More

    Panthalassa – pierwszy samuraj, czyli wielki sukces japońskiej hodowli i wyścigów w Saudi Cup 2023

    Amerykański trener, dopingowy recydywista, Bob Baffert był przekonany, że najwyżej dotowaną gonitwę świata Saudi Cup G1 na 1800 m (pula nagród 20 milionów dolarów) wygra jeden z jego faworyzowanych koni – Taiba lub Country Grammer. Musiał obejść się smakiem. Zwycięzca Dubai World Cup 2022 Country Grammer drugi rok z rzędu zajął w Saudi Cup drugie miejsce, tym razem pod Lanfranco Dettorim. Z Japonii przyleciała do Rijadu szóstka wspaniałych koni, z których wielkim bohaterem okazał się sześcioletni wałach Panthalassa, wygrywając wyścig z zmdom pod znakomitym 47-letnim dżokejem Yutaką Yoshidą. Biegał już po raz 25. w karierze, ale wcześniej prawie zawsze na trawie, dopiero po raz drugi (i po długiej przerwie) startował na nawierzchni piaskowej (dirt) i niespodziewanie poszło mu doskonale, jakby znalazł nowe przeznaczenie, przynosząc swoim właścicielom (Hiroo race Co., Ltd.) 10 milionów dolarów. Japończycy zdeklasowali resztę świata. W pierwszej piątce przybiegły cztery konie z Japonii. Faworyt Taiba (2:1), zwycięzca Santa Anita Derby, był dopiero ósmy. Dobrze spisała się znana z występów na Służewcu w treningu Macieja Kacprzyka Lagertha Rhyme, która w stawce trzynastu koni zajęła ostatnie z płatnych miejsc (200 tysięcy dolarów) – dziesiąte.

    Zwycięstwo trenowanego przez Yoshitę Yahagiego Pantahalassy (Lord Kanaloa – Miss Pemberley po Montjeu) było niespodzianką (notowania 16:1) nie tylko dlatego, że wcześniej biegał niemal wyłącznie na trawie, ale przede wszystkim ze względu na jego nieudany ostatni start. 11 grudnia w Longines Hong Kong Cup G1 na 2000 m, choć był jednym z faworytów, zajął dopiero dziesiąte miejsce, 14,5 długości za zwycięskim Romantic Warrior. Dwa i pół miesiąca wystarczyło, by odbudował formę.

    Od początku wyszedł na front i galopował w porównaniu z większością koni bardzo lekko, płynnie, rytmicznie, nie siłowo – jakby unosił się nad ziemią, niczym super szybki japoński pociąg na poduszkach magnetycznych. Faworyzowany Taiba (Gun Runner – Needmore Flattery po Flatter) szedł blisko za nim, najpierw na drugiej, później na 3-4 pozycji. Już w połowie dystansu zaczął tracić siły, galopował ciężko i Mike Smith musiał go pobudzać. Na finiszu się nie liczył, skończył na ósmym miejscu ze stratą do Panthalassy prawie ośmiu długości.

    W pewnym momencie wydawało się, że konie z Japonii mogą zająć nawet cztery pierwsze miejsca, bo Taiba odpadł, ubiegłoroczny sensacyjny zwycięzca (50:1), reprezentant gospodarzy Emblem Road nie był w stanie przyspieszyć jak w 2022 roku (ostatecznie skończył na szóstym miejscu), a Country Grammer ((Tonalist – Arabian Song po Forestry), notowany 5:2, też długo zbierał się do finiszu, Dettoriemu trudno było go „rozbujać”. Znów wyglądało, jakby Frankie spóźnił finisz, ale tak nie było – koń wcześniej nie chciał przyspieszyć.

    Odpalił dopiero na ostatnich stu metrach, galopując od pola minął kolejno trzy konie z Japonii – Crown Pride, Geoglyph i Cafe Pharoah, ale – choć z każdym metrem coraz bardziej przyspieszał – Panthalassy, który zachował siły aż do celownika, nie zdołał złapać. Przegrał o 3/4 długości. Gdyby wyścig był o 200 m dłuższy, na 2000 m pewnie by wygrał, choć wtedy Yoshida też trochę inaczej rozłożyłby w dystansie siły Panthalassy.

    Japoński Panthalassa wygrywa Saudi Cup 2023. Fot. Jockey Club Saudi Arabia

    Dettori powiedział po wyścigu: – Przy wyjściu na prostą pomyślałem: „O Boże, skończę na szóstym miejscu”, ale Country Grammer ma po prostu za dużo serca. On potrzebuje dystansu 2000 m. Drugie miejsce to super wynik.

    Yoshida zamiast zwyczajowego wywiadu, wykrzyczał z siodła kilka słów w języku japońskim, które brzmiały jak dawne okrzyki samurajów. To nie była jednak arabska odsłona filmu „Ostatni samuraj”, ale raczej pierwszy samuraj, bo to też pierwszy japoński triumf w Saudi Cup. Pierwszą edycję w 2020 roku wygrał amerykański Maximum Security, drugą trenowany w Anglii francuski derbista Mishriff, a przed rokiem miejscowy Emblem Road. Teraz przyszedł czas na Japonię, która stopniowo od lat wyrasta na kraj numer 1 w światowej hodowli i wyścigach.

    Trener Yoshito Yahagi powiedział po wyścigu: – To niewiarygodne, nie ma słów, żeby to opisać. To był najlepszy wyścig Panthalassy w całej jego karierze.

    Yahagi to bardzo utytułowany trener. W 2012 roku jego Deep Brillante (po Deep Impact) wygrał japońskie Derby, podobnie jak w 2020 roku Contrail. W 2016 roku Real Steel wziął Dubai Turf G1, trener Yahagi wygrywał też gonitwy G1 w Australii i Hong Kongu.

    Dżokej Yoshida dodał: – Trener Yahagi powiedział mi, żebym pojechał ten wyścig po swojemu i osiągnę dobry wynik. Więc tak zrobiłem i poprowadziłem. Nie rozmyslałem o tym, czy piaskowa nawierzchnia będzie mu pasować. Dostosował się, tego dnia wszystko mu odpowiadało. Rywale nas naciskali, ale on, gdy czuł przeciwników, włączał kolejny bieg. To będzie dla mnie niezapomniany wyścig i dzień w życiu.

    Dekoracja zwycięzców Saudi Cup 2023. Fot. saudigazette.com.sa

    Lagertha Rhyme była wraz z dwoma innymi końmi ostatnią grą w stawce (66:1), ale zrobiła dobry wyścig, być może najlepszy w karierze. Biegła w dystansie na 3-4 pozycji od końca i tak ukończyła gonitwę. Można powiedzieć, że trafiliśmy w dziesiątkę, bo w zapowiedzi gonitwy na Traf News napisaliśmy, że Lagertha powinna powalczyć o dziesiąte miejsce, wyżej będzie ciężko i tak się stało – była dokładnie dziesiąta.

    Straciła tylko cztery długości do faworyzowanego ogiera Taiba, konia ze ścisłej amerykańskiej czołówki – tego przed wyścigiem nie spodziewaliśmy się. Za dziesiąte miejsce właściciel ciemnosiwej córki Gutaifana zainkasował 200 tysięcy dolarów, prawie tyle samo, ile zarobiła Lagertha przez całą wcześniejszą karierę.

    Ograła trzy konie, które odpadły dość daleko – dwa trenowane na miejscu w Arabii i japońskiego Vin de Garde, który został dość wcześnie złożony, kończył jedenasty, sześć długości za byłą podopieczną Macieja Kacprzyka. Lagertha Rhyme zrewanżowała Sunset Flash, która ma tego samego trenera, za porażkę w poprzednim starcie o 3,5 długości. Tym razem była lepsza od rywalki i to aż o 12 długości.

    Panthalassa to dość późny koń, poza jednym wyjątkiem biegał dotychczas na trawie. Pierwsze poważniejsze sukcesy zaczął odnosić dopiero jako trzylatek i to głównie zajmował drugie miejsca – w gonitwach G3 i Listed na 1800-2000 m. Jako czterolatek poprawił i wygrał już Fukushima Kinen (2000 m, G3) i October Stakes (2000 m, L).

    Bardzo dobrze spisywał się jako pięciolatek. W lutym wygrał Nakayama Kinen (1800 m, G3), a najwyższy rating (122 funty w Racing Post) dostał za zwycięstwo w marcu 2022 roku w Dubai Turf G1 na 2000 m na torze Meydan, łeb w łeb z Lord North.

    Panthalassa był 30 października drugi za świetnym Equinoxem w Tokio w Tenno Sho G1 na 2000 m. Wyprzedził w tej gonitwie japońskiego derbistę z 2021 roku Shahryara, który był drugi w 2022 roku w Japan Cup G1. Jednak bardzo słabo Pantahalassa wypadł w swoim ostatnim starcie. 11 grudnia w Longines Hong Kong Cup G1 na 2000 m zajął dopiero dziesiąte miejsce, 14,5 długości za zwycięskim Romantic Warrior.

    Co rzadkie w japońskiej hodowli, w rodowodzie Panthalasy nie występuje multichampion reproduktorów w tym kraju, zwycięzca Kentucky Derby – Sunday Silence, który jest kamieniem milowym dla wyścigów w Japonii. Panthalassa – który reproduktorem nie będzie, bo… jest już wałachem – ma skrajne połączenie krwi. Jego japoński ojciec Lord Kanaloa był typowym sprinterem, a matka Miss Pemberley jest po długodystansowym, uważnym przez niektórych za stayera i bardzo późnego w hodowli – Montjeu.

    Lord Kanaloa (King Kamehameha – Lady Blossom po Storm Cat) był wybitnym sprinterem. Na 19 startów wygrał 13 wyścigów (w tym sześć G1, głównie na 1200 m) i około 10 milionów dolarów. W latach 2012-2013 był w Japonii wybierany koniem roku i najlepszym sprinterem/milerem (rating 129 funtów). Zaczął jednak zwyciężać na najwyższym poziomie dość późno, pierwszą gonitwę G1 wygrał dopiero jako czterolatek.

    Ojciec Panthalassy Lord Kanaloa był koniem roku w Japonii i championem sprinterów. Jego córką jest wybitna Almond Eye. Lord Kanaloa idzie od klaczy Somethingroyal, matki Secretariata.

    Lord Kanaloa może być koniem z genem wielkiego serca. Jest z tej samej rodziny 2-s co Secretariat, jego szóstą matką jest Somethingroyal, matka Secretariata. Z kolei matka Lorda Kanaloa – Lady Blossom jest zinbredowana 4×5 na Somethingroyal, która urodziła nie tylko Secretariata, ale też wybornego na torze i w hodowli Sir Gaylorda.

    Po ogierze Lord Kanaloa był już wybitny wyścigowiec. Tylko dwóm koniom udało się wygrać dwa razy Japan Cup. W latach 2018 i 2020 zrobiła to fenomenalna Almond Eye (Lord Kanaloa – Fusaichi Pandora po Sunday Silence), zdobywczyni japońskiej potrójnej korony dla klaczy. W 2018 roku, jako trzylatka, Almond Eye uzyskała fenomenalny czas 2 min 20,6 s na 2400 m, co jest nie tylko rekordem Japan Cup, ale też światowym rekordem na tym dystansie na nawierzchni trawiastej. Almond Eye dystans 1600 m też pokonała w rekordowym czasie 1 min 33,1 s.

    Zarówno w 2018 jak i w 2020 roku była wybierana nie tylko koniem roku w Japonii, ale także najlepszą klaczą na świecie. Almond Eye na 15 startów wygrała 11 razy i ponad 18 milionów dolarów. Tylko raz biegała poza Japonią. W marcu 2019 roku wygrała na torze Meydan Dubai Turf na 1800 m. W 2020 roku w Japan Cup doszło do prestiżowego pojedynku Almond Eye z trójkoronowanym synem Deep Impacta, trzyletnim wówczas Contrail, który nie dał jej rady, finiszował drugi, ze stratą 1,25 długości.

    Dziadek Panthalassy – Montjeu (Sadler’s Wells – Floripides po Top Ville) to legenda wyścigów i hodowli. Sir James Goldsmith, który go wyhodował, sprzedał Montjeu właścicielom Coolmore Johnowi Magnierowi i Michaelowi Taborowi, dla których syn epokowego Sadler’s Wellsa na 16 startów wygrał 11 razy (w tym imponujące 6 gonitw G1) i 3,8 mln dolarów w treningu Johna Hammonda.

    W 1999 roku Montjeu był championem trzylatków w Europie, po wygraniu francuskiego i irlandzkiego Derby oraz Nagrody Łuku Triumfalnego (dostał niezwykle wysoki rating 136 funtów). Rok później dorzucił wygraną w prestiżowej gonitwie „Króla i Królowej” w Ascot. Przez lata trwała w hodowli rywalizacja między Montjeu, a innym wybitnym synem Sadler’s Wellsa – Galileo, z której ostatecznie górą wyszedł syn Urban Sea.

    Jako reproduktor Montjeu okazał się jednak znakomitością, dając przede wszystkim konie świetnie radzące sobie na długich dystansach. Jest ojcem aż czterech angielskich derbistów – Motivatora, Camelota, Pour Moi i Authorized. W latach 2006-2008 krył w Coolmore po 125 tysięcy euro (zaczynał od 30 tys. euro), co było wówczas kwotą kosmiczną. Inne wybitne konie po Montjeu to Hurricane Run, Fame and Glory, St Nicholas Abbey, Papal Bull, czy Montmartre.

    Matka Panthalassy Miss Pemberley (Montjeu – Stitching I po High Estate) urodziła się w Irlandii, biegała siedem razy i nie wygrała wyścigu. Została sprzedana do Japonii po karierze za 50 tysięcy funtów na aukcji Tattersalls. Wcześniej urodziła dwa konie black type – Etendard (rating 112 funtów) i Dimension (107), oba po fenomenalnym ogierze Deep Impact. Idzie od wybitnej na torze i w hodowli klaczy Delta, urodzonej w Claiborne Farm w USA (hodowlana klacz roku 1968 w tym kraju).

    Panthalassa pochodzi z rodziny 9-f (Toxophilite Mare). Jej najwybitniejsi przedstawiciele w historii to (do 2013 roku):
    Bull Lea, Saratoga Six, Asterus, Sun Again, Prince Chevalier, Canford Cliffs (Makybe Diva), Nathaniel (Great Heavens, St. Reims), Bold Forbes (Bet Twice), Sir Harry Lewis, Black Tie Affair, Distorted Humor, Indesatchel, Star Shot, Strategic Choice, Enrique, Soviet Star, Lookin at Lucky (Kensei), Croco Rouge (Taipan, Ali Royal), Saint Astra (Diavolezza), Nellie Morse (Nellie L., Jilbab), Les Beaufs, Optimistic Gal, Daddy Long Legs, Mars Shield, Crème Fraiche, Lucarno, Trusted Partner, Sleepytime, Levee (Shuvee, Meneval), Coastal (Slew O’Gold), Rhumb Line (Zazu, Flashback)
    Two-Twenty-Two, Wind’s of Light, Elegant Pride (One Cool Diamond)

    Lagertha Rhyme w Arabii Saudyjskiej wygrała sześć wyścigów. W Saudi Cup była dziesiąta i zarobiła dla swego właściciela 200 tysięcy dolarów.

    Lagertha Rhyme być może zrobiła w Saudi Cup najlepszy wyścig w karierze. W sezonach 2020-2021 była trenowana na Służewcu przez Macieja Kacprzyka i notowała wówczas najbardziej wartościowe – przed Saudi Cup – wyniki. Nie tylko była czołową dwulatką i trzylatką w Polsce, ale też z dobrej strony pokazała się na najlepszych francuskich torach. 17 października 2021 roku Lagertha Rhyme, choć była najmniej liczonym koniem (28:1) zajęła na torze Longchamp w Paryżu piąte miejsce na osiem koni w Prix Casimir Delamarre LR na 1800 m, tracąc do zwyciężczyni Musetty tylko dwie długości.

    Zaledwie dwa łby dzieliły Lagerthę Rhyme od tego, by zyskać prestiżowy i cenny na aukcjach tytuł konia “black type”, tyle bowiem zabrakło jej do trzeciego miejsca. Otrzymała za ten wyścig najwyższy rating w karierze – 99 funtów. Po sprzedaży do Arabii Saudyjskiej (za 41 tysięcy euro) Lagertha biega tam bardzo dobrze, wygrała 6 wyścigów z rzędu, a ostatnio była druga, ale lokalne wyścigi są tam na średnim poziomie. Racing Post najlepszy występ Lagerthy w Arabii ocenił na zaledwie 91 funtów, a więc znacznie niżej niż start we Francji, gdy była trenowana w Polsce przez Kacprzyka.

    W Saudi Cup Lagertha Rhyme straciła 12 długości do zwycięskiego Panthalassy i około czterech do ogiera Taiba, który wygrał Santa Anita Derby G1 i Pennsylvania Derby G1. 5 listopada Taiba był trzeci w Breeders Cup Classic, ponad osiem długości za Flightlinem i pół długości za ogierem Olympiad. Za występ w Saudi Cup Lagertha może dostać rating około 100 funtów, a więc porównywalny do tego za piąte miejsce w Listed na Longchamp.

    Link do wyniku Saudi Cup 2023:

    Full Result 5.35 Riyadh (KSA) | 25 February 2023 | Racing Post

    Robert Zieliński

    Na zdjęciu tytułowym Panthalassa wygrywa Saudi Cup 2023 przed Country Grammerem. Fot. Racing Post

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły