Wielka Warszawska już w najbliższą niedzielę 6 października. Oprócz samej królowej służewieckich gonitw tego dnia zostaną rozegrane jeszcze trzy wyścigi pozagrupowe, w tym dwa dla dwulatków. Najpierw klacze zmierzą się w Nagrodzie Cardei, a później, o godzinie 15.30 wystartuje wyścig uznawany za najważniejszy dla dwulatków w polskim sezonie – Nagroda Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi na 1400 metrów. Zdecydowaną faworytką będzie niepokonana dotąd polska Formuła, ale nie można skreślić żadnego z pięciu zapisanych koni i jest spora szansa na zmiany na czele rocznika. Gonitwa jest objęta patronatem Krajowej Grupy Spożywczej, dzięki czemu pula nagród z 64 750 złotych wzrosła o dodatkowe 15 tysięcy, a zwycięzca zgarnie 45 tysięcy złotych.
1. Belmond (USA)
hodowca: Hillcroft Farm LLC (6.04)
właściciel: Millennium Stud Sp. z o.o.
trener: M. Jodłowski
jeździec: S. Mazur
stajnia: Millennium Stud
Rodowód: Complexity – Giant’s Accent po Giant’s Causeway
Complexity to debiutujący amerykański reproduktor, zwycięzca Champagne Stakes (G1 – 1600 m) dla dwulatków. Jako czterolatek dalej biegał na wysokim poziomie. Zdołał zająć czwarte miejsce w Forego Stakes (G1 – 1400 m) oraz czwarte w Breeders Cup Dirt Mile, 4 długości za zwycięskim Knicks Go. Kryje za 12,5 tysiąca dolarów, a okazał się objawieniem w Stanach. Długo był zdecydowanym numerem jeden wśród amerykańskich „first cropów”, ale ostatnio stracił pierwszą pozycję i spadł na trzecią lokatę. Cztery konie po nim uzyskały już black type i w sumie wygrały 1,1 miliona dolarów (średnio 29 tysięcy na konia).
Matka Giant’s Accent nie biegała, a z czterech koni od niej, które mogły wyjść do startu przed Belmondem, biegał tylko jeden i wygrał. Sea Dog biegał nieco poniżej poziomu Listed, trzy razy był szósty w gonitwach Pattern. Babka Belmoda Princess Taylor wygrała Listed w USA, a co najważniejsze była trzecia w Clement Hirsh Stakes (G1 – 1700 m) tylko dwie i pół długości za wybitną Zenyattą. W hodowli dotąd się jednak nie popisała.
Rodowód wskazuje, że to koń do mili. Complexity był świetnym dwulatkiem, podobnie jak ojciec matki Belmonda, Giant’s Causeway. Belmond także spore możliwości powinien pokazać już jako dwulatek, a jedyny potomek matki, który wyszedł do startu, też dobrze pokazywał się już w pierwszym roku startów.
Kariera:
Zaczął bez rewelacji. Jechał do Wrocławia po zwycięstwo, a skończyło się rozczarowaniem. Niespodziewanie uległ Montenegrinowi, wystawianemu przez Adama Wyrzyka. Belmond od początku wyglądał niemrawo. Ruszył z opóźnieniem i początkowo galopował topornie. Mimo to Szczepan Mazur dość sprawnie przesunął się na nim do przodu. Zakręt pokonywał w drugiej parze, a na prostej finiszowej wyszedł dość szeroko. Ciężki i rosły Montenegrin, wyłamując na prostej przeciął mu trasę i wydawało się, że Belmond idzie lżej, ale Montenegrin okazał się sporo lepszy. Przy zewnętrznym kanacie odszedł od Belmonda na 2,5 długości, jednak Mazur nie wyjeżdżał mocno dwulatka Millennium.
W drugim starcie, już w Warszawie, w czterokonnej stawce Belmond wypadł doskonale. Tym razem dobrze ruszył i od razu wyszedł na front. Szczepan na mokrym torze pojechał stosunkowo mocno (500 m – 30,4). Belmond odpalił zaraz po wyjściu na finiszową prostą i rywale nie mieli szans. Przez pół prostej Fanaberia jeszcze próbowała utrzymać z nim kontakt, ale ostatnie 250 metrów nie pozostawiło złudzeń, że Belmond jest o dwie klasy mocniejszy. Powiększał swoją przewagę do samego celownika i ostatecznie wyniosła ona aż 12 długości. Debiutującą Rue Gracieuse ograł aż o 23 długości, a ona w kolejnym wyścigu zajęła dobre drugie miejsce w licznej, dziewięciokonnej stawce dwulatków. Ograła Panią Olgę (1,25 dł) i Geia Sou Moro (1,5 dł), a do najlepszego Kadora straciła niespełna dwie długości.
Prognoza:
Wydaje się, że Belmond jest jednym z tych młodych koni w treningu Macieja Jodłowskiego, które nie pokazują swojego potencjału już w pierwszym starcie. Patrząc na wyniki trzeba powiedzieć, że na Służewcu sporo poprawił względem startu na Partynicach. Dodatkowo mógł pasować mu bardziej elastyczny tor i fakt, że na Służewcu konie galopują w lewo. Bardzo ciekawy rodowód, spore możliwości, dobra tendencja wyników i dosiad Szczepana Mazura biją na alarm o szczególną ostrożność przy typowaniu.
2. Formuła
hodowca: : SK Krasne (ur. 9.02)
właściciel: M. Łojek, SK Krasne i K. Zembowicz
trener: M. Łojek
jeździec: S. Vasyutov
stajnia: Krasne V
wymiary: 160-183-20
Rodowód: Va Bank – Fortune Teller po Soldier of Fortune
Va Bank był wybitnym koniem i jest wielką nadzieją na poprawę sytuacji hodowlanej w Polsce i nie jest to naciągane. Często konie kryjące w Polsce nie błyszczały za granicą lub nie wyjeżdżały poza Służewiec wcale, a Va Bank rywalizował z bardzo dobrze notowanymi rywalami i biegał na najwyższym poziomie ze świetnymi wynikami. Va Bank dostał notę 113 funtów, ale realne było osiągnięcie jeszcze lepszego wyniku.
Początkowo Va Bank krył w Czechach za 800 euro, ale nie doczekał się zwycięzcy za naszą południową granicą. W polskim treningu była wcześniej jedna klacz Skycat, ale nie wyszła do startu. Ze względu na niewielkie liczby przychówku startującego w zeszłym roku, ten sezon można uznać za jego debiutancki. Zaczął bardzo dobrze, na 9 koni po nim, które wyszły do startu, aż trzy wygrywały. Solidago i Pianistka popisały się pięknymi zwycięstwami, a Formuła jest obecną liderką rocznika.
Matka Formuły to Fortune Teller (po Soldier of Fortune) francuska klacz, którą za 5,5 tysiąca euro wylicytowała właśnie Małgorzata Łojek na aukcji Arqany. Fortune Teller sporo biegała przez trzy sezony, na 22 starty wygrała 4 gonitwy. Dobrze spisywała się jako dwulatka, była trzy razy trzecia, raz druga i raz pierwsza. Wygrała na torze mocno elastycznym, później odnosiła sukcesy tylko na poziomie III i IV grupy na dystansach 1800 i 2000 metrów.
Jej ojciec to Soldier Of Fortune, syn Galileo, a reproduktory po nim dobrze spisują się z zasady w roli ojców matek. Soldier Of Fortune wygrał irlandzkie Derby aż o 9 długości i był trzeci w Nagrodzie Łuku Triumfalnego w 2008 roku. Jako dwulatek biegał już bardzo dobrze, zajął drugie miejsce w Criterium de Saint-Cloud (G1 – 2000 m). Dwie klacze po nim urodziły już konie z ratingiem wyższym niż 110 funtów, a to bardzo dobrze wróży, bo nie było o to łatwo ze względu na to, że jest przeważnie używany w hodowli kierowanej na wyniki w gonitwach przeszkodowych.
Najbliższy black type w linii żeńskiej występuje przy rodzeństwie babki. Jej półbrat był drugi w płotowym Listed w Irlandii. To ogólnie niezła linia przeszkodowa, bo półsiostra trzeciej matki Formuły urodziła ogiera Jukebox Jury, który wygrał irlandzki St. Leger i Preis Von Europa G1, a obecnie jest cenionym reproduktorem przeszkodowym.
Kariera:
Jak dotąd nie było na nią mocnego. Wygrała wszystkie trzy dotychczasowe wyścigi i ani razu nie musiała nawet toczyć walki o pierwsze miejsce. Zaczęła od łatwego zwycięstwa, o 3 długości nad Imperatorem, a później w Nagrodzie Skarba odleciała Lady Juliane aż na 6 długości i wygrała dowolnie na torze 3,6.
W ostatnim starcie, w pierwszym tegorocznym wyścigu kategorii A dla dwulatków, Nagrodzie Dakoty, znów wygrała bardzo łatwo. Jak doświadczony koń weszła w lukę między końmi, przecisnęła się na pierwszą pozycję i oddała świetny finisz, dający jej bardzo łatwą wygraną. Do tej pory ścigała się na torach elastycznych – dwa razy 3,4 i raz 3,6, więc rywale mogą szukać nadziei w lekkim torze, na jakim się jeszcze nie sprawdziła, ale nie jestem przekonany, czy to by im pomogło. Formuła jest wyjątkowo szybka i na lekkim torze może mieć jeszcze większą przewagę.
Sam Prezes Polskiego Klubu Wyścigów Konnych Paweł Gocłowski po zwycięstwie Formuły w Nagrodzie Dakoty powiedział, że ta wygrana nie była zbiegiem okoliczności, a jeszcze niedawno normalnym zjawiskiem było ogólne górowanie polskich koni nad importami. Czy i tym razem Formuła pokaże nad nimi swoją wyższość?
Prognoza:
Moim zdaniem będzie to jej najcięższy wyścig w karierze i nie będzie łatwo zachować status niepokonanej. Imperator, którego pokonała w pierwszym wyścigu, dotąd nie zdołał odnieść pierwszego sukcesu. W drugim wyścigu pokonała Lady Juliane, a ta po zwycięstwie nie zrobiła spodziewanego postępu i nie może nawiązać do formy z debiutanckiego wyścigu. Ostatnio ograła Montenegrina (o 2,5 dł), który był o nieco ponad długość lepszy od Geia Sou Moro w Nagrodzie Dakoty. Wcześniej pokonał zdecydowanie Belmonda, ale zdaje się, że Belmond zrobił od tamtej pory bardzo duży postęp.
Do tego dochodzi fakt, że Formuła jest ostrą klaczą, która po trzech takich pokazach siły może się cofnąć, jak na przykład Bedtime Story z Coolmore w treningu Aidana O’Briena. Była uznawana za zdecydowany numer jeden rocznika, ale mimo łatwych zwycięstw odczuła trudy startów i niespodziewanie obniżyła loty w swoim piątym starcie. Kluczowe jednak w mojej opinii jest to, że mimo trzech zwycięstw nie ograła jeszcze najlepiej ocenianych dwulatków. Ze względu na trzy sukcesy Formuła z urzędu dostaje status faworytki. Nie ma w Polsce drugiego dwulatka, który ma status niepokonanego po trzech startach, ale mimo to uważam, że tym razem lepiej rozejrzeć się na konkurencję.
3. Montenegrin (IRE)
hodowca: J. Lenihn (ur. 17.01)
właściciel: A. Kovcin
trener: A. Wyrzyk
jeździec: K. Dogdurbek
stajnia: Singidunum
Rodowód: Postponed – Imperial Gloriana po Kingman
Montenegrin został kupiony przez Adama Wyrzyka za 5 tysięcy euro jako odsadek i wystawiony na sprzedaż po roku, na aukcji roczniaków, ale został obroniony przez właściciela przy kwocie 4500 euro.
Ojciec Montenegrina to Postponed. Nie wywalczył statusu black type w wieku dwóch lat, ale zajął drugie miejsce w prestiżowym Tattersalls Millions Trophy z pulą 500 tysięcy funtów, więc porównywalną do Dewhurst Stakes, najważniejszego wyścigu dla dwulatków w Europie.
Jako trzylatek wygrał G2 na 2400 metrów w Yorku, ale pierwszy sukces w G1 przyszedł w wieku czterech lat, gdy o nos ograł Eagle Topa w Nagrodzie Króla i Królowej w Ascot. Później wygrał jeszcze Dubai Sheema Classic i Coronation Cup (G1 – 2400 m) oraz Juddmonte International (G1 – 2100 m). Jego pierwsze potomstwo wyszło do startu w 2021 roku, ale póki co przychówek biega poniżej oczekiwań. W czempionacie reproduktorów, które zadebiutowały w 2021 roku, zajmuje 20. miejsce. Dotąd trzy konie po nim przekroczyły rating 100 funtów i 3 uzyskały black type.
Matka dwulatka to nieźle oceniona Imperial Gloriana (81 rpr), która wygrała wyścig klasy piątej w Anglii na 1200 metrów. Montenegrin jest jej pierwszym źrebakiem. Kingman, ojciec matki, to świetny reproduktor, kryjący za 125 tysięcy funtów. Na osiem startów przegrał tylko raz, z Night Of Thunderem w angielskim 2000 Gwinei o pół długości. Wygrał cztery gonitwy G1 i został koniem roku 2014. Dał 6 koni z ratingiem powyżej 120 funtów, ale jako ojciec matek nie zdążył się jeszcze popisać, mimo że konie od jego córek biegają już trzeci sezon.
Druga matka ogiera to Songbird, która była druga w dwóch gonitwach rangi Listed na 2400 metrów. Oprócz Imperial Gloriany dała dobrego Borodina (po High Chaparral) z ratingiem 101 funtów. Linia żeńska jest prowadzona po doskonałych ogierach: Kingman, Danehill Dancer, Galileo, Miswaki, co daje pewne nadzieje, ale zapewne to dość późny koń.
Kariera:
Startował jak na razie dwa razy. We Wrocławiu pod Marselem Zholchubekovem zaskakująco lekko ograł Belmonda, mimo wyłamania na prostej finiszowej. Celownik minął z przewagą 2,5 długości, a wyglądał na konia dalekiego od docelowej dyspozycji. W teorii, gdyby nie odbicie do zewnętrznej, mógł wygrać dużo swobodniej.
W drugim starcie zapoznał się w wyścigu z warszawskim torem. Został wrzucony na głęboką wodę kategorii A, a mimo to zajął bardzo dobre drugie miejsce w Nagrodzie Dakoty. Do Formuły stracił 2,5 długości, a nad Geia Sou Moro miał 1,25 długości przewagi, a łeb dalej kończył Marta’s Prince. Dwa razy galopował na torach elastycznych 3,4 i z pewnością były to dla niego warunki sprzyjające.
To duży i masywny ogier, któremu na szybkim torze byłoby zdecydowanie ciężej pokazać się z dobrej strony. Pasować może mu powrót na dystans 1400 metrów, a zakładać można, że jeszcze lepiej czułby się na 1600. Jesienne warunki i mila to oczywiste skojarzenia z Nagrodą Mokotowską, która zapewne jest jego docelowym wyścigiem.
Prognoza:
Dwulatki trenowane przez Adama Wyrzyka potrzebują zazwyczaj trochę więcej czasu na wejście na najwyższy poziom, ale można oczekiwać sporej poprawy z każdym kolejnym występem. Ciągle wygląda na trochę zielonego, jakby jeszcze uczył się o co w wyścigach chodzi. Może wypaść znacznie lepiej niż w pierwszym starcie na Służewcu i należy spodziewać się po nim większego progresu od Formuły, ale miesiąc temu Formuła ograła go na tyle wyraźnie, że nie powinien się jej w niedzielę zrewanżować.
Konie ograne przez niego i Formułę w Nagrodzie Dakoty sprawiają wrażenie słabszych od niedzielnych rywali, a odległości na celowniku nie były porażająco duże, więc gonitwa pozostaje otwarta.
4. Merveilleux Lapin (IRE)
hodowca: Tredstone Bloodstock & Tally-Ho Stud (20.01)
właściciel: P. Gorczyca
trener: M. Jodłowski
jeździec: E. Zamudin
stajnia: Mustardos
Rodowód: Mohaather – It’s Miraculous po Curlin
Została zakupiona na aukcji Breeze Up, dwulatków w treningu. Merveilleux Lapin jest wcześnie urodzona (20 stycznia), tego samego dnia co córka właściciela klaczy, co z pewnością zapewni jej jedno dodatkowe gardło dopingu. Mohaather to nowy reproduktor. Pod względem wygranych potomstwa jest na czwartym miejscu w klasyfikacji „first cropów”. Dał już trzy konie black type, z nich dwa mają status black type winner. Taką statystyką pochwalić się może tylko jeszcze jeden nowy ogier kryjacy w Europie – Sergei Prokofiev.
Syn Mohaathera Big Mojo wygrał Molecomb Stakes (G3 – 1000 m) pod koniec lipca. Drugi black type przypadł mu za sukces ogiera Yah Mo Be There w Listed w Newbury na dystansie 1200 metrów. Potomstwo ogiera wygrało dotąd 480 tysięcy dolarów (średnio 10 tysięcy na konia).
Mohaather to syn Showcasinga, który w wieku dwóch lat wcale nie był najlepszy. W pierwszym roku startów wygrał G3, ale dopiero jako pięciolatek odniósł sukces na poziomie G1 – w Sussex Stakes 2020. To tym bardziej imponujące, że jego kariera była przerywana i jako trzylatek pobiegł tylko w dwóch wyścigach.
Matka dwulatki, It’s Miraculous, nie biegała, a “Cudowny Królik”, bo to z francuskiego oznacza Merveilleux Lapin, była jej pierwszym źrebakiem. Jej babka to Kind Of Magic, córka Galileo. To klacz własności Coolmore, która jako dwulatka wygrała Listed na milę, a w wieku trzech lat była ósma w Estate Stakes w Curragh (G2 – 1800 m), ale tylko 3 długości za zwyciężczynią. Jej matka obecnie ma dopiero sześć lat, a babka o pięć więcej. To bardzo świeża linia i ją, tak jak i ojca “Królika”, ciężko ocenić. Możliwe, że okaże się cenna, bo dalej w rodowodzie jest sporo wartości, takich jak reproduktor Henrythenavigator. To półbrat czwartej matki, która i sama była świetna, zajęła trzecie miejsce w irlandzkim 1000 Gwinei i francuskim Oaks.
Kariera:
Oczarowała w swoim pierwszym starcie, ogrywając o 5 długości Cloud Street. Pokonywała zakręt trzecim kołem i na początku prostej jedynie utrzymywała prowadzenie, dając z siebie tylko tyle ile trzeba było, ale 300 metrów przed celownikiem odpaliła. Zaczęła powiększać swoją przewagę, a rozkręciła się dopiero na ostatnich stu metrach, kiedy zniknęła z radarów rywali i wypracowała kilkanaście metrów przewagi.
Drugi start był zagadkowy, ponieważ mimo braku doświadczenia ścigała się tylko po dwóch tygodniach. Od startu była dobrze ustawiona i bez przeszkód znalazła sporo miejsca do finiszu na prostej finiszowej. Łatwo odeszła od Demoon i Smooth Sea, ale można było zapomnieć o walce z Lady Ilze, która bez trudu zostawiła ją daleko w tyle. Ostatecznie straciła 4 długości do Ilze, a 3 długości za nią kończyła Demoon.
Lady Ilze zrobiła w tym wyścigu czas 1’12,7″ na 1200 metrów. Dokładnie taki sam jak gonitwę wcześniej czteroletnia Szachrajka, a Lady Ilze miała większy zapas i wyścig był mocniejszy na prostej niż w dystansie, co oznacza, że czas mógł być jeszcze lepszy, w przypadku wyścigu Szachrajki było odwrotnie.
Prognoza:
CIężko przewidzieć jaki progres może zrobić przy dłuższym odpoczynku, tym razem dostała cztery tygodnie przerwy zamiast dwóch, a występ w Nagrodzie Dorpata, mimo sporej straty, był dobry. Ostatni tysiąc metrów klacze pokonały tam w 58,2 sekundy, więc bardzo szybko jak na niedoświadczone dwulatki, szczególnie gdy cały dystans to nie 1000 tylko 1200 metrów. Na torze bardziej elastycznym (3,6 zamiast 2,9) w pierwszym starcie wyglądała lepiej, a do tego doszła też zmiana dystansu z początkowego 1400 na 1200, teraz wraca na 1400 metrów. Pokazała już sporo szybkości, ale czy to wystarczy, żeby zagrozić ogierom? Z drugiej strony, czy Belmond lub Montenegrin potrafiłyby zrobić czas w granicach 58 sekund na kilometr na lekko elastycznym torze? Nie jest bez szans, ale sporo zależy od tego jak zostanie rozegrany wyścig. Względem znacznie cięższych ogierów jej szanse powinny zwiększyć się na lżejszym torze.
5. Bold
hodowca: Haras de Marancourt (ur. 9.03)
właściciel: PPH Falba
trener: J. Kozłowski
jeździec: A. Reznikov
stajnia: SK Wyszków
wymiary:
Rodowód: Zelzal – Shaloisi po Air Chief Marshal
Kariera:
Najmniej doświadczony uczestnik tegorocznej Nagrody Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Syn Zelzala startował dotąd tylko raz i wygrał dowolnie. Był to jeden z najliczniej, ale też jeden z najmocniej, obsadzonych wyścigów dla dwulatków, które wcześniej nie biegały w tym sezonie. Ruszający z odległego startboksu Kador ostro poszedł do przodu, ale chętnych do prowadzenia było aż trzech, więc tempo było bardzo mocne i Vaclav Janáček musiał posyłać Bolda, żeby utrzymać odpowiednią pozycję.
Bold galopował trzecim kołem w zakręcie, ze stratą ponad 3 długości do lidera. Na finiszową prostą wyszedł najszerzej ze wszystkich na czym trochę stracił. Chował się za Dandyboyne’a, ale Janáček go wyprostował i Bold rozpoczął świetny finisz. Doszedł do Dandyboyne’a i trochę się przy nim zaciął, ale po chwili kontynuował finisz i równie łatwo dogonił Kadora. Nie galopował wydatnie, niemal wcale nie pracował szyją i gdy tylko miał taką okazję, to próbował chować się lub zostać przy innych koniach, a mimo to zdołał uciec rywalom na 7 długości i wygrać dowolnie.
Prognoza:
Pokazał ogromne możliwości i mógł wyglądać jak nieoszlifowany diament. Sprawiał sporo problemów, a mimo wszystko wygrał pięknie. To był jednak specyficzny wyścig z bardzo mocnym początkiem, końcówka była już dużo wolniejsza (500 m – 32 s), ale konie z przodu słabły, a on finiszował z dalszej pozycji, więc musiał pokonać ostatnie pół kilometra w 30-30,5 sekundy, a czas tej gonitwy był świetny.
Tego samego dnia została rozegrana Nagroda Dakoty z Formułą i Montenegrinem. Ten sam dystans 1300 metrów Formuła pokonała w 1’20,1”, a Bold jedynie o dwie dziesiąte wolniej. W obu przypadkach końcówka była wolniejsza, ale Bold nadrabiał dystans na zakręcie, stracił przy wyjściu na finiszową prostą, a i później wyścig nie układał się dla niego idealnie. Do tego to był już trzeci wyścig Formuły, a Bold dopiero debiutował.
Jeśli w niedzielę pobiegnie tak samo jak w debiutanckim starcie, może równać się z Formułą, a tym razem zgłoszono do gonitwy dwa razy mniej koni niż poprzednio (ostatecznie pobiegło 9), więc Boldowi będzie dużo łatwiej o optymalne przeprowadzenie niż za pierwszym razem. Mimo braku doświadczenia zapis do Nagrody Ministra Rolnictwa nie jest na wyrost. Jednak i przy nim pojawia się pewne pytanie, na ile będzie go stać, gdy wyścig nie będzie tak mocny w dystansie? W podobny sposób wygrał swój wyścig Solidago, a później przy innym sposobie rozegrania gonitwy wypadł blado. Jeśli będzie równy wyścig lub wolny z początku i szybki na prostej, może zabraknąć mu błysku, jakim popisywały się już klacze.
Typ autora: Belmond – Bold – Formuła
mc
Na zdjęciu tytułowym Formuła