More

    Sensacja w Anglii, nieliczona Elmalka wygrywa 1000 Gwinei

    Milerski klasyk dla klaczy miał być polem rewanżowego pojedynku Coolmore ze stajnią Godolphin, tymczasem ich konie nie zdołały zameldować się nawet w pierwszej czwórce. Nie zabrakło jednak koni z wielkich stajni, o czym świadczy zwycięstwo Elmalki ze szejka Ahmeda Al Maktouma przed Portą Fortuną, trenowaną przez syna Aidana O’Briena. 

    W sobotę wygrał ogier oszczędnie przeprowadzony w dystansie, którego William Buick schował za ogonami rywali i podobną strategię obrał w niedzielę Silvestre de Sousa na Elmalce. Klacz po starcie zajmowała ostatnią, szesnastą pozycję. 

    Tempo znów było solidne od startu i początek wyścigu był znacznie mocniejszy niż końcówka. Prowadząca od wyjścia z maszyny Start Royale szybko została pochłonięta przez bardziej świeże rywalki. Nieco za połową dystansu, gdy rozpoczął się finisz, szybko prowadzenie objęła przyjezdna z Francji Ramatuelle, która mimo mocnego początku zdołała oderwać się na około półtorej długości od najbliższych koni. 

    200 metrów przed celownikiem klacz zaczęła słabnąć i atak Aureliena Lemaitre’a okazał się przedwczesny. Na ostatnich metrach przewaga topniała w zastraszającym tempie. To za sprawą mocnej Porty Fortuny, trenowanej przez Donnachę O’Briena, wcześniej utytułowanego dżokeja, syna Aidana O’Briena, która galopowała dość jednostajnie, ale krok po kroku odrabiała stratę do uciekinierki.

    Za przodującą parą w linii galopowały faworytki Ylang Ylang, Fallen Angel oraz Dance Sequence, a także niedostrzegana przez ekspertów przed wyścigiem Elmalka. Dance Sequence wyglądała na gotową wywalczyć drugi wielki sukces dla stajni Godolphin, ale nie poradziła sobie z zadaniem minięcia klaczy Ramatuelle. Najpierw atakowała ją od jej lewej strony, później przebiegła za jej ogonem i William Buick próbował od prawej flanki, ale przyblokował się o Fallen Angel, więc wrócił do punktu wyjścia na lewą stronę. 

    Gdy Dance Sequence bezsilnie tańczyła z lewej na prawą, straciła konieczne do walki siły i odpadła z rozgrywki. Dobrze ruszyła do przodu Ylang Ylang, a obok niej Elmalka, które z dwóch stron otoczyły utrzymującą się w grze Portę Fortnę, jednak do liderki miały stratę jednej długości. W tym momencie niesamowitym przyspieszeniem wykazała się Elmalka. Nagle minęła Ylang Ylang i razem z Portą Fortuną dogoniły słabnącą Rematuelle.

    Na celownik wpadły razem, jednak atakująca Elmalka miała najwięcej sił, by na ostatnich metrach wysunąć się do przodu i wygrała o szyję. Druga była Porta Fortuna, a krótki łeb za nią kończyła Ramatuelle. Za nimi przyleciała finiszujacą przy zewnętrznym kanacie obok publiczności niemiecka Tamfana, a piąte miejsce obroniła Ylang Ylang.

    Elmalka to córka świetnego brytyjskiego ogiera Kingman, który na osiem startów w karierze wygrał cztery gonitwy G1 i został koniem roku 2014. Kryje za 125 tysięcy euro i dał już sześć koni z ratingiem powyżej 120 funtów, w tym świetnego milera Palace Piera. Zaskakującą  Elmalkę urodziła świetna klacz Nahrain, która przed nią dała trzy konie z ratingiem powyżej 100 funtów, w tym Benbatla (124 rpr), który obecnie jest reproduktorem w Japonii. Matka też biegała doskonale, wygrała Prix de l’Opera G1 oraz była druga w Breeders Cup Filly&Mare Turf G1. 

    Elmalka zaskoczyła niemal wszystkich, bo przed wyścigiem klasycznym miała w nogach tylko dwa starty. Jedyne zwycięstwo odniosła w debiucie pod koniec zeszłego roku, a sezonowe przetarcie odnotowała na poziomie G3, 20 kwietnia, w Dubai Duty Free Stakes, w którym była jednak dopiero trzecia. Po Davidzie Eganie i Jamesie Doylu, usiadł na nią Silvestre de Sousa, który magicznie przeprowadził ją z ostatniego miejsca po zwycięstwo w angielskim 1000 Gwinei i razem napisali piękną historię. 

    Silvestre de Sousa na Elmalce po zwycięstwie w Newmarket. Fot. Sky Sports

    mc

    Na zdjęciu tytułowym Elmalka (żółta czapka) w walce o zwycięstwo w 1000 gwinei. Fot. Racing Post

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły