More

    Klacze faworytkami w płotowej gonitwie o Nagrodę 1. Dywizji Kawalerii Wojska Polskiego

    W sobotę na Służewcu zostaną rozegrane dwie gonitwy płotowe, które rozpoczną mityng. W drugiej z nich, o godz. 13:30, zmierzą się 4-letnie i starsze konie, które powalczą o Nagrodę Dywizji Kawalerii Wojska Polskiego na dystansie 3200 m. W roli faworytki wystąpi trenowana przez Kazimierza Rogowskiego Negro Africa, a jej głównymi rywalkami wydają się Speedy Girl oraz Little Feat.

    1. DŻAJAWARMAN, 4-letni ogier
    hodowca: SK Krasne
    właściciel: M. Rogowska
    trener: Monika Rogowska
    jeździec: u. Anna Goździk 67 kg

    Rodowód: Star Poker – Dżersis / Be My Chief

    Star Poker był świetnym sprinterem, który biegał na Służewcu z sukcesami. Wygrał cztery wyścigi najwyższej kategorii. Przez kilka lat był rekordzistą torów na dwóch dystansach – 1400 i 1600 m. W hodowli niestety rozczarował, dając konie biegające na poziomie niższych grup i przeważnie krótkich dystansach. Matka Dżersis wywodzi się z szybkiej linii. Ścigała się tylko trzykrotnie i wygrała jeden raz. W hodowli dała kilka przeciętnych koni, ale pełna siostra Dżajawarmana, trzyletnia Dżersejka, wygrała w tym sezonie płotową Nagrodę Generała Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego, sprawiając wielką sensację.

    Kariera: Generalnie ogier biega słabo. W ubiegłym roku zanotował kilka przyzwoitych startów, za jakie można uznać drugie i trzecie miejsce w słabszych stawkach w Sopocie. W tym roku radzi sobie jeszcze słabiej, a za najlepszy występ należy uznać piąte miejsce w połowie sierpnia na Służewcu.

    Preferowany stan bieżni i dystans: Nie jest stworzony do ścigania się w wyścigach dystansowych, ale, jak pokazuje przykład jego siostry, biegi płotowe rządzą się swoimi prawami. Tempo w nich jest wolniejsze, więc potrafią się w nich dobrze pokazać także konie o uzdolnieniach sprinterskich lub milerskich.

    Trener i jeździec: Monika Rogowska wróciła w roli trenera w połowie bieżącego sezonu, a w statystykach przy jej nazwisku widnieją 2 zwycięstwa w 29 startach.

    Prognoza: W teorii jest najsłabszym uczestnikiem tego wyścigu. Jego siostrze dopisało jednak w tym roku szczęście, więc może i ogier pokusi się o jakiś zaskakujący wynik, choć wydaje się to mało prawdopodobne.

    2. SPEEDY GIRL, 6-letnia klacz
    hodowca: SK Kozienice
    właściciel: G. Kogut i Ł. Such
    trener: Łukasz Such
    jeździec: k. dż. Petr T
    ůma 67 kg

    Rodowód: October – Sekwanka / Enjoy Plan

    October (syn Kingmambo) w Polsce zasłużył się dobrymi końmi hodowli Kishora Mirpuriego. Przede wszystkim dał bardzo dobrego Noble Eagle’a (wygrał Kozienic i był drugi w Iwna), który potem znakomicie biegał w gonitwach płotowych – wygrał siedem razy w ośmiu startach na Polskich torach, w tym Wielką Partynicką. Niezły był także Smashing, pięciokrotnie pierwszy w biegach płaskich, w tym trzy razy na poziomie I grupy. W rywalizacji płotowej pobiegł dwukrotnie i zajmował trzecie miejsca.

    Sekwanka to córka niezłej Sekretyny (trzykrotnie pierwsza), która jednak w hodowli nie pokazała się z najlepszej strony. Sekwanka biegała bardzo przeciętnie, chociaż udało jej się wygrać jeden wyścig najniższej kategorii i trzykrotnie zajmować drugie miejsce, w tym raz właśnie w biegu płotowym, co było sporą sensacją.

    Reasumując, chociaż sumarycznie rodowód Speedy Girl nie rzuca na kolana, to jednak jej rodzice mieli prawo przekazać jej uzdolnienia pod kątem wyścigów płotowych oraz przeszkodowych i klacz rzeczywiście takie przejawia.

    Kariera: W gonitwach płaskich Speedy Girl furory nie zrobiła, ale potrafiła dwukrotnie zająć drugie miejsce na poziomie IV grupy na początku kariery, a później raz była trzecia. Łącznie pobiegła sześć razy, a pozostałe starty miała już w konkurencjach skokowych. W przypadku rywalizacji płotowej była dwukrotnie trzecia i raz druga. Dwóch pierwszych prób stiplowych nie może zaliczyć do udanych, ale potem przyszła pierwsza wygrana (we Wrocławiu), a także trzecie i drugie miejsce. Na początku września klacz wróciła na tor po niemal dwuletniej przerwie. Ukończyła bieg stiplowy, z dość wyraźną stratą do koni przed nią, jednak to niezły prognostyk przed końcówką sezonu.

    Preferowany stan bieżni i dystans: Początkowo były obawy, czy poradzi sobie z dystansem, ale starty w tej konkurencji potwierdziły, że daje radę, a stopień elastyczności podłoża nie wpływa znacząco na jej wyniki.

    Trener i jeździec: Łukasz Such prowadzi niewielką stajnię, a w tym roku zapisał na swoje konto dwie wygrane. Na Speedy Girl ma pojechać doświadczony Petr Tůma, który w tym roku wygrał na Służewcu na El Pago Pago właśnie gonitwę płotową.

    Prognoza: Klacz ma potencjał, żeby ten wyścig wygrać, ale wróciła po dwuletniej przerwie i może jeszcze nie być w optymalnej formie, choć powinna ją poprawić w porównaniu z tegorocznym debiutem. Wydaje się jedyną realną przeciwniczką dla Negro Afriki.

    3. NEGRO AFRICA, 4-letnia klacz
    hodowca: SK Iwno
    właściciel: K. Rogowski
    trener: Monika Rogowska
    jeździec: am. dż. Pavel Peprna 67,5 kg

    Nagro Czacza, matka Negro Afriki, wygrywa gonitwę o Nagrodę Masiniego

    Rodowód: Turati – Negro Czacza / Jape

    Pod kątem wyścigów płotowych i przeszkodowych ma ciekawy rodowód. Turati jest synem przekazującego dużo wytrzymałości potomstwu Lomitasa, choć we Włoszech biegał przeważnie na dystansach 1600-2000 m. Wygrał dwukrotnie na poziomie Listed, był także drugi we włoskim Derby oraz Premio Roma G1. Najlepszym potomkiem Turatiego okazał się wał. Live Your Life, znakomity specjalista od wyścigów płotowych, który odniósł 12 zwycięstw w 22 startach, wygrywając nawet na poziomie G1, więc niewątpliwie przekazuje talent skokowy swoim dzieciom.

    Dziadek Jape miał ogromny wkład w rozwój polskiej hodowli. Dał wybitną Kombinację, ale także wiele innych bardzo dobrych koni, jak zwycięzcy najważniejszych gonitw w Polsce (m. in. Wielką Warszawskiej) – świetna Tulipa, dzielny Merlini, czy wicederbista Galileo. Jego córka Negro Czacza (matka Negro Afriki) pochodzi z dobrej rodziny, jeśli blisko spokrewniona m. in. z oaksisktą Nebbią, jednak sama w hodowli dotąd się nie wyróżniła. Wygrywała za to gonitwy stiplowe (trzykrotnie).

    Kariera: Generalnie w biegach płaskich biegała słabo, choć udało jej się wygrać jeden, słabiej obsadzony, wyścig we Wrocławiu. Okazało się jednak, że „krew przemówiła” w próbach płotowych. W ubiegłym roku potrafiła czterokrotnie zająć płatne miejsce w tej konkurencji, a w bieżącym była druga za Duszką w Warszawie. Na początku września pozytywnie zdała także egzamin w rywalizacji przeszkodowej, sensacyjnie finiszując na drugim miejscu w gonitwie o Nagrodę Jape’a.

    Preferowany stan bieżni i dystans: Warunki nie wydają się mieć większego wpływu na jej wyniki. Wydłużanie dystansu jest dla niej korzystne.

    Trener i jeździec: Kazimierz Rogowski nie ma na swoim koncie spektakularnych sukcesów i jego konie niezbyt często odnoszą zwycięstwa – w tym roku ta sztuka udała im się 4 razy w 126 startach. Warto jednak podkreślić, że poprzedni mityng z płotami w Warszawie zakończył się wielkim sukcesem stajni, gdyż w obu wyścigach zanotowała ona dublet (Duszka przed Negro Africą i Dżersejka przed Negocjacją).

    Trener Rogowski regularnie współpracuje z doświadczonym Pavlem Peprną, który w tym roku dosiadał klaczy zarówno w Warszawie, jak i Wrocławiu.

    Prognoza: Biorąc pod uwagę obecną formę klaczy, a także jej predyspozycje dystansowe i doświadczenie w gonitwach płotowych, jest jedną z dwóch faworytek gonitwy, a jednocześnie najpewniejszą kandydatką do rozgrywki.

    4. VALEEN (GER), 5-letnia klacz
    hodowca: W. Kragen
    właściciel: F. Plšek
    trener: Martina Jašíčková
    jeździec: st. u. Tereza Polesna 67 kg

    Rodowód: Russian Tango – Varimona / Areion

    Russian Tango był bardzo dobrym koniem reprezentującym stajnię Andreasa Wohlera. W wieku dwóch lat pobiegł raz (był trzeci), ale kolejny sezon rozpoczął od dwóch zwycięstw w wyścigach niższej rangi. Szybko wszedł na wysoki poziom, startując w niemieckim 2000 Guineas (G2) – był trzeci, jednak tylko o 0,5 dł. za godolphinowskim Frozen Powerem. Następnie wygrał gonitwę Listed w Bremie i był trzeci w Derby Niemiec, za kolejnym reprezentantem Godolphin – Buzzwordem oraz Zazou, a w pokonanym polu pozostawił m. in. Monterosso, późniejszego triumfatora Dubai World Cup. Potem wielokrotnie zajmował miejsca na podium gonitw Pattern, wygrywając jeszcze pięciokrotnie, w tym po dwa razy na poziomie Listed i G3. Najwyższy rating (114 funtów) uzyskał za czwarte miejsce w Premio Roma G2 w wieku czterech lat. Uległ wówczas bardzo mocnym rywalom – Zazou, Rio de la Plata oraz Voila Ici. W hodowli zupełnie się nie sprawdził, nie przekazując nawet części talentu swoim potomkom.

    Matka klaczy, Verimona, biegała w Niemczech bardzo przeciętnie. W wieku trzech lat raz wygrała, sprawiając sporą niespodziankę, jednak poza tym wyczynem, w ciągu pierwszych dwóch sezonów w najlepszym razie bywała czwarta (trzykrotnie) w 15 startach. Potem startowała już tylko w gonitwach niskiej kategorii, odniosła jeszcze jedno zwycięstwo i kilkukrotnie plasowała się w trójce. Podobnie biegali jej dwaj oglądani na torze synowie – Varicon (rocznik 2014) i Varimingo (2017).

    Kariera: Swoje starty rozpoczęła w Czechach w wieku trzech lat i aż do jesieni ub. roku jej trenerem był Pavel Hlavaty. Biegała przeciętnie w długodystansowych gonitwach płaskich niższej rangi, trzykrotnie plasując się na czwartym miejscu, a w ostatnim starcie była druga, rozdzielając parę faworytów. To był zdecydowanie jej najlepszy występ w karierze. W tym roku została przygotowana do wyścigów stiplowych – w kwietniu była czwarta, a próby w połowie czerwca nie ukończyła.

    Preferowany stan bieżni i dystans: Wydaje się mieć zdecydowaną przewagę wytrzymałości nad szybkością, więc im dalej, tym lepiej. Powinna też zyskiwać na miękkiej bieżni i na takiej zanotowała swój najlepszy bieg w karierze.

    Trener i jeździec: Martina Jašíčková tak naprawdę dopiero jest u progu kariery i prowadzi malutką stajnię w Ludmirovie – obecnie ma tylko trzy konie z aktywną karierą wyścigową pod swoja opieką. Rozpoczęła tę działalność dopiero w ub. roku. Na razie nie zapisała na swoje konto zwycięstwa, ale też startów było niewiele. W bieżącym sezonie jej podopieczni ścigali się trzykrotnie i najlepszy wynik osiągnęła właśnie Valeen, plasując się na czwartym miejscu (wystartowało 8 koni) w Brnie w gonitwie przeszkodowej.

    Tereza Polesna dobrze zna polskie tory wyścigowe. Na Służewcu odniosła już w tym roku dwa zwycięstwa – najpierw planowe na Boheme, a później sensacyjne na Duszce. Valeen dosiadała w obu dotychczasowych startach przeszkodowych.

    Prognoza: To raczej klacz o ograniczonych możliwościach. Nie powinna być zagrożeniem dla faworytów i, w normalnych okolicznościach, jest kandydatką do najniższej płatnej lokaty.

    5. FLORES, 4-letni wałach
    hodowca: SK Krasne
    właściciel: K. Rogowski
    trener: Kazimierz Rogowski
    jeździec: u. Jakub Pieńkos 67 kg

    Flores wygrywa wyścig płaski na Służewcu

    Rodowód: Exaltation – Florentina / Belenus

    Exaltation rozpoczął karierę w wieku trzech lat w Irlandii od wygranej w gonitwie maiden, a następnie był drugi w Derby Trial Stakes G3 na torze Leopardstown za samym Galileo, tracąc do niego tylko 1,5 dł. W kolejnym starcie wygrał Gallinule Stakes (G3), tymczasem Galileo Derby w Epsom i ogiery ponownie się spotkały, tym razem w irlandzkim biegu o Błękitną Wstęgę. Gwiazda Coolmore wygrała, tym razem wyprzedzając Exaltation (był piąty) już bardzo wyraźnie, bo aż o 10,5 dł. Exaltation pobiegł jeszcze dwukrotnie w Irlandii (trzeci w G2 i Listed), a po nowym roku dwukrotnie w Dubaju. Najpierw był czwarty w Dubai City of Gold G3, a po nieudanym starcie w Dubai Sheema Classic G1 zakończył karierę. W Polsce dał sporo niezłych koni. Sprinterzy Tybet i Subiectum wygrywali po 10 razy, ale chyba numerem jeden pośród jego potomstwa okazał się Dżulietto, który w sezonie 2010 zdobywał nagrody Strzegomia, Rulera, Iwna i Kozienic. Syn Exaltation Ułan był drugi w czeskim Derby i wygrał słowacki St. Leger.

    Florentina to córka zasłużonego w Polskiej hodowli Belenusa, który dał wiele czołowych koni (chociażby doskonałego Intensa, czy zwycięzcę Wielkiej Warszawskiej Hipolinera), również dobrze biegających w gonitwach płotowych i przeszkodowych – m. in. triumfatorkę Wielkiej Wrocławskiej Habanę, czy bardzo dobre Trima i Leading Light. Sama Florencja nie wyszła do startu, a jej matka Flaming Girl wygrała dwa razy na poziomie IV grupy. Bez większych sukcesów biegało także rodzeństwo Florencji (Flying Girl odniosła jedno zwycięstwo, a Feluka i Flemington żadnego), a z jej potomstwa, oprócz Floresa, w akcji widzieliśmy w tym roku dwuletnią Floksję, która była ostatnia w debiucie.

    Kariera: Flores w wieku dwóch lat biegał sporo i nie błyszczał, ale dzięki szczęśliwym zapisom zajmował czwarte lokaty w gonitwach o nagrody Ministra Rolnictwa, Nemana, Jaguara i Kadyksa, dzięki czemu zarobił blisko 9 tys. zł. Po zimie zanotował dwa najlepsze start w karierze, najpierw zajmując trzecie miejsce, a następnie wygrywając w II grupie, pokonując niezłego Fierce Eagle’a. Potem już było gorzej, nie policzył się w pięciu kolejnych biegach – trzech płaskich i dwóch płotowych. Pauzował ponad rok, od połowy sierpnia 2023 oku.

    Preferowany stan bieżni i dystans: Trudno określić jego preferencję, ale jedyne zwycięstwo odniósł na torze lekko elastycznym (3,1) i dystansie 1800 m.

    Trener i jeździec i waga: Kazimierz Rogowski został przedstawiony przy okazji omawiania Negro Afriki. Na Floresie ma pojechać nadzieja polskich gonitw płotowych, uczeń Jakub Pieńkos.

    Prognoza: W gonitwach płaskich w przeszłości prezentował poziom lepszy od części uczestników tego biegu, jednak w rywalizacji płotowej dwukrotnie się nie popisał. Nie wykazał szczególnego talentu skokowego, chociaż możliwe, że udało się nad tym popracować. Długa przerwa w startach nie budzi jednak optymizmu, więc czeka go trudne zadanie, nawet w walce o niższe płatne lokaty.

    6. THE RESIDIENCES (IRE), 5-letni wałach
    hodowca: West Lodge Stud
    właściciel: Y. Hamad, T. Pastuszka
    trener: Tomasz Pastuszka
    jeździec: st. u. Paweł Pałczyński 69 kg

    Rodowód: Slade Power – Snowdrops / Gulch

    Kariera bardzo dobrego sprintera, jaki był jego ojciec, Slade Power, rozwijała się stopniowo. W wieku dwóch lat wygrał gonitwę maiden, w kolejnym sezonie dwukrotnie zwyciężał na poziomie Listed, a kiedy miał cztery lata triumfował już w G3 (dwukrotnie) i G2 (raz). Największe sukcesy przyszły w wieku pięciu lat. Wygrał wówczas kolejno: Greenlands Stakes (G3), Diamond Jubilee St. (G1) oraz July Cup (G1). Jego koronnym dystansem było 1200 m. Także dwójka jego najlepszych potomków, Ejtilaab (116 rpr) oraz Raffe Prize (114 rpr) specjalizowało się w rywalizacji sprinterskiej.

    Co przykuwa uwagę – The Residiences ma znakomitą matkę. Klacz w sześciu startach wygrała aż trzy wyścigi na poziomie G3, była takż dwukrotnie druga – w debiucie i w G3. Jej ojciec, amerykański Gulch, w stadzie dał m. in. znakomitego Nayefa. Snowdrops w hodowli dała bardzo dobrego Tawhida, który biegał dla Godolphin i uzyskał status black type oraz legitymował się ratingiem 114 rpr. Poza tym było po niej kilka solidnych koni, spośród których znany warszawskiej publiczności jest pełen brat The Residiencies – Snow Storm, który biegał w Polsce w latach 2019-21, wygrywając 6 wyścigów w tym Jaroszówki (był też drugi w Memoriale Fryderyka Jurjewicza).

    Kariera: The Residiencies biega na dużo niższym poziomie niż jego rodzice, a nawet brat Snow Storm. Najczęściej ściga się na poziomie najniższych grupy, często zajmując płatne lokaty. W tym roku słabo zaczął sezon, ale stopniowo jego forma rosła i przed tygodniem odniósł trzecie zwycięstwo w karierze (w gonitwie uczniowskiej).

    Preferowany stan bieżni i dystans: Chociaż ojciec był sprinterem, to jego brat był dość uniwersalny, natomiast w przypadku The Residiencies można odnieść wrażenie, że potrzebuje przynajmniej 1800 m, by notować lepsze wyniki. Być może z tego powodu wyścigi płotowe mogą stanowić dla niego ciekawą alternatywę, choć w debiucie w tej konkurencji zajął ostatnie, czwarte miejsce, z dużą stratą m. in. do Negro Afriki. Sprzyja mu bieżnia elastyczna, co udowodnił przed tygodniem.

    Trener i jeździec: Tomasz Pastuszka potrafi bardzo dobrze przygotowywać konie do wyścigów płotowych, a sam także dosiadał koni w tej konkurencji, ale ostatnio jeździł mniej. Na The Residencies po raz drugi pojedzie Paweł Pałczyński, bardzo dobry jeździec płotowy, a także trener specjalizujący się w przygotowywaniu koni do gonitw tego typu.

    Prognoza: Pierwszy start w tej konkurencji miał słaby, nie pokonywał płotów w dobrym stylu. Zakładając, że powinien zrobić postęp, ma spore szanse zająć niższą płatną lokatę.

    The Residencies tydzień temu triumfował pod Angeliką Burakiewicz w gonitwie uczniowskiej

    7. LITTLE FEAT (FR), 4-letnia klacz
    hodowca: European Bloodstock Management
    właściciel: M. Stanisławska
    trener: Marlena Stanisławska
    jeździec: dż. Marek Stromsky

    Rodowód: Spanish Moon – Latin / Golan

    Jej ojciec wzbudzał spore nadzieje, jako syn El Prado i wnuk Rainbow Questa. Niestety, po obiecującym, zwycięskim debiucie w 19-konnej stawce w Newmarket, pauzował rok. Był piąty i znów miał przerwę w startach, tym razem 211-dniową. Potem jednak od razu wygrał gonitwę Listed i ten wyczyn powtórzył jeszcze dwukrotnie w wieku czterech lat. W kolejnym roku jego kariera rozkręciła się na dobre. Zaledwie o nos przegrał słynny Dubai Sheema Classic z Eastern Anthemem, a w pokonanym polu pozostawił kilka wysokiej klasy koni, jak Purple Moon, Youmzain, Quijano, czy Doctor Dino.

    Następnie odniósł swoje dwa największe sukcesy na europejskich torach, wygrywając Grand Prix de Saint-Cloud G1 oraz Prix Foy G2. Później był jeszcze czwarty w Breeders’ Cup Turf (G1), drugi w Hong Kong Vase (G1) oraz trzeci w Dubai Sheema Classic (G1), znów wyprzedzając kilka znakomitości. To właśnie za ten wyścig został wyceniony na 123 rpr. W karierze zarobił blisko 1,8 mln funtów. W hodowli nie dał koni z wielkim talentem, jeśli chodzi o gonitwy płaskie. Dużo lepiej jego potomstwo radziło sobie w gonitwach płotowych i przeszkodowych – szczególnie wyróżnił się El Fabiolo, który w treningu Williego Mullinsa wygrał 8 razy w trzynastu startach, w tym aż czterokrotnie na poziomie G1.

    Matka i rodzeństwo Little Feat na torze nie osiągnęły bez sukcesów.

    Kariera: Klacz nie startowała w wieku dwóch lat, a starty nieźle rozpoczęła wiosną ub. roku, zajmując drugie i trzecie miejsce, a także piąte w Soliny. Potem jednak jej występy (po razie w Niemczech i we Włoszech) były przeciętne i została przygotowania do wyścigów płotowych. W tej konkurencji rywalizację rozpoczęła w sezonie zimowym we Włoszech – w pięciu startach trzykrotnie plasowała się na niższych płatnych lokatach. Ostatnio wróciła do rywalizacji w biegach płaskich i zdołała dwukrotnie zająć trzecie miejsce we Wrocławiu, a ostatnio szóste w bumperze.

    Preferowany stan bieżni i dystans: Trudne do określenia. Wydaje się, że to raczej dystansowa klacz, ale słaby ostatni wyścig w bumperze na 3200 m poddaje tę tezę w wątpliwość.

    Trener i jeździec: Marlena Stanisławska rozpoczęła samodzielną karierę trenerską nieco ponad rok temu i przebojem wdarła się na trenerskie salony, gdy trenowane przez nią konie biegały na bardzo dobrym poziomie, a Le Destrier wygrał Wielką Warszawską i został Koniem Roku. Obecny sezon to do tej pory 40 startów na polskich torach i 5 wygranych jej podopiecznych (12,5%).

    Atutem klaczy będzie dosiad bardzo doświadczonego czeskiego dżokeja Marka Stromskyego.

    Prognoza: Zważywszy na doświadczenie w tej konkurencji, solidne wyniki, a także bardzo doświadczonego jeźdźca, powinna znaleźć się w czołowej trójce, choć wydaje się, że dwie klacze (Negro Africa oraz Speedy Girl) mają większe szanse na zwycięstwo.  

    Wskazanie autora: Negro Arfica – Speedy Girl – Little Feat – The Residencies


    Krzysztof Romaniuk

    Na zdjęciu tytułowym gonitwa stiplowa we Wrocławiu z udziałem Speedy Girl

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły