Jedna z rewelacji poprzedniego sezonu, klacz Merveilleux Lapin, została zapisana do gonitwy Diana-Trial G3, która ma być rozegrana 8 czerwca w Berlinie. W wieku dwóch lat podopieczna Macieja Jodłowskiego zrobiła na polskich kibicach duże wrażenie, najpierw w dobrym stylu wygrywając bieg o Nagrodę Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi (bijąc w nim dwa topowe ogiery Belmonda i Bolda), a następnie pokonując niemieckie dwulatki w Alson-Trophy (Listed) w Hanowerze. Za ten wyczyn została wyróżniona tytułem Konia Roku (wraz z czteroletnią Miss Dynamite). Jej właściciel, Patryk Gorczyca, zapowiedział, że w nowym sezonie w planach klaczy z pewnością uwzględnione znajdą się zagraniczne gonitwy.
Kibice w Polsce czekali z niecierpliwością na wejście w życie tych planów. Pierwotnie spodziewano się, że dzielna klaczka, nazywana „Królikiem”, znajdzie się w zapisie do niemieckiego 1000 Guineas. Ostatecznie jednak Merveilleux Lapin (Mohaather – It’s Miraculous / Curlin) ma wiosną walczyć w milerskich gonitwach w Polsce, a jej pierwszym „dużym” celem stała się Wiosenna. Dopiero po pierwszym polskim klasyku ma ruszyć na podbój Europy.
Wybór padł na gonitwę Diana-Trial G3, która 8 czerwca rozegrana zostanie na torze Hoppegarten w Berlinie. To wyścig na dystansie 2000 m będący elementem przygotowawczym do niemieckiego Oaks (3 sierpnia), a w przypadku niektórych uczestniczek także Deutsches Derby (6 lipca). Pula nagród w czerwcowym biegu wynosi 55 tys. euro (płatnych jest pięć pierwszych lokat). W ubiegłym roku na jego starcie stanęło tylko 6 klaczy, a ostatnie miejsce zajęła w nim Lovely Lena, późniejsza uczestniczka Derby na Służewcu. Reprezentantka stajni Westminster ukończyła rywalizację stosunkowo blisko mocnych rywalek, jednak później nie potrafiła nawiązać do tego poziomu.
W tegorocznym zapisie do Diana-Trial znalazło się 13 klaczy. Z wyjątkiem Merveilleux Lapin, wszystkie są trenowane w Niemczech, jednak wśród nich jest jeszcze jedna dobrze znana warszawskim kibicom trzylatka – Lady Charlotte (Golden Horn – Middle Creek / Poet’s Voice). W wieku dwóch lat była ona przygotowywana na Służewcu przez Macieja Janikowskiego. Wyszła do startu dwukrotnie i nie dała się pokonać, najpierw na poziomie II, a następnie I grupy. W drugim występie ograła m.in. bardzo dobrą Cloud Street i pozostawiła po sobie niezwykle korzystne wrażenie. Zapowiadała się bardzo interesująco pod kątem gonitw dystansowych. Duży potencjał dostrzegła w niej niewątpliwie także firma Westminster i ostatecznie podjęto decyzję, że Lady Charlotte, podobnie jak utalentowana Lady Ilze, zostaną przeniesione do niemieckiej stajni Andreasa Wöhlera. Lady Charlotte zdaje się mieć przed sobą bardzo ciekawą przyszłość i jej zgłoszenie do niemieckiego Derby i Oaks wcale nie musi być na wyrost. Będziemy z uwagą śledzić rozwój jej kariery.

Z pozostałych potencjalnych czerwcowych rywalek Merveilleux Lapin na ten moment uwagę przyciągają przede wszystkim trenowane przez niemieckiego czempiona trenerów, Petera Schiergena, Nicoreni oraz Santagada. Szczególnie pierwsza z nich mogła się podobać w wieku dwóch lat. Po łatwej wygranej w sierpniowym debiucie, Nicoreni (Brametot – Nouvelle Neige / Big Shuffle) pod Sybille Vogt rozprawiła się z rywalkami w wysoko dotowanym wyścigu Carla Kellner Zukunftsrennen – Peris der Winterkonigin G3 (85 tys. euro za zwycięstwo). Santagada (Soldier Hollow – Salve Venezia / Areion) także ma na swoim koncie sukces na poziomie G3, także w Baden-Baden, jednak w nieco mniej prestiżowym starciu. Jej notę nieco obniża także nieco jesienna wpadka w Mediolanie i siódme miejsce w Premio Dormello G2. Co ciekawe, trzecią klaczą Schiergena w zapisie jest Asteria (Nutan – Amora / High Chaparral) – siostra piątej w Wielkiej Warszawskiej Avoli.
Diana-Trial wydaje się ciekawą alternatywą dla udziału w biegu o Nagrodę Soliny, szczególnie w przypadku Merveilleux Lapin. Po pierwsze, krótszy o 200 m dystans powinien być dla niej korzystniejszy. Po drugie, pula nagród jest znacznie bardziej atrakcyjna, a w dodatku podopieczna Macieja Jodłowskiego nie byłaby w korzystnej sytuacji „wagowej” na Służewcu, bo część rywalek korzystałaby zapewne z ulgi wagi za start grupę wyżej. Można się też spodziewać, że ostatecznie na starcie w Berlinie nie stanie zbyt duża liczba klaczy, podobnie jak to było przed rokiem.
Krzysztof Romaniuk
Na zdjęciu tytułowym Merveilleux Lapin na Służewcu