W sobotę, 7 grudnia, odbyła się na Służewcu oficjalna Gala Zakończenia Sezonu 2024. Tradycyjnie, podczas tego wydarzenia, rozdano nagrody, tym razem w czternastu kategoriach, dla bohaterów minionych miesięcy w polskich wyścigach konnych. W tej liczbie znalazły się oczywiście wyróżnienia dla triumfatorów czempionatów (cztery), ale większość laureatów została wskazana przez ośmioosobową Kapitułę. Po raz trzeci w historii, w najważniejszej z kategorii – Koń Roku, padł werdykt łeb w łeb, a więc nagrodzono dwa wierzchowce!
Czempionaty
Zacznijmy jednak od wyróżnień „policzalnych”. Czempionem jeźdźców został oczywiście Dastan Sabatbekov, który ostatecznie wygrał dość wyraźnie, z dorobkiem 48 pierwszych miejsc. Na niższych stopniach podium uplasowali się – rewelacja sezonu Erbol Zamudin Uulu (43) oraz broniący tytułu Sanzhar Abaev (40). Warto jednak podkreślić, że rywalizacja w tym roku była zdecydowanie zacięta. W zasadzie od początku bój toczyli Dastan Sabatbekov i Sanzhar Abaev. Dość szybko i wyraźnie odskoczyli rywalom, a później często zmieniali się na pozycji lidera, przy czym żaden nie potrafił zbudować sobie nad konkurentem przewagi większej niż 2-3 oczka. Kiedy wydawało się, że nikt inny nie zdoła włączyć się do walki, w drugiej części sezonu świetny okres mieli najpierw Kamil Grzybowski, a następnie niesamowicie skutecznie jeżdżący jesienią Erbol Zamudin Uulu. To właśnie ten ostatni rzucił wyzwanie starszym rodakom i przez chwilę mocno „postraszył” Sabatbekova.
W rywalizacji trenerów od początku zabójcze tempo narzucił Maciej Jodłowski, który błyskawicznie zbudował sobie dużą przewagę. Przed przerwą letnią mogło się zdawać, że kilku kolejnych trenerów powalczy już tylko o drugie miejsce. Tymczasem w lecie kapitalny okres miała stajnia broniącego tytułu Adama Wyrzyka. Kilka doskonałych weekendów z dużą liczbą zwycięstw pozwoliło mu nawet na moment pojawić się na pierwszym miejscu, ale jesień znów należała do Jodłowskiego. Ostatecznie wygrał z przewagą siedmiu oczek (49 do 42) i imponującą skutecznością, wynoszącą 31%! Najbardziej zacięta walka toczyła się o trzecią lokatę, którą ostatecznie zajął Janusz Kozłowski (26 wygranych), tuż przed Maciejem Kacprzykiem (25) i Cornelią Fraisl (24). Z tej trójki najwyższym odsetkiem wygranych może pochwalić się Maciej Kacprzyk (ponad 28%) i pewnie mógłby utrzymać trzecią pozycję, ale przedwcześnie zakończył sezon, z powodu wyjazdu do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie rozpoczął „nową” przygodę w roli trenera.
Tradycyjnie, przyznano także nagrody dla najlepszych w cyklach specjalnych – Czempionacie Młodych Jeźdźców, w którym rywalizują uczniowie i starsi uczniowie, a także przeznaczonym wyłącznie dla amazonek Women Power Series. W rozgrywanym pod patronatem Polskiego Klubu Wyścigów Konnych cyklu tzw. „gonitw uczniowskich”, brylowali w tym roku Syimyk Urmatbek Uulu oraz Magdalena Kierzkowska, którzy przekroczyli barierę 100 pkt., w dodatku dość wyraźnie. Młody Kirgiz zakończył zmagania ostatecznie z dorobkiem 139 pkt. i czterema wygranymi w cyklu (łącznie w tym sezonie zapisał na swoje konto 6 zwycięstw), natomiast amazonka uzbierała 127 oczek, przy trzech sukcesach w cyklu. Oboje zanotowali w tym roku awans i obecnie legitymują się tytułem „starszego ucznia”.
W Women Power Series objawiła nam się jedna z absolutnych rewelacji tego sezonu. Mowa o Angelice Burakiewicz, która zaczynała sezon bez wygranej na koncie i z niewielkim doświadczeniem startowym, a zakończyła z całkiem pokaźnym dorobkiem sześciu zwycięstw. Trzy z nich odniosła w ramach cyklu WPS, co sensacyjnie pozwoliło jej znaleźć się na czele klasyfikacji i wykorzystać nadarzającą się szansę, by triumfować w całej serii. Zgromadziła łącznie 41 pkt. Na drugie miejsce, dzięki wygranej w finałowym wyścigu wskoczyła broniąca tytułu Oliwia Szarłat (38), przeskakując w klasyfikacji Karolinę Kamińską (33), Magdalenę Kierzkowską (30), a także Darię Pantchev (29).
W kolejnych dziewięciu kategoriach nominacje i laureatów wybierała ośmioosobowa kapituła w składzie: Urszula Zawadzka (dyrektorka oddziału Warszawa-Służewiec, Totalizator Sp. z o.o.), Artur Kapelko (członek zarządu Totalizatora Sportowego odpowiedzialny za Tor Służewiec), Paweł Gocłowski (prezes Polskiego Klubu Wyścigów Konnych), Jakub Kasprzak (kierownik wydziału Spraw Hodowlanych i Wyścigowych PKWK), Krzysztof Wolski (handikaper wyścigowy), Iwona Chojnowska (Turf Club Służewiec), Jarosław Zalewski (menedżer sportu Toru Partynice) oraz Krzysztof Romaniuk (przedstawiciel grona ekspertów EquiTV). Na koniec przyznano także „wyróżnienie specjalne publiczności”, która w głosowaniu internetowym wybrała „Wygraną Sezonu”.
Hodowca Roku koni pełnej krwi angielskiej
Nominacje: SK Krasne i Roman Krzyżanowski; Sasha Mladenovic; Tomasz Rybicki i Sandra Wiśniewska
Bardzo mocno wśród polskich hodowców koni pełnej krwi w tym sezonie wyróżniła się Stadnina Koni Krasne, w której przez wiele lat hodowcą był Roman Krzyżanowski. Wychowankowie stadniny, którzy ścigali się w ostatnich latach, reprezentowali jego myśl hodowlaną. Wykorzystanie w roli reproduktora trójkoronowanego Va Banka okazało się strzałem w dziesiątkę, a geny ogiera znakomicie połączyły się z klaczami z Krasnego. Najwięcej klasy pokazała niewątpliwie urodziwa i dzielna dwuletnia Formuła, która wygrywała na Służewcu trzykrotnie, w tym dwa razy na poziomie pozagrupowym – w Skarba (kat. B) oraz Dakoty (kat. A). Ponadto była druga w starciu najlepszych klaczy rocznika (Efforty) i trzecia w najważniejszym sprawdzianie koni z rocznika (Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi). Takich osiągnięć nie miał żaden dwulatek polskiej hodowli od wielu lat. Oprócz fenomenalnej Formuły (trenowanej przez Małgorzatę Łojek), bardzo ładnie pokazywały się także inne dwulatki, m. in. Pianistka (dwa zwycięstwa), Solidago czy Terminator. To wszystko sprawia, że w zasadzie sprawa tytułu Hodowcy Roku była przesądzona, ale warto wspomnieć także o pozostałej dwójce, która została wyróżniona nominacjami.
Konie hodowli Sashy Mladenovica w 22 startach wygrywały pięciokrotnie. W biegach płaskich nieźle biegały Soma Bay oraz Suny Side, natomiast w cyklu gonitw przeszkodowych dla 4-latków szereg wartościowych wyników (w tym jedno zwycięstwo) zanotowała Long Island.
Z kolei Tomasz Rybicki i Sandra Wiśniewska wyhodowali dzielnego God of Wara, ogiera biegającego od początku kariery na bardzo rzetelnym poziomie i rywalizującego regularnie z powodzeniem z konkurentami zakupionymi na zagranicznych aukcjach. W tym roku triumfował trzykrotnie, w tym dwa razy na poziomie I grupy, zdobywając nagrody Demon Cluba oraz Zamknięcia Sezonu. W dziewięciu startach zarobił ponad 40 tys. zł.
LAUREACI – SK KRASNE i ROMAN KRZYŻANOWSKI
Hodowca Roku koni czystej krwi arabskiej
Nominacje: Milena Kosicka, Monika Stelmaszczyk, SK Michałów
W gronie koni arabskich bardzo pozytywne wrażenie pozostawił po sobie rocznik derbowy i to nie tylko jego przedstawiciele z zagranicznymi sufiksami, ale także czołówka krajowej hodowli. Choć początkowo wydawało się to mało prawdopodobne, to polskie czterolatki w drugiej części sezonu potrafiły się znakomicie pokazać na tle najlepszych arabów.
Pod tym względem szczególnie wyróżniły się derbista Onyks, a także trzeci w biegu o Błękitną Wstęgę Fragnar. Pierwszy z nich, hodowli Mileny Kosickiej, jesienią wygrał jeszcze bieg o Nagrodę Wielkiego Szlema (kat. B), pokonując m. in. dzielnego i doświadczonego Wielkiego Dakrisa. Nieźle wypadł także w dwóch gonitwach Pattern, zajmując piąte miejsca w Sheikh Zayed Bin Sultan Al Nahyan – Nagroda Europy (G3) oraz Porównawczej (Listed). Z kolei Fragnar triumfował dwukrotnie na poziomie kat. A, najpierw ogrywając rówieśników w przedderbowym sprawdzianie o Nagrodę Janowa, a we wrześniu sensacyjnie okazał się najlepszy w mocno obsadzonym biegu o Nagrodę Michałowa, ustanawiając nowy rekord toru na dystansie 2800 m – 3’14”, co było wynikiem lepszym od poprzedniego o ponad 2 sekundy.
Trzecim nominowanym w tej kategorii została Stadnina Koni Michałów, która od lat zapewnia szeroką grupę arabów, ścigających się na polskich torach. W tym roku jej wychowankowie wygrali łącznie 11 gonitw, a spośród nich wyróżniły się Diafora, Echistka, czy Echwita. Największym objawieniem okazał się jednak El Sotano, który pobiegł tylko raz, wygrywając w niesamowitym stylu wyścig o Nagrodę Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (kat. B).
Ostatecznie Kapituła przyznała tytuł Hodowcy Roku koni czystej krwi arabskiej Milenie Kosickiej, na czym zaważył sukces w Derby i bardzo udane występy w najważniejszych gonitwach porównawczych.
LAUREATKA – MILENA KOSICKA
Jeździec Roku
Nominacje: Dastan Sabatbekov, Erbol Zamudin Uulu, Konrad Mazur
Prestiżowa kategoria, w której ostatecznie sprawa rozstrzygała się pomiędzy dwójką najlepszych w czempionacie – Dastanem Sabatbekovem i Erbolem Zamudinem Uulu oraz Konradem Mazurem, niżej sklasyfikowanym w statystykach, ale również mającym za sobą sezon życia.
Dastan Sabatbekov w czempionacie wyróżnił się nie tylko zajęciem pierwszego miejsca, bo był również zdecydowanie najskuteczniejszym jeźdźcem w pierwszej dziesiątce, z odsetkiem zwycięstw przekraczającym 25%. Wygrywał także sporo na poziomie pozagrupowym, szczególnie w pierwszej części sezonu. Wygrał m. in. Wiosenną na Magnezji, Memoriał Fryderyka Jurjewicza na Timemasterze, czy Nagrodę Ofira na Stormie ‘OA’.
Erbol Zamudin Uulu to niewątpliwie objawienie sezonu. Zaczynał go jako starszy uczeń, ale dzięki aż 43 wygranym, dwukrotnie zmieniał kategorię jeździecką i obecnie jest już kandydatem dżokejskim. Druga lokata w czempionacie, przy stosunkowo niewielkim doświadczeniu, to duże osiągnięcie. Podczas najważniejszego jesiennego mityngu wygrał gonitwę o Nagrodę Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi (kat. A) dla dwulatków na Merveilleux Lapin.
Trzeba jednak pamiętać, że tytuł Jeźdźca Roku nie zawsze przypada tym, którzy wygrywali najwięcej. Ważnym kryterium są także zwycięstwa w prestiżowych gonitwach oraz całokształt postawy, czyli unikanie kar i niebezpiecznych sytuacji na torze. Biorąc wszystko pod uwagę, po burzliwej dyskusji, wybór padł na Konrada Mazura. Polak został nominowany za wiele udanych jazd i sukcesów, wśród których niewątpliwie trzeba wymienić spektakularne Derby Arabskie na Onyksie, czy wygraną w Oaks dla klaczy arabskich na Cechini. Świetnie pod nim biegała także m. in. Sarieeh Alfalah, która sensacyjnie pokonała Oceana Al Maury w Figaro (kat. B), a następnie była druga w Traf Warsaw Mile (Listed) za Wasmym Al Khalediah. Pod koniec sezonu triumfował jeszcze na Presto KL w biegu o Nagrodę Williama (kat. B).
LAUREAT – KONRAD MAZUR
Trener Roku
Nominacje: Maciej Jodłowski, Janusz Kozłowski, Maciej Janikowski
Taki sezon, jak ten w wykonaniu trenera Macieja Jodłowskiego, zdarza się rzadko. Jego konie biegały z porażającą wręcz skutecznością (31%!). Do tego triumfowały w wielu prestiżowych gonitwach, co jednocześnie przełożyło się na wyraźnie największą sumę wygranych pieniędzy – ponad 1,11 mln złotych. Tylko w co szóstym starcie jego podopieczni kończyli poza płatnymi miejscami.
Wśród wielkich wygranych trzeba wymienić gonitwy najwyższej rangi o nagrody: Prezesa Totalizatora Sportowego, klasyki St. Leger (Miss Dynamite) i Rulera (Zen Spirit), czy sukcesy dwulatków w Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi (Merveilleux Lapin) oraz Efforty (Sunny Silence). Do tego trzeba dołożyć drugie miejsce Miss Dynamite w Wielkiej Warszawskiej oraz dwa wielkie triumfy poza granicami Polski – Merveilleux Lapin w Niemczech w gonitwie Listed oraz Naughty Petera w Derby Czech.
Po raz kolejny niezwykle rzetelnie biegały konie trenerów Macieja Janikowskiego oraz Janusza Kozłowskiego. Choć pierwszy z nich został sklasyfikowany na 9. miejscu w czempionacie, to zwycięstwa Magnezji w Derby i Wiosennej, w połączeniu z dobrymi wynikami dwulatków i wysoką skutecznością (niemal 27%), dały mu kolejną nominację w tej kategorii (w ub. roku tytuł przypadł właśnie jemu).
Janusz Kozłowski zakończył sezon ostatecznie na trzecim miejscu w czempionacie, a przygotowywany przez niego Bold został zimowym faworytem na Derby 2025, po zwycięstwie w Mokotowskiej. Siłą napędową jego stajni były jednak konie arabskie, które wygrywały na poziomie Pattern. Wasmy Al Khalediah dokonał tego trzykrotnie – dwa razy w Szwecji i raz na Służewcu (Traf Warsaw Mile), a ponadto był dwukrotnie drugi na szwedzkich torach w gonitwach Listed. Z kolei Rasmy Al Khalediah wygrał prestiżową Nagrodę Porównawczą. Dobrze biegały także trzyletnie araby Kozłowskiego (Win Win, Nania, Ehmez).
LAUREAT – MACIEJ JODŁOWSKI
Właściciel Roku
Nominacje: Westminster Race Horses Sp. z o.o. , Wiesław Jakub Kartus, Kishore Mirpuri i Wojciech Żmiejko
Dwójka nominowanych powtórzyła się z poprzedniego sezonu, natomiast nowością (w porównaniu z Galą 2023) w tym gronie jest Wiesław Jakub Kartus, od lat posiadający koni specjalizujące się w gonitwach płotowych i przeszkodowych. Jego konie, trenowane w większości przez Grzegorza Wróblewskiego, ścigają się na torach Czech, Włoch, Francji, Szwecji, a także polskich. W tym roku sukcesów było sporo, także we Wrocławiu, gdzie znakomicie radziła sobie Runa, a także Ambrosius i Pretty King. Wygrywały też Neo (w treningu Pawła Pałczyńskiego) oraz przygotowywane przez Patryka Wróblewskiego Classic Riley, Advantagemissgraf i Flying.
Westminster Race Horses tradycyjnie było reprezentowane przez wiele utalentowanych koni. Było sporo sukcesów na Służewcu, choć tym razem tych najmocniejszych akcentów było mniej. Z drugiej strony, za sprawą trenowanego we Francji Kaneshyi, firma po raz pierwszy mogła świętować sukces w najbardziej prestiżowej gonitwie – Wielkiej Warszawskiej. Do tego trzeba podkreślić cenny sukces Naughty Petera w Derby Czech, czy wywalczenie statusu black type przez Lady Jaguar we Włoszech (była trzecia w gonitwie Listed). Lady Ilze (wygrała trzy gonitwy, w tym Cardei i była trzecia w Efforty) to wielka nadzieja na sukcesy w przyszłym roku.
Tym razem jednak szala przeważyła się na stronę duetu właścicielskiego Kishore Mirpuri i Wojciech Żmiejko. Ich Miss Dynamite oraz Zen Sprit biegały doskonale. Ogier w wielkim stylu wygrał nagrody Strzegomia i Rulera, a w Derby uległ jedynie Magnezji. Miss Dynamite z kolei okazała się bezsprzecznie najlepszym koniem starszym w Polsce. Wygrała Prezesa TS oraz St. Leger, a w Wielkiej Warszawskiej była krótko druga.
LAUREACI – KIRSHORE MIRPURI I WOJCIECH ŻMIEJKO
Kłusak Francuski Roku
Nominacje: Factoriel, Furnika, Keyval
To kategoria, w której nominacje wydawały się oczywiste, ale już wybór zwycięzcy mógł przysporzyć ogromny ból głowy. W poprzednich latach wielkim dominatorem był Factoriel, jednak wałach w pierwszej części sezonu zdetronizowała Furnika. Klacz trzykrotnie zdołała go pokonać i prezentowała wyśmienitą formę. Ostatecznie klacz startowała w tym roku 11 razy, za każdym razem plasowała się w pierwszej piątce, w tym wygrała pięciokrotnie, m. in. w Pucharze Bałtyku. Jej rywal w siedmiu występach był czterokrotnie pierwszy (w tym w Cheval Francais) i trzykrotnie drugi. Przegrywał wyłącznie z Furniką, ale w bezpośrednim bilansie okazał się od niej lepszy – 4:3.
Keyval rywalizował w innej kategorii wiekowej, w której okazał się czempionem. Triumfował aż 6 razy, wygrywając m. in. Derby Kłusaków. Biegał 15 razy i sumarycznie uzyskał najwyższą kwotę wygranych. Finalnie to właśnie czterolatek został wybrany Kłusakiem Roku, a w kolejnych sezonach okaże się, czy będzie rządził na polskich torach także w rywalizacji ze starszymi końmi.
LAUREAT – KEYVAL
Koń Roku w gonitwach płotowo-przeszkodowych
Nominacje: Santa Klara, Runa, Nairobi Boy
Wśród nominowanych znaleźli się triumfatorzy najważniejszych gonitw na Partynicach: przeszkodowej Wielkiej Wrocławskiej – Santa Klara, a także płotowej Wielkiej Partynickiej – Nairobi Boy, a także zdecydowanie najlepsza w cyklu gonitw przeszkodowych dla młodych koni – Runa. Ta ostatnia wygrała łącznie na wrocławskim torze cztery wyścigi, w ostatnim bijąc także kilku starszych rywali. Wydaje się koniem o dużym potencjale, a jej regularność startów i znakomite wyniki w stolicy Dolnego Śląska zaważyła, ze to jej został przyznany tytuł.
LAUREATKA – RUNA
Koń Roku czystej krwi arabskiej
Nominacje: Wasmy Al Khalediah, Bad Guy Pompadour, Storm ‘OA’
Mocna kategoria, w której nominacji mogłoby być znacznie więcej. Ostatecznie w top 3 znalazły się najlepsze z najlepszych. Wasmy Al Khalediah w Warszawie pobiegł tylko raz, wygrywając Traf Warsaw Mile (Listed) podczas Dnia Arabskiego. W pozostałych startach reprezentował Polskę w zagranicznych gonitwach Pattern, z niewątpliwym sukcesem. Wygrał gonitwy G3 i Listed, a w dwóch kolejnych Listed był drugi. To wyśmienity bilans, który przysporzył polskim kibicom wiele radości.
Bad Guy Pompadoura należy uznać za rewelację sezonu. Był jednym z tych czterolatków, który pokazał, że można śmiało podjąć rękawicę rzuconą przez konie starsze. W gronie rówieśników okazał się bezsprzecznie najlepszy, deklasując rywali w Central European Arabian Derby. Później, także w świetnym stylu, rozprawił się z czołówką w Nagrodzie Europy (G3), czym postawił kropkę nad „i”. Jesienią trafił do Francji i tam spisał się doskonale, zajmując drugie miejsce w gonitwie najwyższej rangi – G1.
Storm ‘OA’ był dominatorem w pierwszej części sezonu. Wygrał łatwo biegi o nagrody Cometa (kat. B), Bandosa (kat., B) i Ofira (kat. A). Do Europy przystępował więc w roli faworyta, ale tym razem nie dał rady, choć trzecie miejsce (za Bad Guyem Pompadourem oraz Wielkim Dakrisem) to także świetny wynik. Niestety, kontuzja wyeliminowała go z udziału w Porównawczej.
Ostatecznie dwie imponujące i prestiżowe wygrane Bad Guya Pompadoura sprawiły, że to do niego trafiło trofeum, choć wybór do łatwych nie należał.
LAUREAT – BAD GUY POMPADOUR
Koń Roku pełnej krwi angielskiej
Nominacje: Merveilleux Lapin, Bremen, Miss Dynamite
W gronie nominowanych znalazły się konie z trzech kategorii wiekowych. Z grona dwulatków najbardziej zasłużyła na nią Merveilleux Lapin, która trzykrotnie wystartowała na Służewcu. Wygrała w debiucie, a następnie była druga za Lady Ilze, po czym triumfowała w najważniejszym biegu dla młodych folblutów, o Nagrodę Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jesienią jej właściciel Patryk Gorczyca oraz trener Maciej Jodłowski podjęli się odważnego przedsięwzięcia i zapisali ją go gonitwy Listed w Niemczech. Klacz sprawiła nam wiele radości, niespodziewanie odprawiając z kwitkiem rówieśniczki zza naszej zachodniej granicy. To jeden z największych sukcesów konia dwuletniego w polskim treningu w XXI wieku i jasny sygnał, że takie triumfy nie muszą pozostawać jedynie w sferze marzeń.
W roczniku derbowym wyróżniło się kilka koni. Niestety, część z nich nie zdołała się sprawdzić na tle starszych rywali w drugiej części sezonu. Zen Spirit po wiosennych sukcesach i zajęciu drugiego miejsca w Derby, wyjechał do Francji. Magnezja wygrała Wiosenną i Derby, ale po słabszym występie w Oaks zakończyła karierę (kontuzja). Niejako zastąpił je znakomitego pochodzenia Bremen. Ogier po raz pierwszy w Polsce pobiegł dopiero w ostatnim dniu sierpnia i od razu wygrał prestiżowy Westminster Freundschaftspreis (kat. A). Później był jeszcze blisko trzeci w Wielkiej Warszawskiej (Listed) i czwarty w Listed we Francji. Jest najwyżej sklasyfikowanym koniem w polskim treningu.
Z kolei Miss Dynamite okazała się zdecydowanym numerem jeden wśród koni starszych. Wiosną była trzecia w Golejewka i zaliczyła wpadkę we Wrocławiu, ale później już biegała znakomicie. Wygrała łatwo bieg o Nagrodę Prezesa Totalizatora Sportowego oraz St. Leger, a w Wielkiej Warszawskiej postawiła twarde warunki Kaneshyi.
Po burzliwej dyskusji Kapituła zdecydowała się przyznać tytuł ex aequo dwójce klaczy: dwuletniej Merveilleux Lapin oraz czteroletniej Miss Dynamite. To trzeci w historii werdykt „łeb w łeb” w tej kategorii, ale w dwóch poprzednich przypadkach były to trzylatki. Po raz pierwszy zdarzyło się to w 1979 roku, gdy wybrano dwa ogiery: Skunksa i Czubaryka, a następnie w 2010 roku – tytuł wtedy przyznano dwóm klaczom: Infamii i Kardinale.
LAUREATKI – MERVEILLEUX LAPIN ORAZ MISS DYNAMITE
Wyróżnienie Specjalne Publiczności
Kibice wyścigów konnych przez dwa tygodnie mogli oddawać głosy na profilu facebookowym Tor Wyścigów Konnych Służewiec na Wygraną Sezonu. Nominowanych było w niej 10 duetów, które triumfowały w gonitwach imiennych. Oto nominacje:
🏇🏻 Magnezja & Dastan Sabatbekov – Nagroda Westminster Wiosenna
🏇🏻 Jolly Jumper & Martin Srnec – Nagroda Golejewka
🏇🏻 Timemaster & Dastan Sabatbekov – Memoriał Fryderyka Jurjewicza
🏇🏻 God of War & Bolot Kalysbek Uulu – Nagroda Demon Cluba
🏇🏻 Onyks & Konrad Mazur – Derby Arabskie
🏇🏻 Quibou & Dastan Sabatbekov – Nagroda Pink Pearla
🏇🏻 Black Angel & Joanna Wyrzyk – Nagroda Deer Leapa
🏇🏻 Fragnar & Joanna Wyrzyk – Nagroda Michałowa
🏇🏻 Kaneshya & Adrie de Vries – Wielka Warszawska
🏇🏻 Rasmy Al Khalediah & Alexander Reznikov – Nagroda Porównawcza:
Najwięcej głosów zostało oddanych na gonitwę o Nagrodę Michałowa i sensacyjne zwycięstwo Fragnara, którego do sukcesu poprowadziła Joanna Wyrzyk. Trenowany przez Adama Wyrzyka ogier, hodowli i własności Moniki Stelmaszczyk, wrócił do rywalizacji po dwóch miesiącach od zajęcia trzeciego miejsca w Derby Arabskim i błysnął niesamowitą formą. Nie tylko pokonał znakomite konie, jak Aisha Al Shahania, czy Wielki Dakris, ale też poprawił o ponad dwie sekundy rekord toru na dystansie 2800 m (3”14”)! Poniżej powtórka tej gonitwy.
LAUREACI – FRAGNAR i JOANNA WYRZYK (NAGRODA MICHAŁOWA)
Krzysztof Romaniuk
Na zdjęciu tytułowym finisz Wielkiej Warszawskiej z udziałem Kaneshyi, Miss Dynamite i Bremena