More

    Cornelia Fraisl: Storm 'OA’ po kastracji jest już innym koniem, nie szuka zaczepki

    Jedyny pozagrupowy wyścig weekendu, bieg o Nagrodę Cometa (kat. B), wygrał trenowany przez Cornelię Fraisl 5-letni Storm 'OA’. Holenderski kasztan, dosiadany przez Dastana Sabatbekova, tym razem był prowadzony w środku stawki, a nie na jej czele i wspaniałym finiszem środkiem toru nie dał szans rywalom.

    Storm wygrywa wyścig o Nagrodę Cometa

    Maciej Rowiński: Storm stracił jądra, a dostał skrzydeł.

    Cornelia Fraisl: Na to wygląda. Jako ogier miał inny pomysł na ściganie się. Miał inne cele w wyścigu. Nie potrafił skoncentrować się nad tym, czego wymaga od niego jeździec, tylko zajmował się wszystkim dookoła. Problemy sprawiał w ośrodku treningowym. Był trudny do jazdy, gdy zobaczył klacze, szalał. Bardzo źle znosił również podróż i pobyt w gościnnej stajni. W transporcie był bardzo niespokojny, zaś na Służewcu potrafił biegać dwa dni dookoła stajni. To kosztowało go dużo energii. Odbijało się to również w wyścigu. Szukał tylko zaczepki z innymi końmi. Długo zastanawialiśmy się nad tym, czy go wykastrować, czy nie. W końcu klamka zapadła. Okazało się to dobrym pomysłem.

    Dastan Sabatbekov dziękuje Stormowi za wspaniałe zwycięstwo

    Czy po kastracji jest grzeczny?

    Tak. Nie mam już z nim żadnych problemów. Teraz galopuje z końmi nawet łeb w łeb. To już jest inny wierzchowiec.

    A jaką karierę przewiduje Pani dla gwiazdy niedzieli?

    Zobaczymy. Do tej pory byłam przekonana, że może biegać na dystansach do 1800 metrów, a dwa kilometry to dla niego sufit. Po kastracji okazuje się, że potrafi wygrać gonitwę pozagrupową i na 2000 metrów. Po tym, co pokazał w niedzielne popołudnie uważam, że i na dystansie 2200 metrów dałby radę. Myślę, że warto spróbować.

    Rzuciła Pani wszystko i nagle wielki powrót. Dlaczego zdecydowała się Pani wrócić do trenowania koni?

    Potrzebowałam odpoczynku od wszystkiego. Na mój temat pojawiło się wiele dziwnych historii. Dziennikarze, niestety, mają swoje teorie. Po prostu, pojechałam na urlop do moich rodziców. Bardzo się za nimi stęskniłam. Przesiedziałam tam miesiąc. Nie byłam u nich półtora roku. Chciałam się zresetować. Nie miałam pomysłu, żeby wszystko rzucić.

    Cornelia Fraisl podczas rundy honorowej ze Stormem

    Ile ma Pani koni w treningu?

    Niewiele. 21. Największa grupa, to 3-latki. Mam 13 sztuk. Dwa zagraniczne i 11 polskiej hodowli. Mam fajnego 4-latka z Francji, ale on wystartuje dopiero najwcześniej w czerwcu. Niezłe wydają się dwa 3-latki z Francji. Jeden miał być już w zapisie, ale wyścig nie doszedł do skutku.

    Cały czas przygotowuje Pani konie w Strzegomiu?

    Tak. Nic się nie zmieniło.

    Rozmawiał Maciej Rowiński

    Na zdjęciu tytułowym dekoracja po wyścigu o Nagrodę Cometa, wygranym przez Storma. Od lewej: Paweł Gocłowski (prezes PKWK), trenerka Cornelia Fraisl, dżokej Dastan Sabatbekov

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły