More

    Gryphon zrobił pierwszy krok w stronę Westminster Derby.

    Oczy większości kibiców skierowane były na Nagrodę Irandy (2000m), gdzie trenowany przez Macieja Janikowskiego Gryphon (na zdjęciu/fot.Tor Służewiec) miał potwierdzić przynależność do ścisłej czołówki rocznika. Faworyt wywiązał się z zadania, ale świetnie dysponowany tego dnia Alexander Reznikov musiał się mocno napracować, żeby pokonać Lady Joannę (dż.S.Mura) Macieja Jodłowskiego. 

    Na finiszu przez chwilę pachniało sensacją. Rozprowadzająca w dystansie umiarkowanym tempem Nayefa po wyjściu na końcową prostą odskoczyła rywalom na 2 długości i wydawało się, że nie ma zamiaru odpuścić. Przy bandzie zaatakował Zanzily Passion, polem rozpędzały się Gryphon i Bat Eater, ale to galopująca środkiem bieżni Lady Joanna pierwsza minęła liderkę. Gryphon przez dłuższy czas nie mógł się zbliżyć do szybkiej klaczy, ale końcowe 150m w jego wykonaniu było przekonujące.

    Mogła się też podobać Nayefa, która pokonana w połowie prostej zdołał skontrować Zanzily Passion i kolegę stajennego Bat Eatera, co dało jej niespodziewaną trzecią lokatę. 

    Jeżeli ktoś oczekiwał od Gryphona fajerwerków, to mógł odczuć niedosyt. Trzeba jednak pamiętać, że do Westminster Derby zostało jeszcze siedem tygodni, a to bardzo dużo czasu na przetasowania w hierarchii rocznika. Gryphon zrobił to, co do niego należało. Teraz czas na odpoczynek i regenerację sił przed najważniejszym sprawdzianem derbowym- Nagrodą Iwna. 

    Wasma Al Khalediah niespodziewaną triumfatorką Nagrody Skowronka.

    Jeżeli ktoś liczył przed wyścigiem na wygraną Wasmy Al Khalediah, to już przy wejściu w ostatni zakręt mógł poczuć zwątpienie. Rywale galopowali wyśmienicie, a sześcioletnia klacz, by utrzymać kontakt z peletonem, co chwilę musiała być mobilizowana przez Konrada Mazura. Po wyjściu na ostatnie pięćset metrów na czele zmieniali się kolejni aktorzy, ale cały czas nie było widać Wasmy. Przez chwilę wydawało się, że wygra błyskotliwie galopująca Hadjar, być może rozpędzająca się za nią Mantaa, Później na prowadzenie wrócił Dary Al Khalediah, a przy bandzie groźnie zaatakowała General Lady. Wystarczy powiedzieć, że komentator po raz pierwszy wspomniał o Wasmie Al Khalediah na 100m przed celownikiem. W tym momencie rozpędzająca się klacz minęła Darego.

    Wasma Al Khalediah (k.dż.K.Mazur) przed Darym Al Khalediah i General Lady.

    Tegoroczną Nagrodę Skowronka z pewnością można zaliczyć do najbardziej widowiskowych i dramatycznych gonitw bieżącego sezonu. Nie można tu jednak mówić o przypadkowym rozstrzygnięciu. Zwycięstwo Wasmy, oprócz wrodzonego talentu i dobrego przygotowania przez drużynę trenera Macieja Kacprzyka, jest zasługą robiącego olbrzymie postępy Konrada Mazura. Młody jeździec nie nadrobił nawet jednego niepotrzebnego metra, co przełożyło się na niespodziewany, ale zasłużony sukces. To dobry moment, żeby napisać dużymi literami. Konrad Mazur jest gotowy na wygrywanie dużych gonitw!

    Podobnie jak w sobotę, niedzielna septyma okazała się trudna do wytypowania. Cała pula przechodzi więc na sobotę 15 maja. Organizator prognozuje 45 000 zł, więc “fachowcy” będą mieli o co walczyć. 

    Pięć zwycięstw Alexandra Reznikova.

    Stary czempion odrodził się jak feniks z popiołu i pięcioma wygranymi w niedzielę pokazał się z najlepszej strony, Znowu widać ten błysk w oku, znowu jest radość z wygrywania. O ile zwycięstwa na przygotowywanych przez trenera Janusza Kozłowskiego debiutujących klaczach: Jabet Al Khalediah i Maitresse En Title przyszły dość łatwo, to już w przypadku Apollo del Sol, Gryphona i Midnight Hero musiał się sporo napocić. 

    Apollo del Sol i Alexander Reznikov/ Fot.Tor Służewiec

    Podczas rozmowy z Annamarią Sobierajską Alexander przypomniał, że nie był to jego największy wyczyn. Zdarzyło mu się wygrywać sześć gonitw w trakcie jednego dnia, a jego rekordem jest siedem zwycięstw na osiem startów.   

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły