More

    Relacja z 41. dnia wyścigowego na Służewcu

    Gonitwa 1

    Pierwszą listopadową gonitwę w Polsce wygrywa Joker Baltic

    Początek sobotniej septymy nie był łatwy do wytypowania. Faworyt Jezero nie poradził sobie z rywalami, a dodatkowo w połowie prostej finiszowej zagalopował przekreślając swoje szanse na walkę o czołowe lokaty. Bez problemu za to odpowiedni chód utrzymywał Joker Baltic, który dzisiaj był świetnie dysponowany od początku prowadzony był z przodu stawki, a Monika Melinger sprytnie rozegrała ten wyścig, narzucając dość wolne tempo w dystansie. Po wyjściu na długą służewiecką prostą Joker Baltic oddał dobry finisz, odjeżdżając rywalom na kilka długości i tej przewagi już nie roztrwonił.

    Powożąca: M. Melinger

    Trener: M. Wasiak

    Właściciel: L., M i R. Melinger

    Hodowca: A. Welle

    Gonitwa 2

    Po zaskoczeniu w postaci zwycięstwa Joker Baltica przyszedł czas na sukces faworyta Kuby De Vere

    Kuba mimo tego, że w ostatnich startach zajmował dwa razy trzecie i dwa razy drugie miejsca, to zdecydowanie rozczarowywał. Nie zdołał dotąd sprostać roli faworyta, ale tym razem był już znacznie lepszy od rywali i w końcu wywalczył pierwsze zwycięstwo w karierze. Tempo w dystansie było raczej spacerowe. Liderka Wenah na ostatniej prostej się nie popisała i szybko doszedł do niej Jabaar, jednak i on nie był na tyle szybki, by utrzymać się na czele. Łatwo dogonił i minął go faworyt Kuba De Vere, który na samym wyjściu na front nie poprzestał. Dalej szedł równie lekko i wypracował finalnie 4,5 długości przewagi, gwarantując sobie bardzo łatwe zwycięstwo, czym umocnił swojego trenera na szczycie klasyfikacji trenerów.

    Jeździec: E. Zamudin

    Trener: M. Jodłowski

    Właściciel: E Vita Stud

    Hodowca: F. Lance

    Gonitwa 3

    Mavr kolejnym dwuletnim zwycięzcą w stajni Macieja Jodłowskiego

    Eksperci się nie pomylili wybierając Mavra na faworyta wyścigu dla dwulatków, które dotąd nie wygrały gonitwy. Bardzo ważny na dystansie 1000 metrów start zgubił Merchant City oraz debiutujący Mimas. Na front przesunęła się Tayra, obok niej były Mavr i Sunny Boo, przy wyjściu na prostą zyskał Merchant City przy wewnętrznej, ale jeszcze wtedy na prowadzeniu dalej była Tayra, po stu metrach para z przodu się wymieniła, a od pola zaczął rozkręcać się Mavr. Merchant City odszedł na długość od Tayry, ale syn Sergeia Prokofieva ze stajni Millennium Stud minął go i ostatecznie wygrał lekko, dając kolejne zwycięstwo liderom czempionatów Maciejowi Jodłowskiemu oraz Dastanowi Sabtbekovowi.

    Jeździec: D. Sabatbekov

    Trener: M. Jodłowski

    Właściciel: Millennium Stud Sp.z.o.o.

    Hodowca: Silfield Bloodstock

    Gonitwa 4

    W Nagrodzie Geparda zwycięża Salsabill II

    Dobrze obsadzona gonitwa I-grupy dla koni czystej krwi arabskiej nie rozczarowała poziomem sportowym. Najmocniej liczony Salsabil prowadzony był w środku stawki, a na zakręcie najszerszym kołem, ale mimo to pokazał szybkość, którą prezentował bijąc rekord toru oraz wygrywając Traf Warsaw Mile rangi Listed. Niósł wysoką wagę, bo aż 64 kilogramy, ale nie okazało się to za dużym obciążeniem i sprawnie przeszedł obok wszystkich rywali, a później próbował uciekać. Uzyskał dwie długości przewagi, a za nim trwała ostra walka o drugie miejsce, które ostatecznie obronił Almared.

    Jeździec: M. Srnec

    Trener: A. Kacprzyk

    Właściciel: Adnan Sultan Saif Alawani Al Nuaim

    Hodowca: Adnan Sultan Saif Alawani Al Nuaim

    Gonitwa 5

    Gonitwa 6

    Tokala sprawiła, że rywalki pogubiły nogi

    Druga najmocniej liczona w stawce Tokala startowała z najdalszego startboksu, a na dystansie 1200 metrów najczęściej przekłada się to na słabą pozycję na zakręcie. Tokala była prowadzona czwartym kołem Prowazdiła drobna Ma Cherie Oli, a obok niej prowadzona była faworytka Fargesia. Przy kanacie swojej szansy szukały Pani Olga i Arrow Space, ale nie na wiele się to zdało, bo były w stanie tylko zrównać się z Perfect Position i Fargesią, ale zza nich wyłoniła się Tokala, która początkowo była prowadzona w cieniu Perfect Position. Tokala świetnie przyspieszyła i bez trudu doszła do konkurentek, a później poszła dalej, zostawiając im tylko walkę o drugie miejsce. Fargesia nie utrzymała dobrego tempa i przed celownikiem drugą lokatę odebrała jej Lady Lusia.

    Jeździec: K. Mazur

    Trener: C. Pawlak

    Właściciel: C. Pawlak, F. Krupa i Z. Krupa

    Hodowca: Ballygallon Stud Ltd

    Keyval derbistą!

    Lider rocznika Keyval potwierdza swoją dominację w roczniku czterolatków, wygrywając już szóstą gonitwę w sezonie. Manuela Wasiak odważnie rozegrała Derby i szybko wysunęła się na Keyvalu na front. Tempo z czasem wzrastało i na ostatnim zakręcie trzy konie oddaliły się od peletonu. Za Keyvalem podążył Kiberion d’Arjeanc i Kalyna OV. Na początku prostej finiszowej Kiberion był blisko Keyvala, ale na ostatnich pięciuset metrach nie dał rady dotrzymać mu kroku i został daleko z tyłu. Keyval spokojnie kłusował po kolejne zwycięstwo, a Kiberion pewnie zajął drugie miejsce, przed finiszującą Kadabrą Heuvelland.

    Powożący: M. Wasiak

    Trener: M. Wasiak

    Właściciel: L., M. i R. Melinger, A. i T. Wasiak

    Hodowca: S.A.S.U. Hambletonian

    Gonitwa 7

    Santo Cosmo dla Anny Gil i stajni Lucky Owner wygrywa pierwszą gonitwę w karierze!

    Ostatni start Santo Cosmo był jasnym sygnałem, że ten syn Ecosse’a idzie do przodu i dochodzi do niezłej dyspozycji. Jego trenerka z optymizmem patrzyła na ten start i się nie przeliczyła. Poprowadziła Duszka, długość za nią był Don Luigi, a za nim Chain Of Command i Santo Cosmo. Po wyjściu na finisz z przewagą długości galopował Don Luigi, ale mimo niskiej wagi nie pokazał się dobrze i chwilę później wyprzedziła go już Karkossa. Córka Ecosse’a pędziła po drugie zwycięstwo z rzędu, ale o rok starszy od niej Santo Cosmo po tym samym ogierze okazał się dziś lepszy. Syn Santa Cateriny z cennej polskiej linii rozpędził się po zewnętrznej i wyprzedził faworytkę sto metrów przed celownikiem.

    Jeździec: A. Gil

    Trener: A. Gil

    Właściciel: A. Gil

    Hodowca: SK Krasne

    Gonitwa 8

    Znów wygrywa Asteria, znów bez trudu

    Klacz o świetnym sprinterskim pochodzeniu w końcu się obudziła i 13 października po raz pierwszy pokazała na co ją stać, wygrywając dowolnie o 7 długości. Sprinty jej służą, bo po tym jak ostatnio odniosła imponujące zwycięstwo na 1200 metrów dziś nie miała sobie równych w szybkościowym sprawdzianie na kilometr. Stefano Mura wiedział, jakim dynamitem w nogach dysponuje córka Exceed And Excela i spokojnie prowadził ją na końcu stawki, czekając na rozwój wydarzeń. Po wyjściu na prostą znalazł przejście obok Marvelous Stama i odpaliła. W ręku minęła pozostałe konie i wyszła na front. Do niej zbliżał się dobrze galopujący Oasis King, ale nie był w stanie rozpędzić się jak wyhodowana w jednej z najpotężniejszych hodowli świata – Godolphin.

    Jeździec: S. Mura

    Trener: K. Ziemiański

    Właściciel: Millennium Stud Sp.z.o.o.

    Hodowca: Godolphin

    Gonitwa 9

    Dziewiąty wyścig dnia wygrywa bity faworyt Cabaliros

    Zmienił trenera, ale nie stracił formy i bez wielkiego trudu sięgnął po zwycięstwo chociaż zbliżał się do niego Super Strong TR. Na front po starcie ruszył Al-Karakas i stawka w dystansie była mocno zgrupowana, po wyjściu na finiszową prostą Cabaliros przyspieszył i pokazał, że ma największe możliwości, jednak jest bardzo ciężkim koniem do jazdy, co pokazał odbijając najpierw do wewnętrznej strony toru, a później mocno wyłamując w drugą stronę. Szczególnie problematyczne było to wyłamanie, ponieważ przeciął drogę poprawiającego Super Stronga TR, który nie mógł włączyć się do walki ponieważ Cabaliros zajechał mu drogę, jednak komisja sędziowska uznała, że nie kwalifikowało się to na zamianę miejsc, więc zwycięzcą ogłoszony został Cabaliros, który minął celownik długość przed rywalem.

    Jeździec: A. Turgaev

    Trener: K. Rogowski

    Właściciel: PRM Endurance

    Hodowca: SCEA Lagleyze

    Gonitwa 10

    Furnika wygrywa dziesiątą niedzielną gonitwę

    Początek gonitwy był spokojny, ale na początku mieliśmy już trochę galopów, a Jessica Michalczewska usadowiła się z Furniką blisko frontu, na który przesunął się Jastin Bonomo. Do lidera na przeciwległej prostej doszedł Gobs, więc prowadziły para koni w treningu Anny Frontczak-Salivonchyk. To, że mieliśmy wyścig na końcówkę było szansą dla Furniki. Mocno liczona klacz zrównała się z Gobsem przy wyjściu na finiszową prostą, ale szybko Furnika go minęła i mu łatwo odjechała. Furnika nie utrzymała idealnej linii prostej i nieco zbaczała przed Gobsa, ale ze względu na dzielące konie różnice i tym razem zakończyło się bez interwencji komisji technicznej, a wynik z celownik został podtrzymany i zwyciężczynią okrzyknięto Furnikę.

    Powożący: J. Michalczewska

    Trener: S. Rzadkosz

    Właściciel: S. Rzadkosz

    Hodowca: O. Vorobii

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły