More

    Wróżenie z wyścigowych fusów (Służewiec, dzień 4.)

    Krótka analiza niedzielnych gonitw (5 maja).

    I – Nagroda Wiosenny Sprint: 3-letnie i starsze kłusaki francuskie, 1600 m

    Wielkim faworytem gonitwy będzie znakomity Factoriel, który broni tytułu wywalczonego przed rokiem. Wałach preferuje dłuższe gonitwy, jednak jego przewaga na konkurentami jest na tyle duża, że trudno spodziewać się jego przegranej. Bardzo dobry ostatni występ ma za sobą Hugo des Bois. Ładnym finiszem w końcówce wywalczył drugie miejsce, pokonując Furnikę, której teoretycznie może odpowiadać krótszy dystans. Trudna do oceny jest Habanera. Klacz liczyła się w walce o miejsca na podium, jednak w końcówce zagalopowała, co ja ostatecznie wyeliminowało. Sklasyfikowana na czwartym miejscu Goteborg osłabła w połowie prostej, wiec może trochę łatwiej będzie jej w sprincie, jednak klacz od dwóch sezonów nie prezentuje najlepszej formy.

    Spory potencjał niewątpliwie ma Jastin Bonomo. Wałach miał galop na zakręcie i nie mógł się rozpędzić na finiszu, ale w końcówce kłusował już dobrze, zbliżając się do konkurentek. Może wypaść lepiej. Niewielkie nadzieje na włączenie się do rywalizacji o płatne miejsca zdają się mieć Hmara d’Ukraine i Je T’Aime Meinhart, które zaprezentowały przeciętną formę tydzień temu.

    II: debiutujące 3-letnie araby hodowli krajowej (PASB), II gr., 1600 m

    Do pierwszej gonitwy dla młodych arabów, rozgrywanej na Służewcu, zostały zgłoszone ciekawe rodowodowo ogiery. Jest to wyścig dla koni krajowej hodowli (wpisanych do PASB), jednak wszystkie mają ciekawych, zagranicznych ojców.

    Teoretycznie najbardziej uwagę przykuwa pochodzenie Jerasha – jego ojciec (a zarazem syn Tiwaiqa) wygrał w rekordowym czasie (2600 m – 2’56,3”) pierwszą edycję Nagrody Europy po włączeniu jej do cyklu Sheikh Zayed Bin Sultan Al Nahyan. Z kolei matka ogierka jest po epokowym Amerze, a w jej linii żeńskiej znajdziemy zarówno wspaniałego Manganate, jak i polskie korzenie – Elaborata po Comecie. Jafeel Athbah biegała na przyzwoitym poziomie, wygrywając 5 wyścigów grupowych na Służewcu.

    Jeszcze lepszego, pod względem wyścigowym, ojca ma Sputnik. Seraphin du Paon zwyciężył w 2011, a rok później był drugi, w Dubai Kahayla Classic G1 w Dubaju. Sumarycznie w 9 startach na poziomie G1 był zawsze na płatnych miejscach. Kariery w hodowli jednak nie zrobił. Matka Sputnika, Sayat, wygrała jeden wyścig, ale jak na córkę Nougatina nie zachwyciła na torze. Co ciekawe, jej matka Sisi potrafiła dać niezłego Schedana (po Ostragonie). Sayat urodziła przeciętną Suprę i słabą Shazzę (obie po Wasilewie).

    Zdecydowanie lepsza od Sayat była inna córka Nougatina – Epiona. Wiceoksistka dała na razie trzy przeciętnie biegające klacze (najlepsza Etiora), natomiast tutaj mamy jej syna – Ehmeza po Hanouhu. Dobry na torze ogier na razie dał tylko dwa konie – niezłe Donata FA i Munię. Na Ehmezie, w zastępstwie kontuzjowanego Alexandra Reznikova pojedzie Sanzhar Abaev. Dwójkę reprezentantów będzie miał w tym wyścigu og. Haddag Al Khalediah, którego potomstwo radzi sobie solidnie, szczególnie wicederbista Ben Mark, nieźle zapowiadający się Maximus, a także Saden Al Khalediah. Kasanova jest półbratem Khayyama (2 wygrane w wieku trzech lat) oraz sprzedanego do Kataru Kajamo, mającego już na swoim koncie wygraną na Zatoką Perską. Matka Cewasza dała już z kolei bardzo dobrego Cerwinga (po Nougatinie), dzielnego Celebrytę (po Vonie), a także kilka średnich i słabych koni.

    Z pozostałej dwójki wyżej trzeba postawić rodowód Avonna. Jego ojciec Von dał m. in. derbistę Alladyna i sam biegał bardzo dobrze. Matka z kolei jest półsiostrą znakomitego Arasha, derbisty Alsahra, czy oaksistki Afrah. W tej linii jest spory potencjał, a ogier wyrasta na czarnego konia wyścigu. MerciMurhib Kossack, po którym jest Akwamer, nie błysnął w hodowli. Nieźle natomiast na torze spisywał się półbrat Akwamera – Akwantario.

    III – Memoriał Stanisława Sałagaja: 4-letnie i starsze araby konie, III gr., 1400 m

    W stawce mamy cztery polskie konie, przygotowywane do Derby, oraz czterech reprezentantów francuskiej hodowli. Ta druga grupa poniesie wyrównane wagi. Najrówniej biegała Sarieeh Alfalah, prezentując spory potencjał. Najpierw w dobrym stylu wygrała na poziomie II i I grupy, a następnie była druga w Nagrodzie Białki (za Lindahl’s Anakinem) oraz Sambora (za Meydan P Kossackiem). Bilans świetny, a waga dość umiarkowana – 58 kg pod dżokejem Konradem Mazurem. 0,5 kg więcej, pomimo dosiadu starszego ucznia Erbola Zamudina Uulu, będzie miał na grzbiecie Bad Guy Pompadur, który w Białki był czwarty o niespełna 2 dł. za Sarieeh Alfalah, ale późną jesienią błysnął na ciężkim torze. W dobrym stylu wygrał wyścig o Nagrodę Baska.

    W tym samym biegu naprawdę dobrze na tle konkurentów zagranicznej hodowli pokazał się Fragnar. Wcześniej ogiery wygrał na poziomie II i I grupy (Nagroda Batyskafa) w gronie koni PASB. W rywalizacji o Nagrodę Baska na prostej bezskutecznie ścigał Bad Guy Pompadoura (różnica wyniosła 2,5 dł.), ale zdecydowanie „odjechał” pozostałym przeciwnikom. Tym samym stał się jednym z potencjalnych kandydatów do sukcesu w Derby. Słabiej zaprezentowała się wówczas Aisha Al Shahania, która uchodziła za faworytkę. Zdaniem trenera – klaczy nie wyszedł ten start, a jej potencjał na razie jest trudny do oceny. Ma bardzo interesujący rodowód i wcześniej pokazała sporo talentu. Czwartym „francuzem” jest Winameer de Thouars (w siodle Sanzhar Abaev) – solidny, jednak najmniej utalentowany.

    Na przynależność do grona potencjalnych faworytów Derby Arabskiego, w wieku trzech lat zapracował sobie Maximus. Ogier wygrał dwa wyścigi, choć w Baska akurat poległ. Musimy pamiętać, że warunki wtedy były ekstremalne i chyba zarówno jemu, jak i Aishy wybitnie nie sprzyjały.

    Najkorzystniejsze wagi poniosą klacze – Eyd’A Alfash (53 kg) oraz Mussaka (49,5). Eyd’a wygrała dwukrotnie, a w rywalizacji o Nagrodę Emaela finiszowała niedaleko za Maximusem. W jednym ze startów pokonała wyraźnie Mussakę, jednak trudno przewiedzieć, jak mocno zmieniły się przez zimę. Teoretycznie nie będą liczone, ale na pewno stać je na udany występ, jeśli zrobiły postępy.

    IV: 3-letnie i starsze kłusaki francuskie, 2400 m

    Wycofane zostały Joy d’Abomey oraz Kalyna OV. W porównaniu z wyścigiem z ub. tygodnia, rozgrywanym na tym samym dystansie, pojawiają nam się na starcie dwa nowe konie – 4-letnie Kierion d’Arjeanc oraz Keyval. Dla pierwszego z nich będzie do życiowy debiut, a drugi w ubiegłym roku pobiegł sześciokrotnie we Francji, ale bez sukcesów (najlepsze miejsce – 5). Na pewno nie będą zaliczane do grona faworytów, podobnie jak słaby Jogurt i przeciętnie radząca sobie Jablonka.

    Przed tygodniem bardzo dobrze wypadł Galofon, dość sensacyjnie zajmując drugą lokatę. Tym razem powozić nim będzie Taras Salivonchyk, co na pewno nie zmniejsza jego szans. Duże szanse wywalczenia miejsca na podium miała Jama Pro, ale 200 m przed metą zagalopowała, co było jednoznaczne z dyskwalifikacją. Czwarte miejsce przypadło ostatecznie Kiss Me Sautreuil, co należy uznać za bardzo obiecujący debiut. Klacz powinna jeszcze progresować, wraz z nabieranym doświadczeniem. Ogromne problemy z utrzymaniem się w kłusie uniemożliwiły pokazanie możliwości wałachom Jezero i Joker Baltic, a oba wydają się mieć spory potencjał. Na ten moment bardzo trudno je ocenić.

    V – Nagroda Irandy: 3-letnie, I gr., 2000 m

    W swojej grupie wystartują jedynie Kaboom i Lady Monia, co oznacza, że rywale poniosą teoretycznie korzystniejsze wagi. Jednak trenerzy postarali się o zniwelowanie tej różnicy – na Kaboom pojedzie Erbol Zamudin Uulu, dając jej ulgę 3 kg, a na Lady Monii Temur Kumarbek Uulu (-1). Tej dwójce należy przyznać największe szanse, bowiem obie świetnie zaprezentowały się w wieku dwóch lat, a ich rodowody wskazują, że powinny jeszcze progresować w tym sezonie.

    Dobrego pochodzenia Serines ma za sobą jeden start, w którym wygrała łatwo, zostawiając za sobą średnich rywali. Na tej podstawie bardzo trudno ją dokładniej ocenić, jednak zapowiada się interesująco. Jeden zwycięski występ ma na swoim koncie także Royal White Socks (pojedzie Bolot Kalysbek Uulu), ale nie zrobił aż takiego wrażenia, jak klacz, a ponadto ma teoretycznie mniej imponujące pochodzenie. To nie musi jednak być decydujące, dlatego warto go obserwować, szczególnie że trenerka wypowiada się o nim w superlatywach.

    Na miękkim torze wygrywały Damarshal, Isyndur i Juvenil. Każdy z nich mógł się poprawić, więc zupełnie skreślać ich nie można. Zwycięstwa nie odniósł dotąd Universe Power, ale to ciekawy koń i także jego warto obserwować.

    Więcej o uczestnikach gonitwy można przeczytać w artykule: „Nagroda Irandy – wejście na boczną ścieżkę ku Derby (analiza)”.

    Nagroda Irandy – wejście na boczną ścieżkę ku Derby (analiza) | TrafNews

    VI: 4-letnie i starsze klacze arabskie, III gr., 1600 m

    Wycofane zostały Sofronia i Boreal d’Altus. Najlepiej w wieku trzech lat pokazały się Serafina i Cechini, którym udało się odnieść zwycięstwa. Wydaje się, że to one powinny rozgrywać wyścig, bo dotychczasowe dokonania Bint Korony oraz Misji trzeba ocenić nieco niżej. Ta ostatnia zaliczyła przed tygodniem start w mocniejszej stawce, więc może spróbować wykorzystać atut tegorocznego „przetarcia”. Najsłabiej radziła sobie dotąd Al-Bera, więc to jej przypadnie rola outsiderki.


    NAJCZĘSTSZE WSKAZANIA LIGI EKSPERTÓW (36 uczestników):

    I – Factoriel (35/1); Jastin Bonomo (0/13)
    II – Kasanova (24/7); Jerash (9/15)
    III – Bad Guy Pompadour (13/8); Sarieeh Alfalah (9/13)
    IV –  Jama Pro (18/12); Joker Baltic (9/10)
    V – Lady Monia (22/10); Kaboom (11/16)
    VI – Serafina (17/12); Cechini (16/13)

    Koń dnia wg Ligi Ekspertów: Factoriel, 35/36 (97% wskazań na zwycięstwo, 100% na miejsce w pierwszej dwójce).
    Najbardziej wyrównany wyścig (wg typerów) – III

    Krzysztof Romaniuk

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły