More

    Good Gift wygrywa gonitwę dnia we Francji, z pulą nagród 76 tysięcy euro

    Najważniejszą środową gonitwę we Francji wygrał doskonale znany polskim kibicom Good Gift. Sześciolatek własności polskiej firmy Westminster Race Horses Sp.z.o.o. w treningu Henriego-Alexa Pantalla dzielnie walczył na finiszowej prostej i w pełni zasłużenie schodził z toru jako zwycięzca, za co zgarnął 38 425 euro.

    Kibice francuskich wyścigów skupiali się w środę na nadmorskim kurorcie Cagnes-sur-Mer. Na Lazurowe Wybrzeże wysłany został jeden z najmocniejszych koni w szeregach stajni Westminster – Good Gift. Syn Territoriesa przez znaczną większość swojej kariery trenował na warszawskim Służewcu pod okiem Krzysztofa Ziemiańskiego, jednak od zeszłego sezonu Good Gifta przygotowuje już do startów francuski szkoleniowiec Henri-Alex Pantall.

    Pierwszy start reprezentant stajni Westminster we Francji miał pod koniec sezonu 2023, jeszcze na konto Ziemiańskiego. Zajął wtedy czwarte miejsce w gonitwie klasy drugiej, ale wypadł znacznie lepiej od późniejszego zwycięzcy Wielkiej Warszawskiej – Kaneshyi, który w tym wyścigu minął celownik jako szósty, półtorej długości za kolegą stajennym. Od tego czasu i jednocześnie odkąd Good Gift trenuje we Francji, nie ścigał się już na dystansach poniżej dwóch kilometrów. Najpierw był czwarty w wyścigu tej samej rangi, na trzy tysiące metrów, a po tym starcie miał sporą przerwę – od maja do stycznia. Na początku tego roku był piąty na 2150 metrów w kolejnej gonitwie klasy drugiej. Tym razem nie dostał już dużo czasu na odpoczynek. Po zaledwie 10 dniach wystartował w wyścigu klasy pierwszej, gdzie zajął trzecią lokatę. 

    Od czasu ostatniego wyścigu minęło półtora tygodnia, a Good Gift znów wyszedł do startu i to w gonitwie handikapowej Quinte+, ze znacznie zwiększoną pulą nagród. W gonitwie klasy drugiej – Prix du Var, w której nagrody są znacznie wyższe niż w większości wyścigów klasy pierwszej, a nawet zbliżone do tych na poziomie Listed. Good Gift nie był mocno liczony ze względu na najwyższą wagę. Niósł 62,5 kg, a drugą najwyższą wagę w polu – 60 kg niósł Almiro (po Almanzor), własności znakomitego francuskiego piłkarza, topowego europejskiego napastnika Antoine’a Griezmanna.

    Good Gift. Fot. Turfomania

    Jak w każdym wcześniejszym wyścigu dla stajni Pantalla Good Gifta dosiadał Tony Piccone. Trzeba przyznać, że po tym, co dzisiaj pokazał, nie można mieć mu nic do zarzucenia. Good Gift wyskoczył pierwszy ze startmaszyny, ale Piccone powstrzymywał sześciolatka przed wyjściem na front. Tempo było spacerowe. Jeździec prowadził Good Gifta po wewnętrznej części toru, więc zyskiwał na zakrętach. W połowie dystansu stawka podzieliła się na dwie grupy. Jedna z nich przecięła przeciwległą prostą i wyszła węższym kołem na finisz, a druga trzymała się zewnętrznej. Good Gift był w pierwszej z nich i to okazało się dobrym posunięciem. Galopował drugi w swojej grupie, a ogólnie na czwartej pozycji. Wychodząc na półkilometrową prostą pokazywał, że nie brakuje mu sił i galopował na długiej akcji. 

    Grupa, która ścięła zakręt zyskała na tym sporo i Good Giftowi został do wyminięcia tylko jej lider, podliczany mocniej od niego Grand Balcon (po Zarak). Theo Bachelot na Grand Balconie wcześnie rozpoczął atak i próbował odskoczyć jeszcze na zakręcie, a Piccone cierpliwie czekał, dając Good Giftowi dodatkową chwilę przed finiszem. Zaatakował dopiero na prostej, a potem w mgnieniu oka doszedł do rywala. Para odskoczyła pozostałym koniom i stoczyła walkę o zwycięstwo. Good Gift zrównał się z oponentem 400 metrów przed celownikiem, a mimo to przez niemal całą prostą nie było wiadomo, kto wyjdzie z tej walki zwycięsko. Dopiero na ostatnich kilkudziesięciu metrach, Balconowi zabrakło sił i Good Gift odskoczył mu na nieco ponad jedną długość. 

    Francuska prasa po tym wyścigu zachwyca się powrotem do zdrowia Good Gifta po dłuższej przerwie i jego imponującym progresem w wieku sześciu lat. Tony Piccone też nie szczędził miłych słów po zwycięstwie, zaznaczając, że Good Gift jednoznacznie był koniem najwyższej klasy w tej stawce i nawet dodatkowe obciążenie nie było mu w stanie przeszkodzić. „Wyścig w dystansie dobrze nam się ułożył, a dodatkowo mieliśmy przewagę w postaci dwóch tegorocznych startów w nogach Good Gifta, które pozwoliły mu wrócić na odpowiednie tory” – kończy Piccone. 

    To było już drugie zwycięstwo dla stajni Westminster w tym roku, a dziesiąte Tony’ego Piccone. Daje mu to na ten moment piąte miejsce w czempionacie, jednak ze sporą stratą, aż 11 wygranych, do prowadzącego Cristiana Demuro.

    Jak zdradził nam po wyścigu Marian Ziburske, głowa firmy Westminster, Good Gift obecnie pracuje na co dzień w nadmorskim kurorcie Cagnes-sur-Mer, więc nie musi podróżować ze swojej stajni, znajdującej się pod Nantes, ponad 1000 kilometrów na północny-zachód od Cagnes-sur-Mer. Środowy start oczywiście nie był dla Good Gifta tym docelowym. Na celowniku pierwszej część sezonu znajduje się Grand Prix du Departement, rangi Listed, rozgrywane 23 lutego, także na torze Cagnes-sur-Mer. O ile wszystko pójdzie zgodnie z planem, to właśnie przy tej okazji ponownie zobaczymy sześciolatka w akcji.

    Wyniki Prix du Var.

    mc

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły