More

    Znany ze Służewca Damask Blade jednym z faworytów niedzielnego wyścigu w Lyonie

    Przedostatni weekend marca dla graczy Traf Online zaczął się wyśmienicie. W sobotę ustrzelona przez trzech graczy została tripla z pulą 5649 złotych, więc poprawnie typujący zgarnęli po 1883 złote. W dalszej części dnia sporo wzbogacić można było się na zakładach jednogonitwowych, wypłata w jednej z trafionych dwójek wyniosła 3361,50 zł, a najwyższa czwórka opiewała na kwotę 2605,76 zł. W niedzielę czas na kolejne emocje. Do trafienia są dwie spore kwinty, pierwsza skumulowana (gonitwy 1-5) ma pulę wyjściową wynoszącą ponad 1530 złotych, a druga (6-10) gwarantowane 1355 zł. Do tego kusi czwórka w gonitwie 6. (15.15), której pula jest równa 4005 złotych. W niedzielę ścigamy się w Lyonie, Auteuil, Pau i Agen la Garenne. Początek transmisji o 13.20, a koniec 18.10. Szczególnie wyczekujemy startu trenowanego w zeszłym roku w Polsce Damask Blade’a, na którym pojedzie czempion dżokejów we Francji Maxime Guyon. 

    Jednym z najciekawszych kawałków niedzielnego programu będzie Prix de Montchat, zaplanowany na godzinę 17.17 w Lyonie, którego faworytem jest znany z polskich torów Damask Blade. Siedmioletni wałach notował dobre wyniki na poziomie grupowym na Służewcu w treningu Emila Zaharieva, ale miał też jeden ponadprzeciętny występ w Berlinie (3.10.2022), gdzie pod Szczepanem Mazurem zajął drugie miejsce w handikapie klasy drugiej. Po tym wyścigu Mazur powiedział, że Damask Blade w wysokiej formie może walczyć w gonitwach jeszcze bardziej prestiżowych, rangi Listed, bądź nawet G3. 

    Po tym nadzieje Emila Zaharieva – dotyczące wybitnego pod kątem rodowodu Damask Blade’a – poszybowały w górę, jednak sezon 2023 był jak zimny prysznic. Z marzeń o Wielkiej Warszawskiej i innych wyścigach Pattern nie zostało nic, gdy Damask najpierw był siódmy w gonitwie II grupy, tracąc około 6,5 długości do Scuti, a następnie szósty w nagrodach Widzowa i Prezesa Totalizatora Sportowego.

    Viktor Tymoshenko z pewnością nie był zadowolony z obrotu spraw i wyników, jakby nie patrzeć konia z papierem na bieganie na poziomie największych europejskich wyścigów. Damask Blade jest bowiem synem Intello i Olgi Pekrasy, matki świetnego Zelzala, zwycięzcy Prix Jean Prat G1 i cenionego reproduktora. Po tych słabych wynikach w Warszawie Tymoshenko zabrał konia z Polski i oddał do treningu we Francji, a dokładniej do Fabrice’a Vermulena. Trzeciego trenera francuskiego czempionatu.

    Na jego konto Damask Blade biegał dotąd 11 razy, wygrywając dwie gonitwy. Od sierpnia zeszłego roku wygrał z premiami ponad 31 tysięcy euro, więc spokojnie zarobił na swoje utrzymanie we Francji. Od ostatniego zwycięstwa w Nimes 19 listopada był siódmy w klasie drugiej (1600 m), piąty w klasie trzeciej (1500 m) i drugi w klasie drugiej (1600 m) w Cagnes-sur-Mer. Później, w połowie marca w Marsylii, był trzeci w gonitwie klasy trzeciej, ale w obu ostatnich startach niewiele brakło mu do zwycięstwa. 

    Zważając na to francuscy typerzy nie mają wątpliwości i niemal bez wyjątku dają mu największe szanse w niedzielnym sprawdzianie w Lyonie. W porannych notowaniach w PMU Damask Blade był jednak trzecią grą z kursem około 7:1.

    Od ostatniego wyścigu Damaska minęło jedynie 10 dni, ale wygląda na to, że jest w niezłej dyspozycji. W siodle ma czempiona Maxime’a Guyona. Za jego groźną rywalkę (kurs około 6:1) uchodzi pięcioletnia Allurre (Anodin – Alleaza po Azamour), która 3 marca wygrała, właśnie na tym torze, gonitwę klasy trzeciej. Trzeba przyznać, że wcześniej też biegała na niezłym poziomie. Poprzednie zwycięstwo odniosła 21 sierpnia, a w międzyczasie startowała sześć razy i zawsze mieściła się w pierwszej szóstce, a dystanse, na których się ścigała, mieściły się w odległości od 1600 do 2000 metrów od celownika. 

    Allurre wygrywa przed Acclamem. Fot. Equidia.

    22 listopada była druga w Lyonie na 1800 metrów, a przegrała z Acclamem, innym koniem, który też jest liczony w niedzielę w Lyonie (kurs około 4:1), o 2,5 długości. Acclam z kolei był faworytem w gonitwie 3 marca, wygranej przez Allure. Ostatecznie na celowniku stracił do niej nieco ponad długość. Opisywałem tę gonitwę dla Państwa w ramach podobnej zapowiedzi i sygnalizowałem, że najrozsądniejszym wyborem, dla większości francuskich graczy, był właśnie Acclam (Mehmas – Ehteyat po Thewayyouare), który we wcześniejszych dwóch wyścigach teoretycznie nie dał popisu swoich umiejętności i kończył szósty oraz piętnasty, ale były to gonitwy handikapowe drugiej klasy, quinte+, z pulą nagród przekraczającą 50 tysięcy euro, więc na zbliżonym poziomie do Listed, a i tak Acclam w jednym z nich stracił do zwycięzcy tylko 2,5 długości. Wcześniej biegał właśnie w Lyonie, gdzie wygrał dwa wyścigi klasy trzeciej z rzędu i to dokładnie na dystansie 1800 metrów. 

    Różnice teraz są takie, że Maxime Guyon, który ostatnio poprowadził Allurre do zwycięstwa, tym razem pojedzie na Damask Bladzie, na Allurre za niego pojedzie Jacky Nicoleau, zajmujący obecnie 86. miejsce w czempionacie jeźdźców z dwoma sukcesami na 28 startów. Z kolei na Acclamie bez zmian Marie Velon. Szukając fuksa warto spojrzeć w stronę niemieckiego Spotlighta (Showcasing – Sequilla po Siyouni), który w swoim ostatnim starcie, po dwumiesięcznej przerwie, wygrał gonitwę maiden w Chantilly, ogrywając wałacha Presomption ze stajni Alicji Karkosy. 

    mc

    Na zdjęciu tytułowym Damask Blade. Fot. Canal Turf

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły