Końcówka tygodnia zagwarantuje nam ogromną ilość wyścigowych emocji. Oprócz polskich gonitw o nagrodę Jaroszówki i Golejewka zobaczymy francuskie klasyki. Czy faworyzowane konie w angielskim treningu zdominują paryskie Gwinne? Na to pytanie poznamy odpowiedź około godziny 16. Dzisiejsza rywalizacja na francuskich torach nie obędzie się także bez polskich akcentów. Przed nami start Plontiera własności Pana Sławomira Pegzy oraz trenowanego przez Emila Zaharieva Got de Lagarde.
Już około godziny 13 paryski tor Longchamp zacznie tętnić życiem, a fani będą mogli doświadczyć koncertu gonitw wysokiej rangi. Najważniejszymi niewątpliwie będą francuskie Gwinee, wyścigi dla najlepszych trzylatków rozgrywane na dystansie 1600 metrów. W starciach bezpośrednio poprzedzających Derby (6 czerwca) o godzinie 15:50 zobaczymy najlepsze ogiery, a zaledwie 35 minut później dowiemy się, która klacz zostanie okrzyknięta najlepszą milerką rocznika.
W Emirates Poule d’Essai des Poulains, (2000 Guineas) faworytem będzie Poetic Flare, który dwa tygodnie temu wygrał angielski odpowiednik tej gonitwy. W wieku trzech lat tak krótka przerwa między wyścigami dużej rangi potrafi jednak dać się we znaki, na czym szczególnie skorzystać mogą: St Mark’s Basilica, drugi faworyt, dla którego będzie to pierwszy start w tym sezonie oraz Sealiway, który w odróżnieniu od wyżej wymienionych ogierów z Wysp Brytyjskich dobrze zna już paryski tor. Startował na nim czterokrotnie, raz wygrał, dwukrotnie był drugi i raz trzeci.
O godzinie 16:25 na torze Longchamp zaplanowano start o nagrodę Emirates Poule d’Essai des Pouliches (1000 Guineas). Według europejskich bukmacherów ten wyścig powinien być spektaklem dwóch aktorek. Mowa tu o Mother Earth, bardzo doświadczonej reprezentantce Wielkiej Brytanii, która w nogach ma już dziewięć startów. Dwukrotnie mijała celownik jako pierwsza, a ostatnie zwycięstwo było szczególnie ważne. Dwa tygodnie temu klacz odniosła triumf w angielskim odpowiedniku tej gonitwy. Drugą faworytką jest trenowana we Francji Philomene. Klacz własności Godolphin, niepokonana w dwóch startach. Oprócz nich najmocniej liczone są Sweet Lady, Lullaby Moon i Reina Madre.
Kilka minut później (16:30) będziemy mogli oglądać debiut Plontiera we Francji. Pobiegnie on w gonitwie klasy 4 na torze Lagon-Libourne, w której pula nagród jest podobna do rozgrywanej na Służewcu nagrody Golejewka. Wynik tego wyścigu pokaże jak jeden z najlepszych koni ubiegłego sezonu w Polsce radzi sobie na zachodzie. Z pewnością dobry rezultat w gonitwie tej rangi nie jest spełnieniem marzeń właściciela, który około pół roku temu podjął odważną decyzję o zmianie trenera i spróbowaniu swoich sił za granicą. Trzeba jednak pamiętać o tym, że pierwszy start w sezonie często nie ma na celu bicia rekordów ani udowadniania możliwości konia.
Po starcie Plontiera wracamy do Paryża, gdzie o godzinie 17:05 pobiegnie Got de Lagarde. Ogier czystej krwi arabskiej wystartuje w wyścigu rangi G1 z pulą w wysokości 100 tysięcy euro. Trenowany przez Emila Zaharieva koń nie zdołał do tej pory wygrać żadnej gonitwy, ale nigdy nie wypadł z czołowej trójki, więc nie przekreślamy jego szans na dobry występ. Nagroda o puchar prezydenta Zjednoczonych Emiratów Arabskich nie należy do najliczniej obsadzonych. Na starcie zobaczymy 7 koni, co jest dobrą informacją dla polskich kibiców. Dla reprezentanta Stajnii Balkan Racing zajęcie płatnego miejsca (1-5) oznaczać będzie udany start. Konie trenera Zaharieva od początku sezonu prezentują równy, wysoki poziom i walczą nie tylko na Służewcu. Niedawno we Francji z bardzo dobrej strony pokazały się Dame Gladys i Emiliano Zapata.
Trzymamy kciuki za pełne emocji gonitwy i wyśmienite wyniki koni powiązanych z polskimi wyścigami!
Fot. tytułowe- justhorseracing.com.au