More

    Analiza sylwetek uczestników biegu o Nagrodę Strzegomia

    Najważniejszą gonitwą sobotniego otwarcia sezonu na Służewcu jest niewątpliwie ta o Nagrodę Strzegomia dla trzylatków na dystansie 1600 metrów. Na starcie staje dość liczna i mocna stawka. Przyjrzyjmy się sylwetkom jej uczestników.

    1. STREAK, hod. i wł. B. Olkowska

    Rodowód: Balios – Sofira / Kheleyf

    Najlepszy polski dwulatek w sezonie 2023 r., a zarazem kolejny udany potomek Baliosa. Beata Olkowska z powodzeniem wdrożyła do hodowli Sofirę, dającą dzielne potomstwo, w komplecie odnoszące zwycięstwa. Do tej pory wyróżnił się Sewerus (po Ecosse), który podobnie jak Streak wygrał w wieku dwóch lat gonitwę II grupy, a następnie zdobył Nagrodę Intensa w gronie koni polskiej hodowli. Mając trzy lata Sewerus był trzeci w wyścigu o Nagrodę Iwna i dziewiąty w Derby.

    Kariera: W debiucie spisał się bardzo dobrze, chociaż nie udało mu się wygrać. O 3 długości uległ Invencji. W drugim starcie ograł rywali w wyścigu otwartym, pokonując między innymi dobrze ocenianego Oasis Kinga, a następnie odniósł równie łatwe zwycięstwo w rywalizacji najlepszych koni polskiej hodowli o Nagrodę Intensa. Na koniec sprawdził się ze ścisłą czołówką ogierów w roczniku, zajmując piąte miejsce w Mokotowskiej, tracąc około 15 dł. do Zen Spirita i 6,5 dł. do Cunning Foxa.

    Preferowany stan bieżni i dystans: Chociaż większość rodzeństwa zdawała się lepiej spisywać na torze miękkim, w jego przypadku mamy do czynienia z przeciwnym zjawiskiem. Wydaje się lepiej galopować po suchej, twardszej nawierzchni. W teorii powinien nieźle czuć się na dłuższych dystansach, jednak jego trener uważa, że wcale tak być nie musi.

    Trener, jeździec i waga: Wojciech Olkowski wysoko ocenia jego możliwości, a w przeszłości trenował sporo dobrych koni. Potrafi przygotować formę podopiecznych na wczesne wiosenne starty. Streaka dosiądzie doświadczony jeździec stajenny, były czempion Anton Turgaev. Małym minusem w przypadku Streaka jest niesiona przez niego waga wieku, podczas gdy czwórka rywali skorzysta z 4 kg ulgi.

    Prognoza: Ostatnie lata wskazują, że folblutom polskiej hodowli trudno jest nawiązać walkę ze ścisłą czołówką rocznika, szczególnie wiosną. W możliwości ogiera wierzą zarówno trener, jak i dżokej, ale to chyba trochę za mało, żeby stawiać go tu w pierwszym szeregu faworytów. Zapowiadane opady deszczu mogą skomplikować jego sytuację, choć płatne miejsce powinno być w jego zasięgu.

    2. CUNNING FOX (GB), hod. Haras de Bourgeauville, wł. Z. Król

    Rodowód: Al Wukair – Felcine / Duke of Marmalade

    Ma dość mocno zróżnicowany rodowód. Jego ojciec był wczesnym koniem, a później utalentowanym milerem, który wygrał Prix du Haras de Fresnay-le-Buffard – Jacques Le Marois G1, krótko pokonując Inns of Courta (ojca Zen Spirita) oraz świetnego Thunder Snowa. W hodowli Al Wukair, delikatnie mówiąc, na razie nie błysnął. Dużo większą karierę w hodowli zrobił dziadek Cunning Foxa, urodzony w purpurze Duke of Marmalade. Jego bliska obecność w rodowodzie może teoretycznie pozwolić ogierowi radzić sobie na dłuższych dystansach. 

    Kariera: W debiucie trafił na mocne i szybkie klacze. Zajął trzecie miejsce, ale w drugim występie już wygrał. Zapisany do najważniejszej gonitwy dla dwulatków, o Nagrodę Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, okazał się wymagającym przeciwnikiem dla wielkiego faworyta – Zen Spirita. Przegrał po walce. Dużo więcej do rywala stracił w Mokotowskiej, przybiegając na trzecim miejscu, choć przy szczęśliwszej jeździe mógł być drugi.

    Preferowany stan bieżni i dystans: Odziedziczył sporo szybkości po ojcu i z tego względu chyba bardziej sprzyja mu szybki tor, co zdaje się potwierdzać nie aż tak imponujący wynik w Mokotowskiej (na miękkiej nawierzchni). Na podstawie rodowodu trudno jednoznacznie ocenić jego predyspozycje dystansowe. Radził sobie w wieku dwóch lat, więc mila nie powinna stanowić dla niego problemu, a dopiero przyszłe starty pozwolą określić, czy dziadek przekazał mu na tyle wytrzymałości, żeby skutecznie walczyć np. na 2400 m.

    Trener, jeździec i waga: Krzysztof Ziemiański najczęściej celuje z formą na najważniejsze wyścigi, więc może bardziej skupiać się na Rulera, choć w ub. roku w rywalizacji o Nagrodę Strzegomia zaliczył dublet (Shamadram-Clyde). Na korzyść ogiera przemawia dosiad stajennego jeźdźca Stefano Mury i 4 kg ulgi wagi w stosunku do najwyżej ocenianych rywali. To sporo.

    Prognoza: W wieku dwóch lat pokazał, że jego miejsce jest w czołówce. Czy także na dłuższych dystansach, czas pokaże. Wiosną powinien pokazywać się z dobrej strony, choć można zakładać, że lepiej będzie dysponowany za trzy tygodnie. Korzystna waga działa na jego korzyść, natomiast ewentualne opady deszczu nieco ograniczają jego szanse. Mocny kandydat do miejsca w czwórce.

    3. ULTIMATUM (FR), hod. A. i T. de la Heronniere, wł. W. Szymczuk i Z. Makowski

    Rodowód: Ultra – Swingline / Whipper

    Ojciec Ultra był znakomitym francuskim dwulatkiem, jednak jego karierę zatrzymały urazy i długie przerwy w startach. Ze strony ojca matki, Whippera, też powinien mieć sporo szybkości.

    Kariera: Jedna z krótszych i najbardziej zagadkowych. Zadebiutował fenomenalnie, gromiąc przeciwników na dystansie 1200 m o 15 długości, choć trafił m. in. na dobrą Bellę Antonellę. Kibice ostrzyli sobie zęby na jego pojedynek z Zen Spiritem, do którego doszło na początku września. Niestety, w trakcie biegu UIltimatum doznał kontuzji i nie dane nam było się przekonać, jakie w rzeczywistości ma możliwości.

    Preferowany stan bieżni i dystans: Trudno być pewnym czegokolwiek w jego przypadku. Sądząc na podstawie szybkości zademonstrowanej w debiucie, a także na startach innych koni po Ultra, chyba lepszy byłby dla niego lżejszy tor. Jego rodowód wskazuje raczej na uzdolnienia milerskie, ale to zweryfikują najbliższe starty.

    Trener, jeździec i waga: Wielkie doświadczenie w roli jeźdźca i stoicki spokój Wiaczesława Szymczuka daje pewność, że kariera Ultimatum będzie prowadzona w sposób wyważony. Skoro zapisał go do tej gonitwy, to ma dobre zdanie o możliwościach i formie ogiera. Temur Kumarbek Uulu to jeden z bardziej utalentowanych jeźdźców młodego pokolenia. Ubiegły sezon przerwała poważna kontuzja nogi, więc wraca teraz do rywalizacji w wyścigach po półrocznej przerwie. Ultimatum skorzysta z 4 kg ulgi wagi, co stawia go w korzystnej sytuacji.

    Prognoza: Na dwoje babka wróżyła. w mojej opinii, jeśli ktoś miałby na tym etapie sezonu pokonać Zen Spirita, to chyba tylko Ultimatum. Z drugiej strony, trudno przewidzieć, czy po długiej przerwie będzie gotowy na walkę z najlepszymi. Trzeba go uważnie obserwować. Na moje wyczucie – będzie groźny.

    4. PRETTY ROCKET (IRE), hod. Pier House Stud, wł. J. K. Grzegorowski

    Rodowód: Estidhkaar – Pretty Pebble / Cape Cross

    Estidhkaar był bardzo dobrym dwulatkiem, a później przyzwoitym milerem. W hodowli nie dał dotąd wyróżniających się koni. W Polsce mieliśmy po nim og. Sprytny Heniek, który zdecydowanie lepiej radził sobie w wieku dwóch niż trzech lat. Ojciec matki, Cape Cross, to absolutny crack w hodowli. Chociaż był świetnym milerem, to dał znakomitych stayerów – Sea The Starsa oraz Golden Horna, czy wyśmienitą klacz Ouiję Board.

    Kariera: Do tej pory jest niepokonana w trzech startach. W debiucie wygrała bardzo spokojnie, a następnie na poziomie pierwszej grupy w bezpośrednim pojedynku pokonała inną czołową klacz, Stage Door. W Nemana zdeklasowała konkurentów w sposób imponujący, chociaż dość szczęśliwie nie trafiła na szczególnie mocną obsadę.

    Preferowany stan bieżni i dystans: Potwierdziła, że świetnie sobie radzi na miękkiej nawierzchni, a na szybkiej raczej nie powinna zbyt wiele tracić, więc pod tym względem wydaje się uniwersalna. Inaczej może być z dystansem. Pochodzenie i styl biegania wskazują raczej na optimum w okolicach mili, chociaż w przypadku potomków Cape Crossa, niczego nie można wykluczać.

    Trener, jeździec i waga: Maciej Jodłowski jako główny cel w pierwszej części sezonu stawia bez wątpienia wywalczenie Nagrody Wiosennej. Ten start będzie zatem dla klaczy mocnym przetarciem, choć nie oznacza to wcale, że nie powalczy o dobry wynik. Doświadczony dżokej Martin Srnec miał już okazje na niej wygrywać, co przemawia na korzyść tego duetu. Klacz pobiegnie pod wagą wieku – 57 kg.

    Prognoza: Utalentowana i dość błyskotliwa klacz, która sprawia wrażenie wyścigowej „maszyny”. Wcześnie dojrzała i wykorzystała to w wieku dwóch lat, biegając świetnie. Wydaje mi się jednak ustępować Zen Spiritowi, a ponieważ celem numer jeden jest start za trzy tygodnie, to nie należy spodziewać się jazdy na zabój. Raczej straci status niepokonanej, ale w czwórce powinna się znaleźć.

    5. GOLDEN BUNGLE (IRE), hod. Whisperview Trading Ltd, wł. P. Gorczyca

    Golden Bungle (fot. Ivan Furtado Racing)

    Rodowód: Kuroshio – Gold Bracelet / Montjeu

    Podobnie jak Cunning Fox, ma dość mocno zróżnicowany rodowód, z jednej strony sprinterski, a z drugiej długodystansowy. Jej ojciec Kuroshio był solidnym sprinterem (wygrał gonitwy G2 i G3) biegającym w wieku dwóch i trzech lat, a jednocześnie synem wyśmienitego og. Exceed and Excel. Z kolei od strony matki Golden Bungle powinna mieć zagwarantowane więcej wytrzymałości, po dziadku Montjeu. Sama Gold Bracelet nie sprawdziła się na torze, ale jej matka Necklace biegała na bardzo wysokim poziomie (potrafiła wygrać G1).

    Kariera: Jest trudna do porównania z końmi biegającymi dotąd w Polsce. W pięciu startach wygrała jeden wyścig (typu maiden, klasy 5), a z pozostałych występów przyzwoicie wypadła we wrześniu, pod niską wagą w biegu handikapowym na sztucznej nawierzchni. Chociaż nie zawojowała torów w Wielkiej Brytanii, warto ją obserwować, bo każde zwycięstwo na Wyspach ma sporą wartość. Spora suma wygranych w odniesieniu do polskich realiów sprawia, że została sklasyfikowana w I grupie.

    Preferowany stan bieżni i dystans: Jedyne dotychczasowe zwycięstwo odniosła na suchym torze i dystansie 1400 m. Raczej nie powinno brakować jej szybkości, chociaż dziadek mógł przekazać jej też trochę wytrzymałości. Z milą nie powinna mieć kłopotów. Wiele wskazuje na to, że nie sprzyja jej grząska bieżnia (na takiej zaliczyła najsłabszy występ w karierze), ale tę hipotezę trzeba będzie zweryfikować.

    Trener, jeździec i waga: Adam Wyrzyk w przeszłości już trenował sporo koni, które trafiały do Polski po rozpoczęciu kariery na Zachodzie i zazwyczaj potrafiły one dobrze się odnaleźć na Służewcu. Być może klacz będzie kolejnym tego przykładem. Korzystna waga, jaką poniesie pod stajennym jeźdźcem nr 1 – Kumushbekiem Dogdurbekiem Uulu, daje nadzieje na sprawienie niespodzianki.

    Prognoza: Jest bardzo trudna do oceny. Zwycięstwo odniesione w Leicester ma swoją wymowę, a w jej rodowodzie znajdziemy sporo szybkości, co sprawia, że zbyt pochopnie nie można jej skreślać. W debiutanckim występie na polskich torach trafiła na mocną stawkę, więc chyba mimo wszystko stanie przed trudnym zadaniem, choć o płatne miejsce może powalczyć.

    6. TOP PROFIT (IRE), hod. Kilweelran Ltd., wł. Plavac Sp. z o.o.

    Rodowód: Profitable – Iffa Red / Iffraj

    Pochodzenie ma obustronnie sprinterskie, a jednocześnie wskazujące na możliwość progresji z wiekiem. Rzeczywiście nie wydawał się szczególnie „wczesnym” koniem, ale w dwóch jesiennych startach wypadł dobrze.

    Kariera: W połowie października zadebiutował zajmując trzecie miejsce, a cztery tygodnie później odniósł pewne zwycięstwo na dystansie 1200 m.

    Preferowany stan bieżni i dystans: Pochodzenie ma sprinterskie, więc teoretycznie optimum dystansowe powinno zawierać się w przedziale 1000-1300 m. W drugim występie poradził sobie z rywalami na miękkiej nawierzchni, więc chyba taka mu nie przeszkadza, choć przy długim (w odniesieniu do rodowodu) wyścigu łatwiej mogłoby być mu na trochę twardszym podłożu.

    Trener, jeździec i waga: Salih Plavac jest właścicielem koni od kilkunastu lat, a od kilku także ich trenerem. Stworzył własny ośrodek treningowy w woj. świętokrzyskim, skąd dojeżdża na Służewiec. Zdecydował się na zapisanie na Top Profita Kamila Grzybowskiego, pod którym ogier wygrał jesienią. Waga 55 kg jest oczywiście korzystna.

    Prognoza: Pomimo szybkiego rodowodu trzeba go uznać za outsidera gonitwy, ale trener z pewnością dostrzega w nim potencjał, skoro zapisał go to takiej gonitwy. Zobaczymy, czy sprawi niespodziankę. Wydaje się to mało prawdopodobne, szczególnie że dystans może okazać się dla niego zbyt długi. Jednak nie takie niespodzianki zdarzały się na wyścigach…

    7. ZEN SPIRIT (IRE), hod. Tally-Ho Stud, wł. K. Mirpuri i W. Żmiejko

    Rodowód: Inns of Court – Zain Time / Pivotal

    Ma bardzo szybkie i wczesne pochodzenie. Już w wieku dwóch lat pokazał, że jest dojrzały i w świetnym stylu uzyskał tytuły najlepszego dwulatka i zimowego faworyta na Derby.

    Kariera: Zdecydowany lider rocznika. Jedynie w debiucie doznał porażki. Był to nieszczęśliwy występ, bo jego jeździec popełnił błędy, które zabrały mu szanse na zwycięstwo. W kolejnych czterech startach nie miał sobie równych, wygrywając trzy prestiżowe gonitwy kategorii A, o nagrody: Dakoty, Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Mokotowską.

    Preferowany stan bieżni i dystans: Nie wydaje się, żeby stopień elastyczności podłoża jakoś znacząco wpływał na jego osiągnięcia. Może trochę zyskuje na miękkiej nawierzchni, bo styl jego wygranej w Mokotowskiej był znakomity. Z dystansem 1600 m nie będzie miał problemu, skoro już w ub. roku na takim zdeklasował konkurentów, natomiast można mieć spore wątpliwości, czy równie dobrze poradzi sobie startując na 2000 m i dłużej.

    Trener, jeździec i waga: Maciej Jodłowski bez wątpienia skupia się na przygotowaniu ogiera do startu w biegu o Nagrodę Rulera, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, być już teraz trzylatek miałby być dobrze dysponowany. Zapisał na swojego asa czempiona z 2022 r., Dastana Sabatbekova, co potwierdza, że ten start jest traktowany bardzo poważnie. Małym minusem jest 59 kg na grzbiecie, bo część rywali korzysta z ulgi – to może mieć znaczenie w przypadku ekstremalnych warunków (np. gwałtownej ulewy).

    Prognoza: Niewątpliwy faworyt numer jeden. Byłoby wielką niespodzianką, gdyby nie znalazł się w rozgrywce.

    8. STAGE DOOR (IRE), hod. Ballyhane, wł. A. Skrzypczak

    Rodowód: Soldier’s Call – Divine Act / Frankel

    Uwagę przykuwa przede wszystkim jej dziadek – fenomenalny i niepokonany Frankel, który w hodowli wyrósł na następcę Galileo, czy Dubawiego, dając całą plejadę znakomitych koni. Nic dziwnego, że stanówka Frankelem kosztuje obecnie… bagatela 350 tys. funtów. Ojciec klaczy, Soldier’s Call to zupełnie inna półka, choć był przyzwoicie biegającym sprinterem (wygrał raz na poziomie G3 i raz na poziomie G2).

    Kariera: Pobiegła w Wielkiej Brytanii dwukrotnie, ale nie spisała się najlepiej, zajmując przedostatnie i ostatnie miejsce. Po przyjeździe na Służewiec od razu odniosła zwycięstwo (w przeciętnej stawce), a po miesiącu bardzo zawiodła nie licząc się w gonitwie o Nagrodę Cardei. Okazało się to jednorazową wpadką. Po zaledwie dwóch tygodnia walczyła o zwycięstwo w Jaguara, nieznacznie ulegający Pretty Rocket. Pod koniec października dość sensacyjnie zdobyła Nagrodę Efforty, w starciu z czołówką klaczy rocznika (choć Pretty Rocket tam nie pobiegła).

    Preferowany stan bieżni i dystans: Nie wydaje się szczególnie wrażliwa na zmiany warunków atmosferycznych i elastyczności podłoża. Na pewno nie przeszkadza jej miękki tor, ale ma sporo szybkości i także na suchym radziła sobie dobrze. Sposób biegania i pochodzenie klaczy sugeruje, że lepiej powinna czuć się na dystansach do mili niż na dłuższych.

    Trener, jeździec i waga: Zadomowiony w Polsce Grek Ioannis Karathanasis jest trenerem od połowy ubiegłego sezonu, ale w pracy z końmi ma spore doświadczenie. Bardzo dobrze przygotował klacz do zeszłorocznych występów, więc nie można mieć do niego zastrzeżeń. Ponownie postawił na dosiad Karoliny Kamińskiej, która znalazła z klaczą wspólny język, zajmując na niej drugie miejsce w Jaguara i odnosząc wspaniałe zwycięstwo w Efforty. Ze względu na ostatni sukces, Stage Door pobiegnie pod wagą wieku – 57 kg.

    Prognoza: Powinna być przygotowana do walki w dwóch pierwszych tegorocznych startach, więc może być poważnym wyzwaniem dla ogierów. Pokazała sporo szybkości i twardy charakter. Jeśli nie odczuła zbytnio intensywnych jesiennych startów, to wydaje się mocną kandydatką do miejsca w pierwszej trójce.


    Krzysztof Romaniuk

    Na zdjęciu tytułowym finisz gonitwy o Nagrodę Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi – Zen Spirit walczy o zwycięstwo z Cunning Foxem

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły