Analiza niedzielnych gonitw.
I – Nagroda Wiosenny Sprint: 3-letnie i starsze kłusaki francuskie, 1600 m
Zdecydowany numer jeden spośród kłusaków francuskich w Polsce, Factoriel, wystartuje z pozycji mocnego faworyta wyścigu (33 wskazania w LE), chociaż akurat ten wyścig w ub. roku przegrał, gdyż 1600 m to zdecydowanie nie jego dystans. Nie ma jednak na starcie ówczesnego triumfatora – Fenda d’Ukraine. W tej sytuacji najgroźniejszym rywalem wydaje się Gobs. Udane wejście w sezon ma za sobą Isalyne d’Abomey. Klacz wygrała w słabszej stawce, ale ze sporym zapasem, więc bardzo ciekawi jej konfrontacja ze starszymi rywalami. Na niezły występ stać z pewnością całkiem szybką Elkę Ludoetkę.
Wydaje się, że Hugo de Bois i Emesto Quantum powalczą o niższe płatne miejsca, natomiast Italia de Vandel wystąpi w roli outsiderki.
II: 3-letnie debiutujące araby krajowej hodowli (PASB), II gr., 1600 m
Na podstawie rodowodów na pierwszy plan wysuwają się Kareem, Emard oraz Omerstim. Atutem pierwszego będzie forma stajni, a krótki dystans powinien odpowiadać synowi No Risk Al Maury. W LE jest zdecydowanie najmocniej liczony – uzyskał aż 29/36 wskazań na zwycięstwo, co jest trochę zaskakujące w przypadku wyścigu dla debiutantów. Pozostałe typy podzieliły się na kilka koni.
Siostry Emarda, Ehssana i Edormana, biegały solidnie na grupowym poziomie, zobaczymy, jak będzie w przypadku ogierka. Matka Omerstima wygrała w debiucie, ale potem nie miała osiągnięć. Jego ojciec, Westim, był znakomity na torze, natomiast w stadzie nie dał jeszcze konia na miarę swojego talentu. Najlepszym jego przychówkiem jest ubiegłoroczny wicederbista Ewest.
W drugim szeregu należy wymienić Pika oraz klacze Eyd’ę Alfash i Morgettę. Wyrośnięty ogier jest bratem niezłej Prozy. Jego ojciec wygrał wyścig o Nagrodę Europy i jest na początku swojej kariery stadnej. Na przyzwoitym poziomie w ub. roku biegała Efel, siostra Eyd’y Alfash. Była trzykrotnie druga, ale nie udało jej się wygrać. Przeciętne na torze było natomiast półrodzeństwo Morgetty (Majra i Matador), choć ojciec klaczy jest po Amerze, więc można się spodziewać, że ona może przebić ich wyniki.
Stawkę uzupełniają trzy janowskie ogiery. Są pozytywnie oceniane przez Sergeya Vasyutova, którego wypowiedzi i dosiad wskazują na Piercario jako najbardziej utalentowanego, ale raczej będzie im bardzo trudno powalczyć o czołowe miejsca z końmi o znacznie bardziej wyścigowych rodowodach.
III: 3-letnie klacze, III gr., 1600 m
Na zdecydowaną faworytkę wyścigu wyrasta Stellarmasterpiece (27 wskazań na zwycięstwo w notowaniach LE), która po bardzo słabym debiucie mocno się poprawiła i zajęła dwukrotnie trzecie miejsce. Szczególnie cennym wynikiem wydaje się ta lokata w biegu o Nagrodę Efforty. Solidnie radziła sobie Baby Belle, co zaowocowało uznaniem kilku typerów – czterech z nich upatruje w niej zwyciężczyni. Klacz zadebiutowała w dość mocnej stawce, zajmując czwarte miejsce, a następnie była druga i pierwsza. Na minus przemawia to, że ścigała się wyłącznie z końmi polskiej hodowli oraz dodatkowe 2 kg na grzbiecie (wygrała w wieku dwóch lat jako jedyna). Trochę zagadkowa jest brytyjska Little Pati. Nieduża klacz bardzo późno wyszła do startu i jej szanse nie były zbyt wysoko oceniane. Zajęła jednak drugie miejsce i wydaje się, ze powinna wyraźnie się poprawić w tym roku. Jeśli nie zabraknie jej doświadczenia, to może powalczyć o czołowe miejsce i tego spodziewa się pięciu uczestników LE, którzy wskazują ją na zwycięstwo. Kandydatką do niższego płatnego miejsca będzie francuska Vulcaniya, chyba lepsza od towarzyszki stajennej Destiny.
Niemiecka Kesha debiutuje, więc wypada jej przyznać mniejsze szanse, chociaż płatne miejsce może być w jej zasięgu, jeśli jest już przygotowana. Negro Africa w wieku dwóch lat spisywała się słabo, ale w Nagrodzie Dżamajki wypadła całkiem przyzwoicie, więc nie można jej tak zupełnie odbierać szans wywalczenia niżej płatnej lokaty.
IV: 4-letnie i starsze klacze arabskie, III gr., 1600 m
Znów rywalizacja arabów francuskiej i polskiej hodowli, tym razem wyłącznie w gronie klaczy. Ponownie wyżej trzeba ocenić konie importowane, aczkolwiek solidna i doświadczona Ehssana oraz utalentowana Proza (w siodle Temur Kumarbek) z pewnością nie poddadzą się bez walki. Chyba stać je na włączenie się do walki o miejsca w trójce-czwórce, choć łatwo o to nie będzie.
W roli faworytki wystartuje natomiast Iroka de Bozouls, jednak oprócz walki z rywalkami, będzie musiała zmierzyć się z wysoką wagą (64 kg). Mimo wszystko wydaje się najpewniejszą kandydatką do rozgrywki, również biorąc pod uwagę wskazania uczestników LE – jest 17 razy jest wymieniona na pierwszej pozycji. Z szansami na miejsce w czołówce pobiegnie także druga z klaczy Cornelii Fraisl – ZF Gawharat Oman (7 typów na zwycięstwo). Po dość przeciętnym początku poprzedniego sezonu wyraźnie się rozkręciła jesienią i może posiadać jeszcze rezerwy. Niżej trzeba ocenić dokonania Dioriski, chociaż w lecie miała kilka bardzo dobrych występów, więc trzeba zwrócić na nią uwagę.
Stawkę uzupełniają dwie bardzo ciekawe debiutantki. Jasmine du Croate łączy w sobie krew Munjiza i Dahessa, choć jej matka biegała raczej słabo we Francji. Ma wysokie notowania, bo aż 10 typerów wskazało ją na zwycięstwo, co stawia ją na drugim miejscu w zestawieniu! Saudia jest półsiostrą bardzo dobrego Sharm El Sheikha, więc też nie należy jej lekceważyć mimo braku doświadczenia.
V – Memoriał Stanisława Sałagaja: 4-letnie ogiery i klacze arabskie, hcp. I gr., 2000 m
Aż cztery konie do tego wyścigu zgłosiła Cornelia Fraisl. W dodatku to silna grupa, więc trenerka ze Skarżyc ma zdecydowanie największe szanse na wygraną. Ciekawostką jest też to, że uczestnicy LE są mocno podzieleni, wybierając spośród jej koni – 10-krotnie na pierwszym miejscu wymieniana jest Al Suweida, a po 9 razy Jesk de Bozouls oraz Nesmah.
Według handikapu numerem jeden z tego tercetu jest Jesk de Bozouls, który dzięki dosiadowi ucznia poniesie 61 kg. Atutem ogiera będzie tegoroczne przetarcie, natomiast lekkim minusem fakt, że wypadł trochę poniżej oczekiwań (w mocnym wyścigu).
Wysoko należy ocenić też klacze: niepokonaną w dwóch startach Al Suweidę (58,5 kg) oraz bardziej od niej doświadczoną, a do tego bardzo szybką, Nesmah (60). Obie nie miały jeszcze okazji mierzyć się ze ścisłą czołówką rocznika, ale zapowiadają się obiecująco. Nieco słabsza wydaje się Java d’Vialettes, która wyraźnie przegrywała w poprzednim sezonie z Jeskiem oraz Nesmah. Z drugiej strony klacz poniesie o kilka kg mniej od nich (56), a potomstwo Assy’ego często poprawia w wieku czterech lat, więc warto ją obserwować w kontekście sprawienia ewentualnej niespodzianki.
Najgroźniejszymi konkurentami reprezentacji Cornelii Fraisl wydają się araby ze stajni Polska AKF, posiadające świetne rodowody. Trenowany we Wrocławiu przez Michała Borkowskiego A’Asam Al Khalediah (59,5) jest półbratem Fazzy i bratem Mayara. W wieku trzech lat nie potrafił nawiązać do wyników rodzeństwa, ale jego szkoleniowiec wierzy w jego progres w tym roku. Listopadowe zwycięstwo siwka zrobiło wrażenie, potwierdzając, że robi stopniowe postępy, a ponadto zdaje się, podobnie jak wcześniej Fazza i Mayar, znakomicie galopować po miękkiej bieżni. Przygotowywana na Służewcu przez Macieja Kacprzyka Salsabel Al Khalediah (57) jest z kolei siostrą Salama i Shadwana. Jej bracia sukcesy święcili w starszym wieku, co może sugerować, że i ona będzie się jeszcze poprawiać. W wieku trzech lat miała świetne występy, jak łatwe zwycięstwo w sierpniu, czy drugie miejsce w Nagrodzie Amuratha do Storma ‘OA’, ale także dużo słabsze – np. w Nagrodzie Bandoli. Była też dość nerwowa i ostra, co zapewne miało (i nadal może mieć) wpływ na stabilność jej formy.
Pozostała trójka to konie polskiej hodowli. Wydają się mieć mniejsze szanse na udział w rozgrywce, ale zapowiadają się ciekawie, więc ewentualnej niespodzianki w kontekście miejsca w trójce-czwórce nie można z ich strony wykluczać. Poniosą też korzystniejsze wagi od większości rywali. Chyba największy talent w ub. roku zaprezentowała El Nadira (54,5), ale to dość trudna klacz, a przy tym biegała dość pechowo. W dwóch pierwszych występach sprawiała problemy w maszynie startowej i raz została zwolniona z dyspozycji startera, a raz potknęła się na starcie i zrzuciła jeźdźca. W kolejnych trzech startach wygrała dwukrotnie i była trzecia, pokonując w nich startujące tu Doriana (o 0,5 dł. w Nagrodzie Trafa) i Zalabara (o 0,75 dł. w Nagrodzie Emaela). Miała też walczyć o zwycięstwo w rywalizacji o Nagrodę PZHKA wśród klaczy, ale na początku prostej mocno wyłamała, a jeździec nie utrzymał się w siodle.
Dorianowi (56) kompletnie nie wyszedł start w Nagrodzie Emaela, ale potem udowodnił, że była to tylko wpadka. Na koniec sezonu odniósł drugie zwycięstwo, pokonując o długość Zalabara (55) w rywalizacji o Nagrodę Wikinga. Poszczególne biegi wskazują, że różnice między tą trójką były niewielkie, więc kluczowa może być ich dyspozycja, a także progres w porównaniu z poprzednim rokiem startów.
VI: 4-letnie i starsze folbluty, III gr., 1400 m
Wycofany został Sindicato. Dość trudno wyobrazić sobie porażkę Louisville’a w tej stawce, bowiem pięciolatek ma za sobą bardzo udany sezon, a rywale prezentują co najwyżej średni poziom. Z drugiej strony ogier poniesie nadwagę, co wydaje się jego największym „zmartwieniem”. Kilku typerów ma więc uzasadnione wątpliwości, a ogier uzyskał ostatecznie 25 wskazań na pierwsze miejsce. Największe zagrożenie dla niego wydają się stanowić czterolatki ze stajni Krzysztofa Ziemiańskiego – ostry i nieobliczalny Marvelous Stam oraz debiutujący półbrat znakomitego Timemastera – Time Hunter. Pierwszy z tego duetu był czołowym dwulatkiem w roczniku i jeśli nawiąże do tamtych wyników może być rzeczywiście groźny. To na niego wskazują wszyscy pozostali typerzy (11). Dla Time Huntera będzie to życiowy debiut, co jednak nakazuje ostrożnie podchodzić do oceny jego szans.
Z pozostałych koni wyróżnia się Charming Wiktoria, która będzie mocną kandydatką do walki o wyżej płatne miejsce. Suwenir najlepsze lata ma już za sobą, a Granfeld biega na słabym poziomie. Wiele wskazuje na to, że będą rywalizowały o najniższe płatne miejsce.
VII: 3-letnie i starsze kłusaki francuskie, 2400 m
Wycofana została Just Be Free. Największe osiągnięcia mają na swoim koncie Goteborg i Furnika, ale ponieważ miały nieudany poprzedni sezon, uzyskały prawo startu w tym biegu (warunkiem ograniczającym jest suma nagród uzyskanych od początku roku 2022). Ich pierwszy tegoroczny występ wskazuje, że jeszcze nie wróciły do optymalnej formy, ale wypadły przyzwoicie na tle wyraźnie mocniejszych rywali niż ci, z którymi będą rywalizowały tym razem. Konkurenci natomiast postarają się wykorzystać ich średnią dyspozycję. Wśród uczestników Ligi Ekspertów nieco wyższe notowania ma Goteborg (23), choć na Furnikę też wskazuje dziesięciu typerów.
Nieźle w ub. tygodniu wypadła Habanera, zajmując trzecie miejsce. Klacz ma chyba spore możliwości, ale nie jest łatwa do prowadzenia. Jeśli powożącej trenerce uda się wykorzystać jej atuty, to może być czarnym koniem wyścigu. Niezłe są Henzo du Pont i derbistka z 2021 roku Hmara d’Ukraine, startujące w roli mocnych kandydatów do walki o czołowe lokaty. 12-letni Buzyrys lepiej radził sobie zawsze na miękkiej bieżni i zdarzało mu się sprawiać spore niespodzianki. Ten sezon zaczął przeciętnie, jednak w mocnym towarzystwie i tym razem powinno być mu łatwiej się pokazać. Słabszy wydaje się Galofon.
NAJCZĘSTSZE WSKAZANIA LIGI EKSPERTÓW (36 uczestników):
I – Factoriel (33) / Gobs (2)
II – Kareem (29) / Omerstim (3)
III – Stellarmasterpiece (27) / Little Pati (5) / Baby Belle (4)
IV – Iroka de Bozouls (17) / Jasmine du Croate (10) / ZF Gawharat Oman (7)
V – Al Suweida (10) / Jesk de Bozouls (9) / Nesmah (9)
VI – Louisville (25) / Marvelous Stam (11)
VII – Goteborg (23) / Furnika (10)
Koń dnia wg Ligi Ekspertów: Factoriel, 33/36 (92% wskazań na zwycięstwo).
Najbardziej wyrównany wyścig (wg typerów) – V