More

    W sobotę na torze Aintree pod Liverpoolem – Grand National, kultowa gonitwa Brytyjczyków. Czy Corach Rambler obroni trofeum?

    To jest w Anglii więcej niż wyścig. To element brytyjskiej kultury, tradycji, historii i tożsamości narodowej. Rozgrywana od 1839 roku Wielka Liverpoolska uważana jest za najtrudniejszą gonitwę świata. Do pokonania jest 30 przeszkód, a na starcie w tym roku stanie maksymalna liczba 34 koni, a wśród nich Corach Rambler, zwycięzca sprzed roku (jest drugą grą z kursem 8:1) i triumfator z sezonu 2022 Noble Yeats. Faworytem jest ośmioletni I Am Maximus, trenowany przez słynnego Williego Mullinsa (15:2). Rachael Blackmore, pierwsza i jedyna kobieta w historii, która wygrała Grand National, pojedzie na jedenastoletnim Minella Indo (18:1). Transmisja z wyścigu w sobotę w Polsacie Sport Premium 3 (godz. 16.30). Przypominamy historię tej kultowej dla Brytyjczyków gonitwy i przedstawiamy tegorocznych faworytów.

    W naszej części Europy wielką sławą cieszy się rozgrywana w Czechach przeszkodowa Wielka Pardubicka, którą trzy razy z rzędu w latach 2009-2011 wygrywał wyhodowany w Stadninie Koni Moszna Tiumen, a z kolei w latach 2012-2014 trzy razy triumfowała tam Orphee des Blins, trenowana przez Grzegorza Wróblewskiego. Trudno jednak nawet tak ważnej gonitwie jak Wielka Pardubicka równać się na świecie popularnością, prestiżem i znaczeniem z Wielką Liverpoolską. Wygrać Grand National, to jak w tenisie triumfować w Wimbledonie, a w kolarstwie w Tour de France, czy w gonitwach płaskich w Derby w Epsom. Pula nagród w tym roku wynosi w Grand National milion funtów, w tym 500 tysięcy dla właściciela zwycięskiego konia.

    Skala trudności też jest ogromna. Wiele osób wątpliwości co do kwestii bezpieczeństwa koni w tej gonitwie. Po wypadkach koni w poprzednich edycjach, na szczęście od kilku lat część przeszkód na torze Aintree pod Liverpoolem została złagodzona, ale i tak jest wielkim wyzwaniem pokonanie trasy, liczącej aż 4 mile i 514 jardów, czyli 6907 metrów. Jest ona pokonywana w pełni tylko raz w roku (cztery gonitwy w sezonie są na niepełnej trasie).

    Tiger Roll wygrał Grand National w latach 2018-2019. Fot. betting.betfair.com

    Konie będą miały do wykonania aż 30 skoków na szesnastu przeszkodach, z których najbardziej znaną jest Becher’s Brook. Większość przeszkód konie skaczą dwukrotnie, wyjątkiem są: najwyższy (157 cm) stipel wyścigu – The Chair (skok nr 15) i Water Jump (16). Wielka Liverpoolska jest handikapem i różnice wag niesionych przez konie dochodzą nawet do kilkunastu kilogramów.

    Zwykle chętnych do startu w Grand National jest więcej niż miejsc. Najwięcej koni pobiegło w 1929 roku – aż 66, najmniej w 1883 roku – 10. W tym roku na starcie stanie maksymalna możliwa obecnie (ze względów bezpieczeństwa) liczba uczestników – 34 konie (w ubiegłym roku limit wynosił 40 koni, pobiegło 39, ukończyło wyścig 17). Najwięcej wierzchowców ukończyło gonitwę w 1984 roku – 23, a najmniej w 1928 – tylko 2.

    Wielka Liverpoolska ma swoje wielkie legendy. Największą z nich jest Red Rum, który ma najwięcej wygranych w Grand National, triumfował w latach 1973, 1974 i 1977. Co ciekawe, z tej samej rodziny co Red Rum (nr 25) pochodzi dwukrotny zwycięzca Wielkiej Warszawskiej i koń roku 2021 i 2022 w Polsce – Night Tornado.

    Legendarny Red Rum

    Wśród dżokejów najwięcej razy (5) zwyciężał w Grand National George Stevens, ale było to bardzo dawno temu w latach 1856-1870. Największym pechowcem gonitwy był wybitny dżokej Richard Johnson, który startował aż 21 razy w Grand National (rekord), a mimo to nie udało mu się nigdy zwyciężyć.

    Najstarszym jeźdźcem, który wygrał Wielką Liverpoolską był w 1982 roku 48-letni Dick Saunders, a najmłodszym Bruce Hobbs, w 1938 roku zaledwie siedemnastolatek. Wśród koni w 1853 roku triumfował staruszek Peter Simple, mający wówczas już 15 lat, a pięć młodych koni potrafiło wygrać tę piekielnie trudną gonitwę jako pięciolatki.

    Pięciokrotnie Grand National wygrywały fuksy, za których zwycięstwo bukmacherzy płacili 100:1 – Tipperary Tim (1928), Gregalach (1929), Caughoo (1947), Foinavon (1967), Mon Mome (2009). Z kolei najniższa wypłata była za wygraną Poethlyn w 1919 roku – 11/4. Najlepszy czas gonitwy uzyskał w 1990 roku Mr Frisk – 8 min 47,8 s, najgorszy w 1839 roku Lottery – 14 min 53 s.

    Jedyną kobietą, która wygrała ten kultowy wyścig, jest Rachael Blackmore – w 2021 roku triumfowała na Minella Times. Jest ona też pierwszą kobietą, która wygrała inną prestiżową gonitwę przeszkodową – Cheltenham Gold Cup na koniu A Plus Tard w 2022 roku. Pochodząca z Irlandii Rachael Blackmore w 2021 roku została wybrana sportową osobowością roku w Wielkiej Brytanii. W tym roku Blackmore stanie przed szansą wygrania Grand National po raz drugi, będzie dosiadać podliczanego jedenastoletniego Minella Indo (18:1).

    Rachael Blackmore wygrała Grand National 2021 na Minella Times. Fot. liverpoolecho.co.uk

    W 2023 roku Blackmore dosiadała jednego z faworytów (10:1) Ain’t That A Shame, którego trenował Henry de Bromhead. Właśnie ta para poprowadziła Minella Times do triumfu w 2021 roku. Dziewięcioletni wałach Ain’t That A Shame biegał wcześniej tylko 10 razy i wygrał dwa wyścigi. Jego forma była ukierunkowana na Wielką Liverpoolską. W dystansie szedł bardzo lekko, trochę schowany z tyłu. Stopniowo zaczął przesuwać się do przodu i wydawało się, że będzie rozgrywał wyścig. Niestety, Ain’t That A Shame osłabł na ostatnim kilometrze i zajął siedemnaste miejsce, ostatnie z koni, które ukończyły wyścig. Do zwycięskiego Corach Ramblera stracił aż 106 długości.

    Rozgrywana od 1839 roku Wielka Liverpoolska uważana jest za najtrudniejszą gonitwę świata i często dochodzi w niej do sensacji, jak w 2022 roku, gdy triumfował Noble Yeats (50:1). Jednak Grand National 2023 wygrał koń, który był pierwszą grą (8:1) – trenowany przez Lucindę Russell dziewięcioletni wałach irlandzkiej hodowli Corach Rambler, na którym z dużym wyczuciem pojechał Derek Fox. Gonitwę ukończyło tylko 17 z 39 startujących koni. Fox pojedzie na ubiegłorocznym zwycięzcy także w tej edycji (kurs 8:1, druga gra).

    Można powiedzieć, że na torze Aintree pod Liverpoolem rządzą w ostatnich latach kobiety. W 2013 roku Grand National wygrał Auroras Encore, trenowany przez Sue Smith. W 2017 roku One For Arthur do zwycięstwa w tej gonitwie został poprowadzony przez ten sam duet co Corach Rambler – trenerka Lucinda Russell, dżokej Derek Fox.

    Ubiegłoroczny wyścig rozpoczął się z około 15-minutowym opóźnieniem, po tym jak na tor Aintree przez ogrodzenie próbowała wtargnąć grupa osób protestujących przeciwko rozgrywaniu wyścigów przeszkodowych i musiała interweniować policja. Podczas gonitwy też było nerwowo – już na pierwszych dwóch przeszkodach doszło do upadku bardzo wielu jeźdźców i koni.

    Grand National 2023 ukończyło tylko 17 z 39 koni. Fot. Racing Post

    Trenowany przez Lucindę Russell dziewięcioletni wałach Corach Rambler (Jeremy – Heart N Hope po Fourstars Allstar) 11 marca 2023 roku odniósł zwycięstwo pod Derkiem Foxem podczas słynnego Cheltenham Festival w Ultima Handicap Chase na 5000 metrów, co sprawiło, że był faworytem. W Grand National Fox prowadził go w dystansie dość ofensywnie w grupie czołowych koni, udało mu się uniknąć kolizji.

    Przed ostatnią przeszkodą zaczął zbliżać się do bardzo długo prowadzącego Mister Coffey, łatwo minął go po ostatnim skoku, gwałtownie przyspieszył, odskoczył rywalom na około 10 długości i w zasadzie kwestia zwycięstwa była już przesądzona. Corach Gambler pewnie utrzymał prowadzenie do celownika, za nim ładnie finiszował na drugie miejsce ośmioletni wałach francuskiej hodowli o znakomitym stiplowym pochodzeniu, siwy Vanilier (Martaline – Virgata po Turgeon). Był notowany 20:1, stracił do triumfatora 2,25 długości.

    Dżokej Derek Fox powiedział po zwycięstwie: – Nie mogę w to uwierzyć. On jest moim szczęściem. Zostałem pobłogosławiony, kiedy po raz pierwszy mogłem na nim pojechać. Zwykle dobrze skacze i galopuje, ale dziś był wyjątkowo dobrze dysponowany. Po prostu pozwoliłem mu się prowadzić. Jest elektrycznym skoczkiem i jest bardzo inteligentny. Był z przodu przez długi czas, ale wygrał łatwo. To wspaniały koń.

    Corach Rambler wygrywa Grand National 2023 przed Vanilierem. Fot. Racing Post

    Trzecie miejsce, 7 długości za Corach Ramblerem, zajął kolejny z faworytów – także wyhodowany we Francji Gaillard Du Mesnil (Saint des Saints – Athena du Mesnil po Al Namix), przygotowywany przez utytułowaną parę trener Willie Mullins, dżokej Paul Townend. 1,5 długości za nim był sensacyjny zwycięzca z 2022 roku (50:1) Noble Yeats (Yeats – That’s Moyne po Flemensfirth), tym razem notowany 10:1.

    To był szok dla całej Anglii – siedmioletni wówczas Noble Yeats wygrał Grand National 2022 pod amatorem Samem Waley-Cohenem, który na co dzień zajmuje się… stomatologią. Na dodatek był to pierwszy koń trenera Emmeta Mullinsa, który wystartował w Wielkiej Liverpoolskiej i od razu zwyciężył. Dekoracja po gonitwie miała rodzinny charakter. Jeździec biznesmen Sam Waley-Cohen pojawił się na niej w towarzystwie żony i dzieci. Przed kamerą znalazł się też ojciec Sama – Robert, który był równocześnie właścicielem Noble Yeatsa, ale wzruszenie odebrało mu głos.

    Rodzinna dekoracja zwycięzców po Grand National 2022. Pierwszy z prawej Sam Waley-Cohene. Fot. telegraph.co.uk

    Po gonitwie Sam Waley-Cohene poinformował, że… był to jego ostatni wyścig w jeździeckiej karierze. To się nazywa zejść ze sceny w odpowiednim momencie, będąc na szczycie. Wygraną zadedykował rodzinie i zmarłemu na raka bratu Thomasowi, który zawsze był wielkim wsparciem dla Sama. – Jestem bardzo szczęśliwy i wdzięczny. To jest jak sen, nie mogę w to uwierzyć – mówił Sam Waley-Cohene.

    Noble Yeats sensacyjnie wygrywa Grand National 2022. Fot. ganjing.com

    Noble Yeats pobiegnie w Grand National także w tym roku, pod Harrym Cobdenem, kurs na jego zwycięstwo wynosi 25:1.

    Legendarny włoski hodowca i trener koni wyścigowych Federico Tesio w jednej ze swoich słynnych maksym stwierdził, że: „Koń o zdolnościach dystansowych jest o wiele trudniejszy w treningu, nie tyle pod względem utrzymania go w kondycji, lecz aby nie stracił przyspieszenia na finiszu, bo to właśnie zryw finałowy pozwala mu wygrać gonitwę”.

    I właśnie ten finałowy zryw – zgodnie ze słowami Tesio – pozwolił wygrać Grand National 2023 Corach Gamblerowi. To koń, który łączy w sobie talent do skoków z ogromną wytrzymałością i właśnie tym przyspieszeniem na finiszu, które jest arcytrudne po pokonaniu ponad 6000 metrów i 30 przeszkód. Na to stać tylko wybitne jednostki.

    To nie przypadek, że Corach Gambler ma to finałowe przyspieszenie. Jego rodowód jest bardzo nietypowy jak na wielkiej klasy konia przeszkodowego. Jest – podobnie jak Ain’t That A Shame – synem ogiera Jeremy (Danehill Dancer – Glint in Her Eye po Arazi), który był, podobnie jak jego ojciec i dziadek, dobrej klasy sprinterem/milerem, wygrywał gonitwy na dystansach zaledwie 1200-1600 m.

    Co więcej, dziadkiem Corach Ramblera jest słynny amerykański Fourstars Allstar, który wygrał klasyk Irish Two Thousand Guineas na 1600 m, był też trzeci w USA w Breeders Cup Mile. Z połączenia dwóch milerów wyszedł wybitny koń na 6907 m, co jest wypadkiem bez precedensu w historii Grand National, a może i wszystkich wielkich gonitw przeszkodowych. Wszystkie konie, które przybiegły w Grand National za nim, miały typowo stayerskie, przeszkodowe rodowody.

    Pula nagród w 2023 roku w Grand National też wynosiła milion funtów, w tym 500 tysięcy dla właściciela zwycięskiego konia. W tym przypadku jest to kilkuosobowy syndykat, nazwany The Ramblers. Corach Rambler został kupiony przez ten syndykat za 17 000 funtów w listopadzie 2020 roku. Przed Wielką Liverpoolską biegał 12 razy, wygrał 6 wyścigów i „tylko” 186 tysięcy funtów.

    Radość The Ramblers – syndykatu, który jest właścicielem Corach Ramblera. Fot. Racing Post

    Trenerka Lucinda Russell tak podsumowała triumf w Wielkiej Liverpoolskiej: – Corach Rambler po prostu kocha skakać przez przeszkody. Pierwsze zwycięstwo w Grand National trenowanego przeze mnie One For Arthur był wspaniałe, ale to też jest wyjątkowe i jest przy okazji świetną reklamą syndykatów, jako właścicieli koni. To bajka. Byłam zadowolona z miejsca, w którym się znalazł w trakcie wyścigu i pomyślałam po ostatnim skoku, że teraz już na pewno wygra. Jesteśmy małym zespołem w mojej stajni i jest on bardzo podobny do rodziny.

    Od Grand National 2023 Corach Rambler biegał tylko trzy razy, bez zwycięstwa. W październiku był piąty w handicapie w Kelso, a ostatnio dwa razy trzeci w gonitwach rangi G1 – The Lancashire Chase i w Gold Cup Chase podczas słynnego Cheltenham Festival.

    Faworytem tegorocznej Wielkiej Liverpoolskiej jest ośmioletni I Am Maximus, trenowany przez znakomitego Williego Mullinsa (15:2) dla Johna McManusa (do niego należał Minella Times, na którym Grand National wygrała Rachael Blackomore, a także zwycięzca z 2010 roku Don’t Push It). McManus w tej edycji ma 5 koni, w tym siedmioletniego Limerick Lace, który jest trzecią grą (10:1).

    I Am Maximus. Fot. Irish Racing

    Mullins wystawia w tym roku w Grand National aż osiem spośród 34 koni. Jednak, co ciekawe, słynny trener, mimo wielkich innych sukcesów, w Wielkiej Liverpoolskiej ma na koncie tylko jeden triumf – Hedgehunter w 2005 roku. To najlepiej pokazuje skalę trudności tej gonitwy.

    I Am Maximus, na którym pojedzie utytułowany Paul Townend, biegał w karierze 14 razy, wygrał 5 wyścigów i około 370 tysięcy funtów. W tym roku dwa razy wyszedł do startu. 3 lutego był trzeci w Irish Gold Cup Chase G1, a trzy tygodnie później wygrał z przewagą aż czternastu długości Tote.ie Bobbyjo Chase G3 w Irlandii.

    Lista startowa Grand National 2024 pod linkiem:

    4:00 Aintree | Standard Racecard | 13 April 2024 | Racing Post

    Robert Zieliński

    Na zdjęciu tytułowym Corach Rambler wygrywa Grand National 2023. Fot. Racing Post

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły