Abelard F, kupiony za 40 tysięcy euro w Irlandii przez Krzysztofa Goździalskiego, wraca do treningu u Alicji Karkosy, choć biegać nie będzie już na konto polskiego właściciela. Syn Belardo poznał Irlandię od strony hodowli, a wyścigowo zaznajomił się z Polską, Hiszpanią i Francją, dokąd niedawno wrócił po epizodzie w słonecznej Espanii. We Francji jednak nie szalał i jego nowy właściciel postanowił oddać go w ręce polskiej trenerki, u której notował najlepsze wyniki. Tym razem Abelard nowego właściciela kosztował 8 tysięcy euro na aukcji koni Arqana.
Sześcioletni Abelard F (Belardo – Art Story po Galileo) w treningu Alicji i Roberta Karkosów wygrał w marcu 2023 roku pierwszą gonitwę we Francji i momentalnie został sprzedany, miało to miejsce przy okazji Prix de la Butte Aux Gens D’Armes w Chantilly. Przed sprzedażą irlandzki ogier był własności Krzysztofa Goździalskiego, którego swoją drogą dwa konie wystartują w środowych wyścigach w Pau, o czym napiszemy późnym wtorkowym wieczorem. W tej gonitwie nie był zaliczany do grona faworytów (szósta gra, kurs 12:1), a jednak zaskoczył i wygrał pewnie. Z tego powodu od razu znalazł się na niego klient. Abelard po zwycięstwie został sprzedany za 17,5 tysiąca euro.
Od tamtej chwili Abelard F biegał dla stajni Pedro A Mateosa w Hiszpanii. Był trzeci, piąty i dziewiąty w Madrycie oraz trzeci w San Sebastian. Najprawdopodobniej nie spełnił oczekiwań ponieważ zmienił właściciela i trenera i znów najczęściej przyjeżdżał do Francji. Od września trenował go Enrique Léon Penate dla nowego właściciela, stajni Borriquito Como Turf. Od tego czasu wystartował we Francji sześć razy. Ścigał się na torach w Marsylii, Cagnes-sur-Mer, Deauville oraz Pau. Trzy razy zajmował trzecie miejsce, dwa razy był piąty i raz dziewiąty. Poza najgorszym wynikiem, w gonitwie klasy drugiej, startował wyłącznie w wyścigach klasy trzeciej na dystansach od 1200 do 1600 metrów.
Abelard F zaczął swoją karierę właśnie u Karkosów. Od stycznia 2021 roku, jako trzylatek, trenował już i biegał na konto polskiej trenerki. Pokazał spore możliwości. Był drugi i czwarty w mocnych stawkach w Chantilly, a także trzeci w Deauville. Ograł w jednym z wyścigów Colosseo, który dwa miesiące później zajął drugie miejsce w francuskim klasyku 2000 Guineas G1, tracąc do wybitnego St Marc’s Basilica tylko niecałe dwie długości.
4 maja Abelard F zajął szóste miejsce na 8 koni w gonitwie Listed w Chantilly na 2000 m, ale to był chyba dla niego za długi dystans. Miał wstępne zgłoszenie do francuskiego Derby w Chantilly (na 2100 m), ale ostatecznie w nim nie wystartował, wyjechał do Polski, gdzie trafił do treningu Krzysztofa Ziemiańskiego, u którego wygrał w sumie trzy wyścigi.
W sezonie 2022 startował w Polsce czterokrotnie. Trzy razy brał udział w gonitwach pozagrupowych i tylko w nagrodzie Jaroszówki wywalczył płatne, piąte miejsce. Pod koniec lipca wystartował w gonitwie drugiej grupy, którą wygrał pewnie. Po tym starcie pauzował aż do października. Jesienią wrócił do ścigania, ale już we Francji, od tamtej pory nie mieliśmy okazji oglądać go na polskich torach.
Obecnie wartość Abelarda F we francuskim handikapie wynosi 32,5, w treningu Karkosów oceniano go na 35-36,5. Około godziny 14 we wtorek Alicja Karkosa poinformowała na swoim profilu na Facebooku, że Abelard F wrócił do stajni Ecurie Karkosa wraz ze swoim nowym właścicielem Yoanem Popelierem, który miał już wcześniej konie w treningu u Polaków.
Ostatni występ Abelarda był niezły, zajął trzecie miejsce w C3 (1300 m) w Deauville, ale tracąc jedynie długość do zwycięzcy, ogiera po Siyounim. Póki co Abelard nie ma zgłoszenia do następnej gonitwy, ale pewnie niedługo się to zmieni.
mc
Na zdjęciu tytułowym Abelard F wygrywa przed Feothanem wyścig w Warszawie.