More

    Dwulatki na start! Sylwetki uczestników pierwszego w tym roku wyścigu na Służewcu dla dwuletnich debiutujących koni

    Już w sobotę 24 czerwca po raz pierwszy w tym roku na służewiecki padok prezentacyjny wyjdą dwuletnie konie pełnej krwi angielskiej. Gonitwa dla najmłodszych debiutantów zaplanowana jest na godzinę 16. Zapisanych zostało siedem koni, które będą miały do pokonania 1000 metrów. Zdecydowaną większość stanowią ogiery, jest ich szóstka, a stawkę uzupełnia jedna klacz. Liczebną przewagę w stawce mają konie zagranicznej hodowli, wszystkie irlandzkie. Do rywalizacji z nimi wystartuje trójka urodzona w Polsce. 

    Nr 1 – Wild Warrior (163-184-21)

    Z jedynką pobiegnie opisany niedawno na łamach Traf News kwietniowy syn ogiera Fascinating Rock. Do tej pory w Polsce mieliśmy przyjemność oglądać po nim dwa konie i oba wygrały z debiutu. Zarówno Doppio jak i Green Clover już w wieku dwóch lat pokazały spory talent. Wild Warrior ma matkę po Manduro, co może sugerować, że jest nieco późniejszy, jednak sama matka jak i półbrat Wild Warriora biegały na krótszych dystansach. Ogiera trenuje Kazimierz Rogowski, który nie jest czołowym polskim trenerem, ale dwa lata temu miał pod swoją opieką jednego z najlepszych dwulatków rocznika, ogiera Marvelous Stam. Pojedzie na Wild Warriorze praktykant dżokejski Kumushbek Dogdurbek. 


    Pełny opis Wild Warriora:

    https://trafnews.pl/2023/06/20/dwualtki-2023-cz-51-green-clover-i-doppio-wygrywal



    Nr 2 – Quiz (158-180-21)

    Dwójka to ogier polskiej hodowli ze stajni Plavac Racing. Ojcem Quiza jest Orient Rock (Rock of Gibraltar – Oiseau Grise po Linamix), który wygrał jedynie wyścig IV grupy jako trzylatek. Daje raczej przeciętne konie, oglądaliśmy po nim tylko dwóch zwycięzców. Pierwszy z nich – Silver Rock w wieku trzech lat wygrał wyścig III grupy na 2000 metrów. Wyjątkiem od powyższej zasady jest Defar, który wygrał aż trzy wyścigi, w tym debiutancki właśnie na 1000 metrów. Jego największym osiągnięciem było jednak drugie miejsce w Nagrodzie Aschabada (kat.B).

    Matka Quiza to Qlaamhill, biegała dwa razy i w obu przypadkach była ostatnia. Przed Quizem dała jednego konia – Qool Tirol (po Golden Tirol) biegał trzy razy i tylko raz nie był ostatni. Druga matka – Bukhoor jest już niezła. Dała dziewięć koni, wszystkie biegały, a cztery z nich wygrywały. Statystyka nie powala na kolana, ale jej córka Hawfinch (po Kyllachy) wygrała trzy wyścigi i była trzecia w Listed na 1400 metrów. Pojedzie na Quizie Bolot Kalysbek.

    Wypowiedź trenera Plavaca o Quizie (z połowy kwietnia): Podobał nam się bardziej, gdy jeszcze pracowaliśmy wolno. Teraz na treningach wzrosło tempo i spisuje się już znacznie gorzej. Może się okazać, że będzie tak słaby, jak jego brat Qool Tirol. Jest od niego dużo mocniejszy, bo półbrat był drobny. Na ten moment jest zagadkowy.

    Nr 3 – Crystal Wine (157-182-19)

    To bardzo interesująca klacz, o ciekawym rodowodzie i drugi, w tej stawce, koń ze stajni Plavac Racing. Wywodzi się dobrej linii, z której konie biegały dla stajni Godolphin, jednak rodzina ta jest raczej długodystansowa, co oznaczać może, że Crystal Wine będzie klaczą stosunkowo późną. Jej ojciec także był długodystansowcem, ale bardzo dobrym. Zarobił ponad dwa miliony funtów, wygrał Prince Of Wales’s Stakes (G1 – 2400 m) i tylko o szyję przegrał z doskonałą Enable w Nagrodzie Króla i Królowej. Kryje za 8 tysięcy euro. 

    Klacz jest wcześnie urodzona, bo przyszła na świat już 24 stycznia. Może więc nie będzie trzeba na nią tyle czekać? Ciężko ją ocenić, ale na pewno nie powinna być w tej stawce faworytką. Gdyby biegała z samym klaczami, miałaby zdecydowanie większe szanse, ale nie ma też powodów do popadania w skrajność, lepiej jej nie skreślać. Pojedzie na niej Sergey Vasyutov. 

    Crystal Wine.

    Pełny opis Crystal Ocean: 

    Dwulatki 2023 (cz. 52): Crystal Wine – klacz od matki z Godolphin i z pierwszego rocznika po Crystal Ocean  | TrafNews

    Nr 4 – Korsarz (159-182-20)

    Czwarty koń do omówienia i równocześnie pierwszy polskiej hodowli, to urodzony 26 marca Korsarz. Jest niższy od kolegi ze stajni Wild Warriora, ale nie musi być to minusem, w sumie ma dobre wymiary. Bardzo podobne wymiary miał jego półbrat Khmer (159-183-19,75), który w połowie maja tego roku wygrał pierwszą gonitwę w swojej karierze. Khmer jest synem ogiera Exaltation, a Korsarz Ecosse’a. 

    Exaltation wygrał dla stajni Godolphin gonitwę G3 na 2000 metrów i zajął piąte miejsce irlandzkim Derby. Jednak jego potomstwo osiągało w Polsce mniejsze sukcesy niż Ecosse’a. Najlepsi synowie tego pierwszego, to Tybet i Dżulietto. Pierwszy był drugim dwulatkiem w sezonie 2010, ale trafił na najlepszego dwulatka XXI wieku w Polsce – Exciting Life’a, więc nie miał lekko. Jako trzylatek wygrał Nagrodę Przedświta, a Dżulietto wygrał Nagrody Rulera i Iwna. W Derby rozczarował, zajmując ósme miejsce, później nieco się zrehabilitował, dokładając zwycięstwo w Nagrodzie Kozienic. Syn Exaltation Ułan wygrał słowacki St. Leger i był drugi w czeskim Derby.

    Z kolei Ecosse dał derbistów Patronusa i Soroa oraz świetnego Prince of Ecosse’a, który wygrał Nagrodę Mokotowską, a także Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w przepięknym stylu, a jego stały dżokej Alexander Reznikov wiele razy wspominał, że był on koniem jedynym w swoim rodzaju. Niestety, kontuzja zatrzymała rozwój jego kariery. 

    Matka Korsarza – Kopra też biegała nieźle. W treningu Rogowskiego nie zdołała wygrać gonitwy, ale była cztery razy druga. Tym samym była najlepszym koniem od Kanny. Na Korsarzu pojedzie Anton Turgaev. Mimo tego, że może okazać się on nawet lepszy od Khmera, to w czerwcu, z trzema zagranicznymi ogierami, może być mu ciężko. 

    Khmer – półbrat Korsarza.

    Nr 5 – Macrum (nie mierzony)

    Macrum to urodzony 18 kwietnia ogier ze stajni Sumiła Arabians. Jego ojciec Camerun potrafił wygrywać takie znaczące gonitwy jak Nagroda Prezesa Rady Ministrów, Wielka Warszawska, czy St Leger, ale w hodowli nie sprawuje się dobrze. Biegało po nim siedem koni, ale tylko jednemu udało się wygrać gonitwę. Większość z jego potomstwa nawet nie wywalczyła nigdy miejsca w czołowej trójce. Jednak tę najlepszą po Camerunie, Torrettę, trenował właśnie Jodłowski, wygrała pod jego okiem trzy wyścigi, po jednym w grupie IV, III oraz II.

    Matka to urodzona w Wielkiej Brytanii Mackenzie Spiers. Biegała jako trzylatka w Anglii. Była tam dwa razy szósta oraz po razie siódma i czwarta. W wieku czterech lat przeniesiono ją do Warszawy. Na Służewcu trenowały ją najpierw Dorota Kałuba, a później Małgorzata Łojek. Na dziewięć startów w wieku czterech lat, dwa razy udało jej się wygrać, ale była też czwarta w Nagrodzie Rzeki Wisły, choć na starcie znalazło się wtedy tylko pięć koni. W wieku pięciu lat wygrała jeszcze jeden wyścig i zakończyła karierę. 

    Przed Macrumem dała trzy konie. Malandi (po Alandi) na osiem startów w treningu Adama Wyrzyka nie wygrał żadnej gonitwy, najwyżej był trzeci. Master Gold (po Golden Tirol) wygrał jeden wyścig na dziewięć startów pod okiem Jodłowskiego, a Macini (po Balios) u tego samego trenera, w najlepszym wypadku był trzeci. Macruma w debiutanckim starcie dosiądzie włoski dżokej Stefano Mura, ale i z jego wsparciem Macrum raczej będzie miał ciężko.

    Nr 6 – Oasis King (156-181-20.25)

    Przechodzimy do dwójki programowych faworytów. Takie wskazanie nie powinno dziwić, bo nicki Inns Of Court / Showcasing oraz Inns Of Court / Pivotal prosiłyby się o respekt nawet w krajach Europy Zachodniej. Oasis Kinga trenuje Adam Wyrzyk, który słynie z przygotowania koni starszych, jednak wspomniany Exciting Life – najlepszy dwulatek jaki biegał w Polsce w XXI wieku, trenował właśnie w ośrodku treningowym w podwarszawskiej Podbieli. 

    W dodatku Wyrzyk o Oasis Kingu wypowiedział się bardzo pozytywnie: – Został kupiony już półtora roku temu na aukcji odsadów. Nie jest za duży, ale dobrze umięśniony, nabity. Dość bystry i nawet lekki rozrabiaka. Z wyglądu i budowy przypomina trochę Exciting Life’a.

    Jego ojciec Inns Of Court to sprinter po Invincible Spiricie, hodowli Darley, który wygrał Prix du Gros-Chene (G2 – 1000 m). Jego potomstwo biega dopiero od tego sezonu, więc jest on prawie tak zagadkowy jak Crystal Ocean. Jednak o tym, że Inns Of Court daje wcześniejsze konie niż Ocean Life świadczy dotychczasowa liczba startów ich potomków. Na dzień 21 czerwca po Inns Of Courcie we Francji wyszło do startów pięć koni, jeden wygrał z debiutu.

    W Irlandii i Anglii biegało ich już aż 26, a trzy z nich wygrały po co najmniej jednej gonitwie. Po Crystal Ocean do startu nie wyszedł jeszcze żaden koń. Najlepsza córka Inns Of Courta Ziggy’s Dream wygrała już dwa wyścigi, a także wzięła udział w dwóch gonitwach rangi G3. Była szósta i dziewiąta. 

    Matka Oasis Kinga Kitos biegała słabo, a Oasis King jest jej pierwszym źrebakiem. Za to jej ojciec to jedna z ikon wśród sprinterskich reproduktorów – Showcasing. W dodatku druga matka Oasis Kinga dała Krypton Factora, który był świetnym sprinterem i zarobił niemal 1,5 miliona funtów. Oasis King jest z bardzo szybkiej rodziny, ale konie trenowane przez Wyrzyka, w szczególności ogiery, często potrzebują startu na przetarcie. Ciężko stwierdzić, co pokaże w najbliższą sobotę.

    Pełny opis Oasis Kinga: 

    Nr 7 – Zen Spirit (164-188-21)

    Ostatnim koniem do omówienia jest Zen Spirit, który z pewnością będzie faworytem publiczności, jak to zazwyczaj jest z końmi trenowanymi przez Macieja Jodłowskiego z zagranicznymi sufiksami. 

    Ojciec ten sam, co w przypadku poprzednika, jednak różnice między dwójką faworytów zaczynają się już przy wymiarach. Konie od czasu mierzenia mogły się sporo zmienić, ale 8 centymetrów w kłębie i 7 w popręgu to przepaść. Na padoku może okazać się, że Oasis King i Zen Spirit wyglądają jak młodszy i starszy brat, jednak przewaga w liczbach nie musi przekładać się na wyniki, szczególnie na początku kariery. Konie masywne i wysokie często potrzebują więcej czasu na dojście do optymalnej formy niż te znacznie mniejsze. 

    Faworyzowany Zen Spirit. Fot. Stajnia Orarius

    Zain Time (matka Zen Spirita) też nie była wielkim koniem wyścigowym, tak jak Kitos (matka Oasis Kinga), jej najlepszym osiągnięciem było trzecie miejsce w maiden na 1000 metrów. Przed Zen Timem dała dwa konie, ogiera i klacz po Kodiacu. Ogier roczniakiem kosztował 100 tysięcy funtów, ale na torze nie zachwycił. Spisywał się co najwyżej nieźle – wygrał dwa wyścigi niższej rangi. Klacz padła w wieku dwóch lat i nie było jej dane zadebiutować. Ojciec Zain Time (matki Zen Spirita) to jedna z największych gwiazd, także w roli ojca matek. Mowa o Pivotalu, przekazującym sporo szybkości. Dubawi jako ojciec matek dał tylko cztery konie ocenione na ponad 120 funtów, a Pivotal może się pochwalić dwa razy większą liczbą. 

    Bezpośrednio porównując linie żeńskie synów Inns Of Courta dowiadujemy się, że matka Zen Spirita jest lepsza od matki Oasis Kinga. Babka zdecydowanie gorsza, a prababka znacznie lepsza, ta wygrała angielskie 1000 Gwinei i to aż o 4 długości, a trzecia matka Oasis Kinga była tylko druga w gonitwie rangi Listed. To jednak tylko i aż rodowody, a jak się mówi w kuluarach wyścigów – papier nie biega. Ważne będzie przyjrzenie im się na padoku. 

    Pełny opis Zen Spirita:

    Michał Celmer

    Na zdjęciu tytułowym Doppio wygrywa pierwszą ubiegłoroczną gonitwę dla dwulatków.

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły