a w kolejnym starcie na 1600 m była ostatnia 6 długości za Dioriską.

    Trenerka zna dobrze konie po Haddagu Al Khalediah, ponieważ ma w stajni troje potomstwa tego ogiera. Kamila Urbańczyk zdecydowanie potrafi poprowadzić karierę czteroletnich koni w sposób znakomity, tak aby jej podopieczni byli w najwyższej formie na kluczowe biegi, ale w tym wypadku będzie to trudne. Dosiad Kamila Grzybowskiego, będącego w bardzo dobrej formie i stale współpracującego z trenerką, daje duże szanse na dobre przeprowadzenie klaczy w tym wyścigu.

    Prognoza: Biorąc pod uwagę wyniki, szczególnie na dłuższym dystansie, wydaje się jednym ze słabszych koni w stawce, ale raczej nie będzie ostatnia.

    7. BINT KORONA – 4-letnia gniada klacz
    hodowca: A. Biedrzycki
    właściciel: AB Glass Sp.j. A.Biedrzycki
    trenerka: Kamila Urbańczyk
    jeździec: dż. Sanzhar Abaev 59 kg
    wymiary: 155-178-19 cm

    Rodowód: Sartejano – Bint Mabi po Akbars

    Sartejano wygrał trzykrotnie gonitwy G3, w tym Nagrodę Europy. Pochodzi z tej samej linii żeńskiej co Storm 'OA’ i oaksistka Sweet Dream. W pierwszym roczniku mieliśmy po nim oaksistkę Prozę, dobrą Ollalę, i oczywiście derbistę Lexa. 

    Matka była rzetelnym trzylatkiem z wygraną w I grupie i jest w ¾ siostrą dobrego Boy Mugatina. Poza Bint Koroną, urodziła wicederbistę Ben Marka po Haddagu Al Khalediah oraz biegającego jak na razie na słabym poziomie syna Muqatila Al Khalediah, Boy Mabira.

    Bint Korona rozpoczęła swoją karierę od obiecującego drugiego miejsca, przegrywając po dobrym biegu z Formułą MS. Jednak do końca roku nie udało jej się wygrać żadnej gonitwy. W tym sezonie odniosła swoje pierwsze zwycięstwo, pokonując między innymi Cechini o 12,5 długości. Jednak jej drugi start okazał się rozczarowaniem, gdy zajęła szóste miejsce, kończąc daleko za Shandharh Alfalah. 22 czerwca wzięła udział w wyścigu III grupy, w którym zajęła czwarte miejsce, pokonując kilka dobrych starszych koni (Farhata, Celeberyka), ale Cechini okazała się jeszcze lepsza o około długość.

    Po tym starcie, podobnie jak w przypadku Mussaki, trenerka zaordynowała dłuższą przerwę, po której Bint Koronę zobaczyliśmy w Nagrodzie Sabelliny i był to udany start. Klacz wydajnie galopowała, przez jakiś czas prowadząc nieliczną stawkę. Na prostej przez chwilę była druga, ale rywalki zagranicznej hodowli były poza zasięgiem. Ambitna jazda Sanzhara Abaeva oraz dobra dyspozycja klaczy pozwoliły jednak na zajęcie trzeciego miejsca i pozostawienie w pokonanym polu dwóch rywalek polskiej hodowli: Clary Al Khalediah i Cechini.

    Kamila Urbańczyk ma na swoim koncie dwie wygrane w tym roku i skuteczność na poziomie 6,1%, ale w przeszłości trenerka mimo słabszego początku sezonu doprowadziła Om Darshaanę do zwycięstwa w Oaks w 2015 roku. Na pewno dodatkowym atutem jest dosiad lidera rankingu jeźdźców, Sanhzara Abaeva, który miał okazje poznać klacz w ostatnim starcie.

    Prognoza: Bint Korona wygrała jeden wyścig i potrafiła konkurować z liderkami rocznika, ale brakuje jej próby dystansowej. Naszym zdaniem ma potencjał na walkę o czołowe lokaty.

    8. ORMIKA – 4-letnia gniada klacz
    hodowca: S. Wiśniewski
    właściciele: A. Gawryszewski i S. Wiśniewski
    trener: Janusz Kozłowski
    jeździec: dż. Sergey Vasyutov 59 kg
    wymiary: 155-178-18 cm

    Rodowód: MerciMurhib Kossack – Orgia Fata po Chndaka

    Znakomite wyniki potomstwa jego dziadka Murhiba na polskich torach powinny napawać optymizmem. Jednak ojciec wygrał tylko jeden wyścig i jako reproduktor dał konie raczej przeciętne, choć zdolne do wygrywania w gonitwach zamkniętych. 

    Orgia Fata, córka ogiera Chandaka, była wielką gwiazdą polskich wyścigów – oaksistką, derbistką i zwyciężczynią Nagrody Porównawczej. Pochodzi ze znakomitej linii Orlii, a jej ojciec jest jednym z najlepszych synów Dormane’a. Ten potencjał genetyczny jednak nie do końca przełożył się na wyniki potomstwa. Co prawda, pierwsza córka Orgii Faty, Ofirka Fata, była dobrym koniem wyścigowym, to reszta potomstwa okazała się raczej słaba lub przeciętna. Dobrze zapowiadała się jeszcze Ormena, po Mu’Azzazie, ale jej karierę przerwała kontuzja.

    Ormika ma za sobą siedem wyścigów. W pięciu zeszłorocznych startach zawsze plasowała się na płatnych miejscach. Już w drugim starcie wygrała, bijąc Cechini o 3,5 długości. W Nagrodzie Emaela potwierdziła swój potencjał, zajmując trzecie miejsce za Eydą Alfash (przegrana o szyję). W Nagrodzie Bandoli w połowie prostej wyglądała na zwyciężczynię wyścigu, ale tuż przed celownikiem nieoczekiwanie minęła ją Ghyat Al Khalediah. Eyd’a Alfash wbiegła na celownik dopiero 9 długości za Ormiką.

    Ostatnim akordem zmagań klaczy w roku 2023 była Nagroda Sasanki, rozgrywana na mocno elastycznym torze. Ewidentnie takie warunki nie odpowiadały Ormice, ponieważ mimo dobrej pozycji przed wyjściem na prostą zaczęła tracić siły na około 300 m przed słupem, ostatecznie zajmując piąte miejsce za Mussaką i Cechini. Wyścig wygrała Eyd’a Alfash.

    W obecnym sezonie podopieczna trenera Kozłowskiego rozpoczęła starty znacznie później niż większość konkurentek – jej pierwszy start miał miejsce 22 czerwca w opisywanej gonitwie III grupy, wygranej przez Cechini. Ósme miejsce i około 9 długości straty było całkiem dobrym wynikiem, więc trzecie miejsce w kolejnej gonitwie, wygranej przez idącą do przodu Formułę MS, podtrzymało pozytywne wrażenie. Strata do zwyciężczyni wyniosła 3 długości, co wskazuje na wyraźny progres.

    Janusz Kozłowski mówi, że ten wyścig jest docelowym dla klaczy. Ormika jest delikatna, więc nie startowała zbyt często. Trener uważa, że rywalki są stosunkowo mocne, ale nie traci nadziei na dobry wynik. W siodle Sergey Vasyutov, który ma osiem wygranych i skuteczność na poziomie 16%.

    Prognoza: Ormika jest dużą niewiadomą w tym wyścigu. Biegała mało i nie była sprawdzona na dystansie powyżej 2000 m. Teoretycznie stać ją na dobry wynik, ale inne rywalki mają podobny potencjał i prezentują stabilną formę, więc klacz czeka trudne zadanie.

    9. Omena – 4-letnia gniada klacz
    hodowca:
     T. Nowak
    właściciel:
     T. Nowak
    trener:
     Adam Wyrzyk 
    jeździec: pr. dż. Erbol Zamudin Uulu 59 kg
    wymiary: 153-187-19 cm

    Rodowód: Sartejano – Ondina po Ontario HF

    Ojciec opisany przy klaczy nr 7.

    Ondina jest córką znakomitego Ontario HF, ojca między innymi derbisty Waresa, i pochodzi z rodziny Orlii. Ondina biegała przeciętnie w wieku trzech lat, a rok później wygrała trzy gonitwy na poziomie III i II grupy. Omena jest jej drugim potomkiem, a pierwsza na torze pojawiła się jej o rok starsza pełna siostra, Ollala, która wygrała trzy wyścigi w karierze i była druga w zeszłorocznym Oaksie.

    Omena ma najmniejsze doświadczenie w stawce. Pierwszy start w karierze klaczy nie był udany, ale w Nagrodzie PZHKA (kat. B) zajęła czwarte miejsce na cztery konie, tracąc do trzeciej Cechini 3,5 długości i 11 do zwycięskiej Clary Al Khalediah. Kolejny wyścig odbył się pod koniec października zeszłego roku. Omena była prowadzona w środku stawki, podobnie jak Serafina, a po wyjściu na prostą bardzo dobrze galopowała środkiem toru i na 250 m przed celownikiem wysunęła się na prowadzenie. Od kanatu atakowała janowska córka SS Mothilla, a zażarty pojedynek tych dwóch klaczy rozstrzygnął się dopiero w celowniku. Omena wygrała o 0,75 długości.

    Klacz miała w okresie zimowym problemy zdrowotne i zadebiutowała w tym roku dopiero 24 sierpnia, w biegu, w którym widzieliśmy Formułę MS i Ormikę. Omena miała wyraźne problemy w galopie i przybiegła 36 długości za ostatnim koniem.

    Adam Wyrzyk stopniowo rozwijał formę swoich koni, aby osiągnąć szczytową dyspozycję po letniej przerwie wyścigowej. Klacz ma jednak ewidentne zaległości i wydaje się mało prawdopodobne, aby udało się je nadrobić w ciągu jednego miesiąca. W siodle młody i zdolny Erbol Zamudin Uulu.

    Prognoza: Mimo iż jej pełna siostra Ollala była druga w zeszłym roku, to jeśli spojrzymy obiektywnie na bieżącą dyspozycję wszystkich klaczy, możemy stwierdzić, że Omena ma najmniejsze szanse na zaistnienie w tej gonitwie.

    Przewidywana kolejność: Eyd’a Alfash (2) – Cechini (3) – Formuła MS (5)  – Serafina (1)


    Michał Kurach


    Na zdjęciu tytułowym Proza wygrywa Oaks 2023 przed Ollalą.

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły