W krótkim wywiadzie z Janem Demelem omawiamy formę Gaspariniego, konia z Czech, który stanie do walki w najważniejszej gonitwie sezonu w Polsce – Wielkiej Warszawskiej (Listed, 2600 m, pula nagród ponad 100 tysięcy euro). Trener podkreśla, że słowacki derbista Gasparini jest koniem o wyjątkowej osobowości, który sam decyduje, kiedy dać z siebie wszystko, a zrozumienie tych sygnałów przez dżokeja jest kluczowym elementem do sukcesów. Mimo ostatnich zmiennych wyników, trener wierzy, że koń jest w optymalnej formie i ma szansę dobrze zaprezentować się na torze w Warszawie.
Michał Kurach: Gratulujemy wygranej w Budapeszcie w prestiżowym Kincsem Dij, największym wyścigu na Węgrzech. Jednak start w Renomia Velká Cena Českého Turfu 21 września był poniżej oczekiwań. Jak Pan to interpretuje i czy były jakieś konkretne czynniki, które wpłynęły na wynik?
Jan Demele: Serdecznie dziękujemy za gratulacje z okazji zwycięstwa Gaspariniego w Budapeszcie na torze Kincsem. Ze startu jestem bardzo zadowolony i cieszymy się z tego zwycięstwa. Natomiast kolejny start w Czechach nie był dla nas aż tak istotny, a podczas wyścigu jeździec zauważył, że koń po prostu nie miał chęci biegać tak, jak zwykle. Dlatego nie naciskał na niego na pełną moc. Gasparini to koń o silnej osobowości, który potrafi walczyć z ogromnym entuzjazmem. On sam decyduje, kiedy wyścig sprawia mu przyjemność, a kiedy nie. Biegał od maja, więc zasługuje na przerwę w serii zwycięstw.
Jak Pan ocenia jego przygotowanie fizyczne, psychiczne i czy Gasparini może zaprezentować zwyżkę formy w Wielkiej Warszawskiej?
Teraz mamy jesień, a forma u koni może się zmieniać w tym okresie, jednak staraliśmy się, aby Gasparini był w pełni gotowy na wyścig w Wielkiej Warszawskiej. Uważam, że przez cały rok utrzymuje formę na bardzo dobrym poziomie, a jego przygotowanie fizyczne i psychiczne jest optymalne.
Jak Gasparini reaguje na długość przerw między gonitwami i czy 15 dni przerwy od ostatniego startu jest wystarczające przed nadchodzącym wyścigiem?
Ze względu na to, że wyścig w Budapeszcie nie okazał się tak trudny, jak pierwotnie oczekiwaliśmy, zdecydowaliśmy się na start w Pradze. Choć ten start się nie powiódł, uważamy, że koń jest w dobrej formie, a 15-dniowa przerwa powinna mu wystarczyć na pełną regenerację.
Jakie warunki toru są optymalne dla Gaspariniego i czy uważa Pan, że tor w Warszawie będzie mu odpowiadał? Jakie aspekty tego toru, takie jak miękka lub twarda bieżnia, mogą mieć wpływ na jego wynik w wyścigu?
Wygrywał zarówno na twardym, jak i miękkim torze, więc wszystko zależy od tego, jak w danym momencie będzie mu odpowiadał wyścig. Biegał już w Warszawie, więc tor nie będzie dla niego nowym środowiskiem.
Jak wyglądał harmonogram jego przygotowań do tego wyścigu i czy traktujecie go jako kluczowy start w tym sezonie?
Od początku sezonu naszym głównym celem była właśnie Wielka Warszawska. Tor na Służewcu również prezentuje wysoki standard, porównywalny z torami na Zachodzie. Przygotowania przebiegały podobnie jak przed każdym innym wyścigiem tego typu.
Dlaczego zatem zdecydowaliście się wybrać Wielką Warszawską jako główny cel?
Zdecydowaliśmy się na Wielką Warszawską, ponieważ jest to wyścig rangi Listed o bardzo wysokim poziomie i prestiżowej obsadzie. To ambitne przedsięwzięcie pod względem sportowym, jak i logistycznym, które stanowi dla nas duże wyzwanie, ale satysfakcja z osiągnięcia dobrego wyniku w takiej gonitwie daje również dużą satysfakcję.
Jak ocenia Pan szanse swojego podopiecznego i jakie macie oczekiwania, biorąc pod uwagę poziom konkurencji?
Znam konie, które wystartują i wiem, na jakim poziomie się znajdują. To bardzo silna konkurencja, zarówno z Polski, jak i z zagranicy. Myślę, że jest dużo koni na wysokim poziomie, a zwycięży oczywiście ten, który będzie w najlepszej formie, a dżokej wykorzysta maksymalnie jego potencjał. Jeśli Gasparini zaprezentuje swój standardowy poziom, ma szansę osiągnąć dobry wynik. Liczę na dynamiczny i płynny przebieg wyścigu. Trzeba jednak pamiętać, że to koń czeskiej hodowli, dlatego oczekujemy solidnego miejsca. Sam start w takim wyścigu to dla nas nobilitacja.
Jiří Palík jest stałym dżokejem Gaspariniego i ma duże doświadczenie na warszawskim torze, gdzie odnosił sukcesy, m.in. wygrywając Derby na Rutenie oraz Nagrodę Mokotowską na Zen Spiricie. Jak dużym atutem jest to, że Palík zna dobrze zarówno konia, jak i tor?
Tak to jest zdecydowanie atut, ponieważ obaj doskonale się znają, co było widoczne w ostatnich dwóch startach. W Budapeszcie Palík wyczuł, że nie było potrzeby używać bata, a mimo to wygrał. W kolejnym starcie natomiast zauważył, że Gasparini nie miał swojego dnia, więc zdecydował się nie naciskać na niego maksymalnie, wiedząc, że najważniejszy wyścig dopiero przed nimi. Ta dwójka jest perfekcyjnie zgrana.
Dziękuję za rozmowę!
Dziękuję.
Michał Kurach
Na zdjęciu tytułowym Gasparini wygrywa słowackie Derby