More

    Johnny Double pokonuje faworytów w ostatnim wyścigu sezonu 2023

    Ostatnia niedziela na Warszawskim Torze Wyścigów Konnych Służewiec obfitowała w emocjonujące gonitwy. W tych najważniejszych, o nagrody Baska i Zamknięcia Sezonu, doszło do małych niespodzianek. W gronie arabów zawiodła Aisha Al Shahania, a o wygraną walczyły francuski Bad Guy Pompadour oraz polski Fragnar. Tymczasem ostatni wyścig w tym roku na Służewcu wygrał Johnny Double pod Marselem Zholchubekovem.

    Mocne zakończenie trenerskiego czempiona

    W ostatnich tygodniach zmierzający po tytuł Czempiona Trenerów Adam Wyrzyk regularnie mógł się cieszyć z dwóch-trzech wygranych podczas każdego weekendu. Nie inaczej było podczas dwudniówki kończącej sezon. W sobotę triumfowały dla niego dwa konie arabskie: Formuła MS oraz Fahrat. W niedzielę do swojego dorobku dopisał jeszcze trzy oczka, wliczając w to wygraną czteroletniego ogiera Johnny Double w biegu Zamknięcia Sezonu.

    Bardzo mocne tempo na grząskim torze narzuciły galopujące od początku łeb w łeb – faworyzowany Proletarius oraz uznawany za outsidera Domindar. Kilkanaście długości za nimi biegła główna grupa koni, na czele której trzymał się Johnny Double. Stratę kilku kolejnych długości miał Bat Eater, a daleko za stawką biegł Fierce Eagle, który kompletnie pogrzebał swoje szanse na starcie.

    Prowadząca dwójka słono zapłaciła za ofensywną taktykę jeźdźców. W połowie zakrętu reszta koni ich doszła, a jeszcze przed wyjściem na prostą finiszową ogier zaczęły odpadać. W rozgrywce pozostało zatem pięć koni. Pierwszy zaatakował Johnny Double, za którym podążała Lady Jaguar. Nie potrafiły dotrzymać im kroku podliczane trzyletnie klacze: Orinoco Flow i Migliore Speranza.

    Lady Jaguar ambitnie usiłowała jeszcze nawiązać walkę z Johnnym Double, jednak niosący o 4 kg mniej ogier nie zamierzał się poddać. Odparł atak rywalki i w końcówce wygrywał pewnie pod starszym uczniem Marselem Zholchubekovem. Nieźle ostatecznie poradził sobie Bat Eater, na finiszu pokonując młodsze konkurentki i ostatecznie zajmując trzecią lokatę.

    Dekoracja po wyścigu o Nagrodę Zamknięcia Sezonu

    Było to trzecie w tym sezonie zwycięstwo Johnny’ego Double’a, będącego obecnie własnością spółki Rancho pod Bocianem. Licznik wygranych trenera Adama Wyrzyka zatrzymał się ostatecznie na liczbie 61. W niedzielę wygrały dla jego stajni jeszcze silny Notorious oraz dzielna sprinterka Alis Gloriae.

    Bad Guy Pompadour i Martin Srnec przechytrzyli konkurentów

    Mocną faworytką gonitwy o Nagrodę Baska była Aisha Al Shahania, która w imponującym stylu wygrała wcześniej na poziomie I grupy. Jej notowania jeszcze umocniły się po wycofaniu teoretycznie najgroźniejszej rywalki – Sarieeh Alfalah. Jednak dzisiaj klacz nie była tak dobrze dysponowana (może nie czuła się najlepiej na grząskiej bieżni).

    Ten wyścig także był bardzo mocny, zważywszy na miękką bieżnię. Zadbał o to towarzysz stajenny Aishy – Sagheed, na którym Bolot Kalysbek Uulu pokonał pierwsze dwie pełne ćwiartki w tempie 34,3-35,2 sek. W ślad za nim prowadzony był polskiej hodowli Fragnar, a grupie zasadniczej przewodziły Mach de Saularie, Maximus oraz Ghyat Al Khalediah. Na końcu biegły podliczane Al Thakhira oraz Bad Guy Pompadour. Na zakręcie Sagheed i wyprzedzający go stopniowo Fragnar miały około 3 dł. przewagi nad parą Mach de Saularie-Maximus, a ta dwójka biegła o kilka kolejnych długości przed resztą koni, z faworytką Aishą Al Shahanią na czele. Zupełnie odpadła Ghyat Al Khalediah, a wkrótce po niej także Karam Muscat.

    Z pierwszej dwójki trudy biegu zdecydowanie lepiej zniósł Fragnar. Sagheed na początku prostej miał już wyraźnie dość. Niemal wszystkie konie na prostą wychodziły bardzo szeroko i taką drogę obrał Kumushbek Dogdurbek na Fragnarze. Na pokerową zagrywkę zdecydował się natomiast Martin Srnec, który 700 m przed celownikiem zmienił kierunek i, jako jedyny, ruszył przy kanacie. Dzięki temu manewrowi Bad Guy Pompadour niemal z końca stawki awansował na pozycję lidera. Trochę drogę skrócił sobie także Kamil Grzybowski na faworytce, ale w tym momencie Aisha galopowała zbyt ciężko.

    W walce o wygraną liczyły się już tylko dwa ogiery. Bad Guy miał kilka długości przewagi. Biegł teoretycznie po bardziej grząskiej części toru, ale za to oszczędził więcej sił w dystansie, bo Fragnar był dużo bardziej ofensywnie przeprowadzony. To sprawiło, że różnica utrzymywała się przez kolejne 500 m na tym samym poziomie i ostatecznie to podopieczny Macieja Kacprzyka triumfował o 2,5 długości.

    Fragnar potwierdził jednak przynależność do czołówki młodych arabów, szczególnie w gronie reprezentantów polskiej hodowli. Reszta była bardzo daleko. Ponad 20 długości z tyłu, w walce o trzecie miejsce, starły się trenowane przez Claudię Pawlak Al Thakhira i nieliczony Agerholms Petago. Klacz okazała się lepsza o szyję. Piąta była Aisha Al Shahania o szyję przed Machem de Saularie.

    Martin Srnec zaryzykował atak przy kanacie, ale opłaciło się i Bad Guy Pompadour zdobył Nagrodę Baska!

    Bardzo dobrego pochodzenia triumfator jest własnością E Vita Stud. Wcześniej wygrał na poziomie II grupy, zajął czwarte miejsce w biegu o Nagrodę Białki i trzecie w Sambora.

    Lady Monia niepokonana kończy sezon

    Główny faworyt nie zdobył także Nagrody Hipokratesa, o którą rywalizowała piątka młodych folblutów na poziomie I grupy. Najwyżej stały notowania drugiego w Mokotowskiej Heaven Give Enough, choć lekki niepokój w jego mógł budzić fakt startu zaledwie po dwóch tygodniach. Za jego najgroźniejszą rywalkę uznawano niedawną debiutantkę Lady Monię, która w swoim inauguracyjnym starcie pokonała solidne i bardziej doświadczone konkurentki.

    Dosiadająca faworyta Karolina Kamińska postanowiła nie czekać na ruch rywali i narzuciła własne, solidne warunki. U Lady Moni widać było jeszcze brak okrzepnięcia w wyścigach, bo po średnio udanym starcie, nie potrafiła od razu „stanąć na chód” i po chwili traciła kilka długości. Z każdym metrem galopowała jednak lepiej. Do grupy dołączyła w połowie zakrętu i przesuwała się do przodu, chociaż jadący na niej Martin Srnec zbytnio jej nie poganiał. Odważnie weszła między konie i na prostą wypadła za dwójką Heaven Give Enough i ciężej od niego galopującym, ale utrzymującym bliski kontakt Ristretto.

    Dwójka ogierów na początku prostej trochę „kładła” się na siebie, jednak nie doszło do poważniejszej kolizji. Wysyłany przez Karolinę Kamińską Heaven Give Enough dość pewnie odparł atak Ristretto. Tymczasem Martin Srnec stopniowo rozpędzał Lady Monię. 200 m przed celownikiem zrównała się z faworytem, a w końcówce zachowała zdecydowanie więcej sił i wygrała dość pewnie. Zmęczonego rywala ścigał jeszcze coraz lepiej galopujący Sir Siljan, ale już nie dał rady go pokonać.

    Lady Monia jest niepokonana w dwóch startach

    Brytyjska Lady Monia jest własnością Westminster Race Horses. Jest kolejnym obiecującym koniem po ogierze Sea the Moon, którego przygotowuje do startów trener Macieja Janikowski.

    Krzysztof Romaniuk

    Na zdjęciu tytułowym Johnny Double wygrywa pod Marselem Zholchubekovem gonitwę Zamknięcia Sezonu

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły