Mamy kolejną zmianę jazdy w niedzielnej Wielkiej Warszawskiej. Na Miss Dynamite nie pojedzie Václav Janáček, tylko Soufiane Saadi, a Pierre’a Bazire’a, który miał dosiadać Kaneshyi, zastąpi znakomity holenderski dżokej, od lat jeżdżący na stałe w Niemczech (czempion jeźdźców w tym kraju w 2014 roku), 55-letni Adrie de Vries, który w karierze wygrał ponad 30 gonitw rangi G1, w tym sporo na koniach arabskich, dużo jeździł w Emiratach, Katarze (był tam dwa razy czempionem) i w Bahrajnie. Kaneshya, który w treningu Krzysztofa Ziemiańskiego wygrał w 2022 roku na Służewcu Nagrodę Iwna, jest teraz trenowany we Francji dla firmy Westminster przez Henriego-Alexa Pantalla. Adrie de Vries pojedzie też w dniu WW w Nagrodzie Cardei dla dwuletnich klaczy na innym koniu ze stajni Westminster – Lady Ilze, za Stefano Murę, który poprowadził ją do zwycięstwa w debiucie.
Adrie de Vries to dżokej bardzo wysokiej klasy, od lat utrzymujący się w czołówce w Niemczech, w sezonie zimowym odnoszący sukcesy nad Zatoką Perską, głównie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, ale także w Bahrajnie i w Katarze. Jest niezwykle doświadczony, ma na koncie wiele sukcesów w gonitwach rangi G1 (ponad 30 zwycięstw, w tym sporo z nich na koniach arabskich). Wygrał już ponad 2000 wyścigów, dosiadane przez niego konie zdobyły sumę nagród ponad 17 milionów euro.
W 2018 roku Adrie de Vries wygrał niemieckie Derby G1 w Hamburgu na Weltstar. W Grosse Preis von Baden G1 też zwyciężał raz (Getaway 2009). Trzykrotnie triumfował w niemieckim odpowiedniku Wielkiej Warszawskiej – Preis von Europa G1 (Meandre 2013, Empoli 2014, Windstoß 2017). Z klasyków w Niemczech wygrywał też 2 razy Oaks, 3 razy 1000 Guineas, raz 2000 Guineas i 2 razy St. Leger. 5 razy wygrał Derby w Holandii w latach 90, był tam 12 razy czempionem jeźdźców.
We Francji trzykrotnie zwyciężał na poziomie G1 – w Prix Romanet (Odeliz 2015) i dwa razy na koniach arabskich. Oaks d’Italia G1 wygrał na klaczy Gyreka (2005). W Katarze odniósł zwycięstwo w prestiżowym wyścigu dla koni arabskich H.H. The Emir’s Sword G1 na znanym w Polsce ogierze Mared Al Sahra (2008), a w Emiratach w Dubai Kahayla Classic G1 (Jaafer 2010, TM Fred Texas 2012). Był dwa razy czempionem dżokejów w Katarze (2008-09 i 2009-10).
W latach 2009-2013 był pierwszym dżokejem w stajni słynnej Gestüt Schlenderhan. W 2014 roku został czempionem jeźdźców w Niemczech (99 zwycięstw), najczęściej jeżdżąc u trenera Petera Schiergena. Był też wiceczempionem Niemiec w 2005 roku (108 wygranych) i 2018 roku (72). W latach 2016-2019 pracował u trenera Markusa Kluga, szkolącego konie Gestüt Röttgen. Obecnie jeździ jako freelancer, czyli nie jest z nikim związany na stałe.
W tym roku w Niemczech jeździł dość mało, na 120 startów wygrał 20 wyścigów, co daje mu 12. miejsce w czempionacie (spora suma nagród – 476 tysięcy euro). Szwajcarka Sibylle Vogt, która w WW pojedzie na trenowanej przez Schiergena klaczy Avola, zajmuje w rankingu jeźdźców w Niemczech w tym sezonie piąte miejsce (34 zwycięstwa na 254 starty), ale konie pod nią wygrały mniej (406 tysięcy euro) niż pod de Vriesem.
W maju tego roku de Vries wygrał w Duesseldorfie niemiecki klasyk 1000 Guineas G2 na milę na klaczy Darnation, trenowanej w Anglii przez Karla Burke’a. 28 lipca triumfował w Monachium na Califie w Grosser Dallmayr-Preis – Bayerisches Zuchtrennen G1 na 2000 m (100 tysięcy euro za pierwsze miejsce). Drugi w tym wyścigu był niemiecki derbista 2023 Fantastic Moon, a trzeci derbista ze Służewca Westminster Moon. Właściciel firmy Westminster Marian Ziburske mógł z bliska w pojedynku z gwiazdą swojej stajni docenić jazdę de Vriesa i zaprosił go na Wielką Warszawską.
Zwycięzca Nagrody Iwna 2022 na Służewcu, należący do firmy Westminster, a trenowany teraz przez Henriego-Alexa Pantalla, pięcioletni Kaneshya 9 lipca w pięknym stylu wygrał w Compiegne pod Tonym Piccone handicap klasy drugiej dla czteroletnich i starszych koni – Prix du Chateau de Pierrefonds na dystansie 2400 metrów z pulą nagród aż 53 tysiące euro. Te wielkie handicapy mają we Francji spektakularny wymiar i są często cenione nawet wyżej niż triumfy w gonitwach rangi Listed. Kaneshya zarobił dla swoich właścicieli za to zwycięstwo ponad 38 tysięcy euro, czyli na poziomie wygranych w gonitwach G3 w Niemczech, albo we Włoszech.
Kaneshya (Hunter’s Light – Thawraat po Cape Cross), mimo najwyższej wagi w polu 60 kg, był dość zdecydowanym faworytem tego wyścigu w Compiegne z kursem 4,8:1. To było drugie zwycięstwo utrzymującego równą wysoką formę Kaneshyi we Francji, oprócz tego był w tym roku dwa razy drugi i raz trzeci. Jego suma nagród wynosi już z premiami ponad 87 tysięcy euro. W Polsce na 13 startów zwyciężył trzy razy, zarabiając 176 500 zł.
Trenowany przez Krzysztofa Ziemiańskiego Kaneshya jako trzylatek wygrał nagrody Iwna i Kozienic (łeb w łeb z Night Tornado). W Strzegomia zajął trzecie, a w Rulera czwarte miejsce, był też trzeci w Derby 2022 na Służewcu. W Nagrodzie Westminster Freundschafstpreis uległ tylko innemu koniowi ze stajni Ziemiańskiego – Timemasterowi. W ostatnim występie w sezonie 2022 zajął trzecie miejsce w Nagrodzie Korabia za Gryphonem i Anatorem. W 2023 roku zajmował trzecie miejsca w nagrodach Widzowa i Prezesa Totalizatora Sportowego, w której Le Destrier ustanowił rekord toru na 2600 m (wcześniej był piąty w Golejewka).
Pierwsze dwa starty we Francji, jesienią 2023 roku, jeszcze w treningu Ziemiańskiego, Kaneshya miał niezłe, ale dało to tylko szóste i siódme miejsca w conditions klasy drugiej i pierwszej. Obecnie jest trenowany we Francji przez Henriego-Alexa Pantalla. 2 kwietnia Kaneshya wygrał bardzo dobrym stylu w Fontainebleau pod Tonym Piccone – Prix du Bois de la Commanderie – gonitwę klasy trzeciej na 2220 m, co było sporą niespodzianką (kurs 24:1). Po tym wyścigu dostał we Francji rating 39, a za ostatnie zwycięstwo 42,5.
28 lipca Kaneshya miał poprzeczkę we Francji zawieszoną znacznie wyżej. Został zapisany do Prix du Carrousel (Listed) na 3000 metrów w Deauville, ale to były dla niego trochę za wysokie progi, choć spisał się przyzwoicie. W stawce ośmiu koni, w większości ze statusem black type, zajął pod Piccone siódme miejsce, około 6 długości przed nim był zwycięski Goya Senora.
W swoim ostatnim występie 9 września w Saint-Cloud Kaneshya zajął pod Piccone drugie miejsce w Prix a Tempo, conditions klasy pierwszej na 2400 m. Tylko o krótki łeb ograła go mająca status black type Jordanella. Startowało osiem koni, a za Kaneshyą były trzy mające status black type winner – Birr Castle, Zulu Warrior i The Good Man. Na Kaneshyi w Warszawie był zapisany Pierre Bazire, ale we wtorek nastąpiła zmiana jazdy na de Vriesa.
Robert Zieliński
Na zdjęciu tytułowym Calif (w siodle Adrie de Vries) wygrywa w Monachium wyścig G1 przed Fantastic Moonem i Westminster Moonem. Fot. galopponline.de