Jesteśmy w połowie słynnego Cheltenham Festival. Drugi dzień rywalizacji, Style Wednesday, także przyniósł kilka zaskakujących rozstrzygnięć. Kibice wyścigów konnych z Polski w pierwszym z biegów, Turners Novices’ Hurdle (Grade 1), mogli podziwiać w akcji pięcioletniego syna Tunisa – wyhodowanego we Francji Kiss Willa. Zajął siódme miejsce w gronie 11 koni.
Już na wstępie środowego mityngu publiczność miała okazję emocjonować się rozgrywką na najwyższym poziomie. W gonitwie G1 Turners Novices’ Hurdle na starcie stanęło 11 z czego aż sześć zostało zapisanych przez Willy’ego Mullinsa. Jednym z nich był faworyzowany, niepokonany dotąd Final Demand, natomiast pozostała piątka miała niskie notowania, wliczając w to francuskiego Kiss Willa, pięcioletniego syn Tunisa. Kiss Will (AQPS) we wrześniu 2023 roku zadebiutował we Francji w dystansowym wyścigu płaskim pod Marie Velon i zajął drugie miejsce, a następnie trafił do stajni Mullinsa w Irlandii. W styczniu łatwo o 13 długości wygrał bieg płotowy na irlandzkim torze Fairyhouse.
Tym razem Kiss Will stawał przed znacznie trudniejszym wyzwaniem i nie poradził sobie tak dobrze. Zajął 7. miejsce (9 koni ukończyło rywalizację) ze stratą ok. 37 dł. do zwycięzcy. Wyścig rozegrały między sobą trzy najmocniej liczone konie, jednak rozstrzygnięcie nie okazało się korzystne dla stajni Mullinsa. Final Demand nieczysto skoczył przez ostatni płot i nie zdołał już nawiązać walki z dwójką przeciwników. Pojedynek na ostatnim odcinku stoczyły The New Lion oraz The Yellow Clay. Pierwszy z nich okazał się lepszy o 0,75 dł., przynosząc sukces trenerowi Danowi Skeltonowi. Dosiadający The New Liona Harry Skelton jechał w charakterystycznych żółto-zielonych barwach, należących do znanego właściciela koni płotowych i przeszkodowych – Johna Patricka McManusa, mającego swoje konie u wielu trenerów, w tym również u Willy’ego Mullinsa. Dla McManusa był to już 80. triumf w gonitwie rozgrywanej podczas Cheltenham Festival!
McManus niewątpliwie oczekiwał, że tego dnia „stuknie mu 80-tka”. The New Lion był jednym z faworytów, ale jeszcze wyżej stały notowania Jonbona w rozgrywanym później Queen Mother Champion Chase G1. Trenowany dla płotowo-przeszkodowego potentata przez Nicky’ego Hendersona dziewięciolatek był powszechnie liczony jako „pewniak”, co potwierdzał jego znakomity bilans 17 wygranych w 20 startach. Niektórzy eksperci spodziewali się jednak, że twardy opór może mu postawić o rok młodszy Marine Nationale przygotowywany przez swojego właściciela Barry’ego Connela. Należało uwzględniać jego zwyżkującą w ostatnim czasie formę – za drugie miejsce w Dublinie na początku lutego był najwyżej wyceniony w karierze, na 163 funty. To miało być jednak zbyt mało na faworyta, który za styczniowy sukces w Ascot miał notę aż 177 funtów!
Tymczasem Jonbon pogrzebał swoje szanse mniej więcej w trzech-czwartych dystansu. Bardzo mocno zachwiał się na jednej z przeszkód i odpadł na ostatnie miejsce. Heroicznie zdołał jeszcze włączyć się skutecznie do walki o drugie miejsce, jednak Marine Nationale był już daleko z przodu. Wygrywał pod Seanem Flanaganem z przewagą aż 18 długości. To był prawdziwy pokaz mocy, za który wyceniono go na 173 funty.
Wcześniej rozegrano jeszcze bieg przeszkodowy Brown Advisory Novices’ Chase (Grade 1), w którym przyznawano zdecydowanie największe szanse 7-letniemu Ballyburnowi ze stajni Mullinsa. Po raz kolejny w Cheltenham zwycięstwo wymknęło się faworytowi przez znaczące błędy przy pokonywaniu przeszkód. Jeszcze przed pokonaniem połowy dystansu Ballyburn mocno się zachwiał po skoku i odpadł na ostatnie miejsce, a Paul Townend zgubił strzemiona. Później było już lepiej, choć i tak nie wszystkie skoki były idealne. Ostatecznie Ballyburn zajął piąte miejsce, ze stratą o 8,5 dł. do zwycięzcy. Na szczęście dla Willy’ego Mullinsa znacznie lepiej niż można się było spodziewać spisał się Lecky Watson pod Seanem O’Keeffem. Ofensywnie poprowadzony wałach skakał praktycznie bezbłędnie i skutecznie odpierał ataki podopiecznych Gordona Elliotta. Ostatecznie o 4 dł. pokonał Stellar Story. Takie rozstrzygnięcie były dużą niespodzianką, ponieważ pierwsze dwa miejsca zajęły najmniej liczeni uczestnicy gonitwy!
Środowy mityng zakończył się długodystansowym wyścigiem płaskim Weatherbys Champion Bumper G1, w którym kibice zobaczyli aż 17 uczestników. Niewiele brakowało, aby doszło do kolejnej wielkiej sensacji. Prowadzący niemal od startu Heads Up (notowania 33 do 1) radził sobie świetnie. Wśród koni atakujących go na finiszu znalazły się jeszcze mniej liczone Shuttle Diplomacy (66:1) oraz Cabalero Cliff (150:1), ale ostatecznie to trenowana przez Willy’ego Mullinsa Bambino Fever (4:1) pod rudowłosą Jody Townend objęła prowadzenie na ostatnich 200 m i odniosła zwycięstwo o 1,5 długości nad dzielnie broniącym się Heads Upem. To był prawdziwy Women Power!
Warto dodać, że ojciec Bambino Fever – Jukebox Jury jest cenionym za przekazywanie zdolności skokowych i długodystansowych. W Polsce biegało po nim sporo koni, m.in. Spasski czy Domina, która wróciła po kontuzji do treningu u Patryka Wróblewskiego. Córką Jukebox Jury jest także Nania – wicederbistka i oaksistka ze Służewca (w treningu Rolanda Dzubasza).
Czwartek na torze Cheltenham to St. Patrick’s Thursday. W planie ponownie siedem wyścigów, w tym dwa rangi G1 i dwa G2. Przed szansą na dopisanie do swojego dorobku cennych triumfów ponownie stanie J.P. McManus, którego reprezentanci są mocno liczeni w obu biegach najwyższej kategorii. W Ryanair Chase G1 jego Fact To File w treningu Mullinsa jest głównym kandydatem do zwycięstwa, natomiast w Paddy Power Stayers’ Hurdle G1 (na dystansie 3 mil) The Wallpark ze stajni Gordona Elliotta ma drugie notowania. Mocniej liczony jest drugi z koni Elliotta, biegający dla Robcour Teahupoo.
Krzysztof Romaniuk
Na zdjęciu tytułowym Marine Nationale (po prawej) wygrywa Queen Mother Champion Chase (Equidia.fr)