More

    Paddington przechodzi na emeryturę – czyli wygrane 1,7 miliona funtów i czas do stada

    Ulubiony koń wszystkich dzieci oglądających gonitwy w Wielkiej Brytanii. Zwycięzca siedmiu gonitw z rzędu (przegrał tylko w debiucie i w dwóch ostatnich startach), w tym czterech rangi G1. As stajni Coolmore, który w rok wygrał niemal dwa miliony euro, ścigając się wyłącznie w Anglii i Irlandii – kończy karierę wyścigową i trafia do hodowli. Będzie krył w stadninie Coolmore, jednak cena stanówki nie jest jeszcze znana. 

    Zakupiony jako roczniak za 420 tysięcy euro przez tercet z Coolmore (Tabor, Smith, Magnier) i Georga von Opela – Paddington (Siyouni – Modern Eagle po Montjeu), w treningu Aidana O’Briena wygrał siedem wyścigów. Jako dwulatek nie zapowiadał się na czołowego konia stajni Coolmore. Zaczął od słabego występu w maiden, ale w drugim wyścigu pokazał się już bardzo dobrze. Na legendarnym irlandzkim torze Curragh wygrał w dwudziestokonnej stawce aż o pięć długości. W wieku trzech lat rozpoczęła się jego droga po sławę. 

    W marcu 2023 wygrał handikapowy wyścig na 1400 metrów, ale jedynie o niecałe dwie długości, więc nic nie wskazywało na to, że Paddington będzie w Anglii równie słynnym koniem, co misiem. W kolejnym starcie przyszło równie pewne zwycięstwo w gonitwie rangi Listed, a pod koniec maja zaczęło się ściganie na poważnie.

    27 maja wygrał irlandzkie 2000 Gwinei o dwie długości bijąc Cairo. Klasę potwierdził w St James’s Palace Stakes (G1 – 1600 m). Kolejnym ważnym sprawdzianem był start w Coral-Eclipse (G1 – 2000 m), bo tym razem musiał mierzyć się nie tylko z rówieśnikami, ale także z końmi starszymi, tych jednak na starcie nie znalazło się wielu. Stawka była bardzo skromna, jedynie czterokonna. Do Paddingtona podliczana była Emily Upjohn, która do “Misia Coolmore” zbliżyła się na pół długości, ale nie zdołała przerwać jego zwycięskiej passy. 

    Paddington jako roczniak. Fot. Arqana

    Następnym jego sukcesem na szczycie było zwycięstwo w Sussex Stakes (G1 – 1600 m), ale i tym razem stawka nie była liczna ani wyjątkowo mocna (Inspiral nie odpowiadał grząski tor), więc Paddington znowu wygrał pewnie, o półtorej długości. Można uznać, że wielu rywali wystraszyło się Paddingtona, dlatego zapis do Juddmonte International był równie mizerny, jeśli chodzi o liczbę koni (cztery konie), jednak jakości rywalom nie można było odmówić. W startmaszynie pojawiły się Mostahdaf (po Frankel) oraz Nashwa (po Frankel), które poradziły sobie z Paddingtonem, a ten – ulegając parze potomków Frankela – na celownik wpadł jako trzeci, tracąc do Nashwy szyję, a do zwycięskiego Mostahdafa nieco ponad długość. 

    Przed biegiem w Juddmonte International mówiło się o sporych szansach (kursy od 8:1 do 10:1) na zwycięstwo Paddingtona w Nagrodzie Łuku Triumfalnego, który przypomnijmy rozgrywany jest na dystansie 2400 metrów. Można było jednak się spodziewać, że Paddington wytrzyma wydłużenie dystansu. Jednak Mostahdaf sprowadził na ziemię Paddingtona i plany Coolmore o wysłaniu syna Siyouniego do Paryża zostały co najmniej zachwiane. 

    Paddington po trzecim miejscu w Juddmonte International dostał dwa miesiące przerwy, ale zamiast w Łuku pobiegł w angielskim Queen Elizabeth II Stakes (G1 – 1600 m), gdzie przez rywali został zmieszany z błotem, dosłownie błotem, bo nawierzchnia tego dnia w Ascot została zakwalifikowana jako soft (ang. miękka).

    Paddington ukończył wyścig na 9. miejscu, aż 35 długości za zwycięskim Big Rockiem, który urządził sobie w Anglii defiladę. Aidan O’Brien powiedział, że Paddington za dużo energii stracił w początkowej fazie wyścigu, co na takiej nawierzchni kosztowało go walkę o czołowe pozycje. To jednak marne wytłumaczenie tak słabego występu. 

    Paddington po Coral-Eclipse. Fot. Sporting Life

    Po dwóch ostatnich porażkach można było zacząć kwestionować, czy aby na pewno “Miś Coolmore” jest koniem wybitnym. Wygrać cztery wyścigi G1 z rzędu na torach Anglii i Irlandii to sztuka, jednak nic dziwnego, że Coolmore postanowiło zakończyć jego karierę. Nawet gdyby Paddington utrzymał zdrowie na kolejny sezon, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie wróciłby na najwyższy poziom. Mogłoby się również okazać, że mimo tych czterech zwycięstw Paddington miał sporo szczęścia i będąc u szczytu formy nie dałby rady najlepszym starszym średniodystansowcom Europy. 

    Wysłanie go do stadniny jest opcją bezpieczniejszą i jak najbardziej wskazaną, przy tak zacnej karierze. Przypomnijmy, że Paddington w ciągu roku wygrał 1,7 miliona funtów. Przy doskonałym marketingu Coolmore może w następnych latach zostać wykreowanym na jedną z największych nadziei hodowlanych w Europie. Choć Aidan O’Brien po ogłoszeniu wieści o przejściu Paddingtona na wyścigową emeryturę, wychwalał go pod niebiosa i porównywał do Giant’s Causewaya, zaznaczając, że Paddington jest nawet bardziej błyskotliwy, to jego możliwości hodowlane pozostaną zagadką aż do 2027 lub nawet 2028 roku, kiedy do startu wyjdą po nim pierwszy dwulatki (w 2027 r.) oraz trzylatki (w 2028). 

    Paddington ma kapitalnego ojca. Siyouni jest obecnie jednym z najbardziej docenianych reproduktorów na świecie, ale jego najlepsi synowie dopiero rozpoczynają swoje przygody hodowlane, przez co ciężko oszacować potencjał Paddingtona. Synowie Siyouniego biegają na absolutnie najwyższym poziomie. Konie po ogierach City Light (drugi w Diamond Jubilee Stakes i Prix de la Foret) i Le Brivido (drugi we francuskim 2000 gwinei) dopiero zaczęły się ścigać, ale póki co nie zachwycają. Z kolei po Sottsassie (wygrał Łuk) mamy dopiero pierwsze roczniaki, kosztowały one średnio 98 tysięcy funtów (po Le Brivido – 14 tysięcy, po City Light – 27 tysięcy) więc oczekiwania wobec nich są z pewnością spore.

    St Mark’s Basilica kryje od dwóch sezonów, stanówka nim kosztuje 65 tysięcy euro, a pierwsze roczniaki zapewne osiągną zawrotne ceny, mimo że francuski derbista też zakończył karierę jako trzylatek, on jednak wygrał też Dewhurst Stakes (najważniejszy wyścig w Europie dla dwulatków), francuskie 2000 Gwinei, Coral-Eclipse oraz Irish Champions Stakes (G1 – 2000 m), zachowując status niepokonanego w wieku trzech lat. 

    Cena stanówki Paddingtonem nie został jeszcze ogłoszona, ale najprawdopodobniej będzie niższa niż w przypadku ogiera St Mark’s Basilica, prawdopodobnie będzie wynosić między 35 a 50 tysięcy euro. 

    St Mark’s Basilica. Fot. Coolmore

    Linię żeńską Paddington ma bardzo dobrą, jednak jego matka nie dała drugiego tak dobrego konia, jak matka ogiera St Mark’s Basilica (jego matka urodziła również ogiera Magna Grecia, który również jest obecnie reproduktorem). Modern Eagle (matka Paddingtona) urodziła się w Niemczech. Jest córką dystansowego Montjeu. Jako trzylatka wygrała dystansowe Listed w Saint-Cloud (2500 m). Po karierze urodziła ogiera Masterpiece (po Mastercraftsman) – był trzeci w Listed na 2100 metrów.

    Druga matka to bardzo dobra Millionaia, która w 2004 roku wywalczyła status francuskiej wiceoaksistki, w hodowli oprócz Modern Eagle dała jeszcze jednego konia black type – Mighty Blue był trzeci w G3 na 3200 metrów w Curragh oraz trzeci w płotowym G2 na 3400 metrów w Cheltenham.

    Michał Celmer

    Na zdjęciu tytułowym Paddington. Fot. Racing Post

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły