More

    Niesamowity Rebel’s Romance wygrywa Breeders’ Cup Turf po raz drugi

    Najbardziej prestiżową gonitwę rozgrywaną na torze trawiastym podczas Pucharu Hodowców – Breeders’ Cup Turf, po raz drugi wygrał Rebel’s Romance. Ofensywna jazda Williama Buicka przyniosła zamierzony efekt, chociaż serca kibiców urodziwego wałacha, a zwłaszcza włodarzy Godolphin, z pewnością mocno zadrżały, kiedy na prostej niesamowity szturm z odległej pozycji rozpoczął niezbyt liczony japoński Rousham Park pod Christophem Lemairem. Zbliżał się do faworyta niczym pociąg ekspresowy do stacji, na której się nie zatrzymuje, ale w końcówce Rebel’s Romance stanął do walki i pokazał to, za co kochają go miliony – prawdziwą duszę wojownika. Trzeci był inny koń z Japonii – Shahryar.

    Faworytem Breeders’ Cup Turf był Rebel’s Romance, który przybywał na Puchar Hodowców dwa lata po sukcesie Keeneland. Wówczas startował pod Jamesem Doylem jako nr 2 stajni Godolphin (Buick jechał na faworyzowanym Nations Pride, także własności szejka Mohammeda), ale okazał się najlepszy, w przekonującym stylu pokonując Stone Age’a Aidana O’Briena i kilka innych gwiazd, jak Mishriff, czy Broome.

    Sezon 2023 miał przerywany i nieudany, ostatecznie więc ominął mityng Breeders’c Cup. W grudniu zaczął przygotowania do bieżącej kampanii, wygrywając gonitwę Listed w Kempton, a potem zaczął turnee niemalże dookoła świata. W lutym wygrał wysoko dotowany HH The Amir Trophy (G3) w Dosze, a następnie Dubai Sheema Classic na torze Meydan. W maju wywiózł cenne trofeum z toru Sha Tin w Hong Kongu (Standard Chartered Champions & Chater Cup G1).

    W czerwcu doznał jedynej porażki,  mijając celownik jako trzeci w gonitwie Króla i Królowej w Ascot (za znakomitymi Goliathem i Bluestocking). Na rozgrzewkę przed wyjazdem do Stanów wygrał w Kolonii najważniejszy niemiecki wyścig Preis von Europa G1, choć wcale nie przyszło mu to łatwo, bo twardy opór postawił mu Straight.

    Oprócz obieżyświata z Godolphin liczone były inne konie z Europy – znakomita Emily Upjohn i doświadczony Luxembourg, a także japoński Shahryar, który pod koniec marca był drugi za Rebel’s Romance w Dubai Sheema Classic, a rok temu w BC Turf trzeci, ze stosunkowo niewielką stratą do zwycięskiego Auguste’a Rodina.

    Wreszcie przyszedł moment startu. Buick od razu zdecydował się na ofensywną taktykę i po starcie ulokował się na trzeciej, a następnie drugiej pozycji za prowadzącym solidnym tempem Cabo Spiritem. Luxembourg i Shahryar były w środku stawki, Emily Upjohn nieco dalej, a drugi z japońskich koni, znacznie mniej liczony Rousham Park z tyłu.

    Buick przypuścił ostateczny atak wcześnie. Już na zakręcie mocno naciskał lidera, i na początku prostej był już pierwszy. Wałach odskoczył od zwartej grupy na kilka długości. Oba japońskie konie przesuwały się po zewnętrznej już wcześniej, ale widać było, że dużo lepiej galopuje ten ruszający z tyłu – Rousham Park, którego niesamowicie na zakręcie rozpędził Christophe-Patrice Lemaire, od wielu lat jeżdżący w Japonii. Ogiera oczywiście wyrzuciło dość szeroko w pole, ale galopował niesamowicie. W mgnieniu oka wyprzedził walczące konie i popędził za Rebel’s Romance. Dzieliła je spora odległość, ale topniała błyskawicznie. Wyglądało na to, że faworyt nie ma szans dotrzeć do celownika przed szarżującym rywalem.

    Wtedy Buick się obejrzał, i zaczął jeszcze intensywniej pracować w siodle. Nie wiadomo, czy to pobudziło znakomitego wałacha do walki, czy może wyczuł zbliżającego się rywala, ale jeszcze poprawił. Dał z siebie wszystko i zatrzymał, jak się wydawało, nieuchronną porażkę. Wpadł na celownik z przewagą szyi nad rywalem. Shahryar pod Cristianem Demuro też finiszował dynamicznie, ale nie tak jak jego towarzysz stajenny (mają tego samego właściciela z Rousham Parkiem). Spokojnie zajął trzecie miejsce, a czwarty był Gold Phoenix przed dwójką O’Briena – Wingspanem i Luxembourgiem.

    Jeśli ktoś słuchał lub czytał wypowiedzi przed gonitwą, może z uznaniem docenić słowa Williama Buicka, który mówił: „To koń z sercem wojownika, prawdziwy fighter. W tym roku jest niesamowity. Niezależnie od tego, jakie będzie wynik, jestem przekonany, że da z siebie wszystko, podobnie jak ja, by pomóc mu wygrać”. Zdecydowanie te słowa się potwierdziły.

    Dla Rebel’s Romance’a (Dubawi – Minidress / Street Cry) to 15 zwycięstwo w 22 dotychczasowych startach. W dodatku siódme na poziomie G1. Na torze zarobił ponad 8,5 mln funtów. Aż żal, ze posiadający znakomity rodowód, ogromny talent i nieprawdopodobne serce do walki (a do tego urodziwy) sześciolatek jest wałachem… Jako syn fenomenalnego Dubawiego i wnuk doskonałego Street Cry’a (ojca m. in. amerykańskiej wyśmienitej Zenyatty) byłoby wielu chętnych do uzycia go w hodowli. Cóż, być może w tej roli zastąpi go półbrat, Measured Time (po Frankelu), który obecnie ma 4 lata, wygrał 6 razy w 9 startach (w tym Jebel Hatta G1 oraz Manhattan Stakes G1). Był także czwarty w tegorocznym Dubai Turf (1,25 dł. za zwycięskim Facteur Chavalem) i drugi niedawno w Sword Dances Stakes G1.

    William Buick także wygrał BC Turf po raz drugi. Trzy lata temu do wygranej poprowadził do sukcesu innego konia Charliego Appleby i Godolphin – Yibira. Rok później mógł iść za ciosem, ale nie wybrał Rebel’s Romance’a (wtedy triumfował James Doyle dla szejka Mohammeda). Godolphin wygrało jeszcze w 2017 za sprawą trenowanego we Francji przez Andre Fabre’a Talismanica.


    Krzysztof Romaniuk

    Na zdjęciu tytułowym Rebel’s Romance

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły